Pikutek jest świetny do krojenia pomidorów przede wszystkim. No i innych warzyw i owoców. Ja też używam go, żeby np schabowe pokroić dzieciakom a do obierania średnio się nadaje, to się zgodzę.
Mam tak samo - pomidory przede wszystkim. Tylko właśnie @JoseArcadioMorales napisał, że do obierania się nadaje. Ale nic nie mówię, bo u mnie żona też nim obiera i nieźle jej idzie. Jak ja obieram tym nożem to wychodzi koślawo.
Mi się nim dobrze kiwi obiera tylko
Nie umiem pisać, oczywiście NIE NADAJE SIE do obierania.
Ty obierasz kiwi? xD
Spróbuj kiedyś obrać i zjeść na dwa kęsy. Zajebiste
Ale to na to samo wychodzi. Kroisz na pół i wydłubujesz lyzka. Przy odrobinie wprawy tez wyjdą dwa kęsy, a ile mniej jebanka
Mnie to dłubanie w skórce zawsze wkurza, wolę obrać. To może sugestia taka, jak smak coli ze szkła
Ładnie. Tylko wkopałem żonę…
Cola ze szkla jest lepsza, bo zawsze wydaje się zimniejsza
Tak jak kiwi bez skórki - świeżo obrane i soczyste
Mam dokładnie to samo z Gerber EAB Lite. Mam wrażenie że to ostrze za parę groszy otwiera paczki lepiej niż wszystkie inne noże które mam w domu. Ulubiony nożyk odkąd go mam.
Butelki są często w promkach, kolorowe, białe, z nadrukami Pepsi.
uzywam pikutkow do obierania smarowania krojenia - u mnie dziala od wielu lat (15?).
Jesyna wada - nie da sie ich naostrzyc.
I was today’s years old gdy dowiedziałem się o nożu pikutku
Zakup:
- Portfel z Wildleather - do dzisiaj jestem zadowolony i powtórzyłbym zakup
- Monitor LG 4K 27" - gamechanger - do domowego biura. Jest głównym winowajcą mojej absencji w biurze firmy. W pracy mam oprócz laptopa, dwa monitory BenQ FHD, coś koło 21-23" i teraz jak się już wybiorę do firmy to mi oczy krwawią nad ich rozdzielczością i przestrzenią roboczą. A sam monitor jest ekstra, wpinam jednym kablem do służbowego Lenovo, czy prywatnego MBA i już załatwione jest ładowanie, myszka i klawiatura. Do tego do domowego biura dokupiłem Xiaomi Light Bar i Podkładkę Filcową i brakuje mi tylko jakiś sensownej myszy na BT (na liście życzeń mam Logitech Anywhere) oraz klawiatury mechanicznej (tu jak wchodzę w poszukiwania, to jak już znajduję coś sensownego, albo cena kosmos, albo układ nie macowy, a nie chce mi się bawić w przemapowywanie czy inne chocki klocki).
- Karabińczyki Nite Ize do kluczy. Tak dobry zakup, że ostatnio dokupiłem następne, plastikowe sprawdziły się lepiej niż amelinowe.
- iPhone 14 Pro - Deep Purple, zastąpił mojego iPhone SE 2020. Żałuję, że nie było opcji mini pro, ale chyba już się przyzwyczaiłem. Aparaty są mega - w dzień, w nocy, szeroki, tele i 48mpx fotki też używam. I to był dla mnie główny selling point. Drugi to ładowarka Magsafe, oraz akcesoria takie jak powerbank Anker Magsafe 622 oraz Baseus Magsafe do samochodu. Myślę jeszcze nad popsocketem w wersji na magsafe. Do tego z gadżetów do telefonu ostatnim nabytkiem jest dbrand leather skin. Jak już się odważyłem ściągnąć po 2 miesiącach etui, to jakbym miał nowy telefon. A skóra z brand wygląda świetnie. I znów mogę używać bambusowego stojaka na telefon z IKEA. Wracając do telefonu - 120 hz ekranu nie da się od-zobaczyć, do Face ID też już się przekonałem, na co dzień mocy procesora nie widzę, ale są momenty, gdy robi kółka wokół mojego byłego SE 2020. Następna wymianka za 3-4 lata.
- YubiKey 5C NFC - kupione na promce z cloudflare w dwupaku. Zakup z cyklu kup, podepnij i zapomnij, ale jakoś śpię spokojniej. Jedynie żałuję, że nie mogę tego do banku i do iCloud podpiąć.
Odkrycie:
- Madera - codziennie od powrotu myślę “a jakby tak się tam przeprowadzić”. Podobało mi się prawie wszystko. Pogoda, temperatury, góry, ilość ludzi nie była przytłaczająca, góry, zieleń. Wystarczająco dzika i wystarczająco cywilizowana. Nawet woda pod postacią oceanu mi nie przeszkadzała.
- Kinnie - gazowany napój z Malty. skórka pomarańczy, karmel, zioła i bąbelki. Uwielbiam Kofolę, ale Kinnie jest lepsze. Zwłaszcza gdy się doda procentów.
- Playwright - framework do testów automatycznych GUI. Po gównianym cypressie, to jak objawienie. Znów lubię taski z automatyzacji GUI
Porażka:
- Malta - smród, bród, tłumy ludzi, brak zieleni i zwierząt (poza chodnikowymi srajtkami, szczurami i karaluchami). Może jakbym był najpierw na Malcie, a potem na Maderze, miałbym lepszą opinię. Byłem, widziałem, ale nie mam zamiaru nigdy więcej.
Znasz może coś działającego odwrotnie, tzn. chciałbym sobie nakleić coś na ładowarkę Qi, żeby działała jak ładowarki magsafe i magnetycznie przyciągała iPhone’a, AirPodsy itp.?
Niestety, nie spotkałem się z czymś takim, ale też specjalnie w tą stronę nie szukałem
Ale mam przeczucie, że jedząc tą techniką troszkę włosków z tych kiwi by mi zostało na języku, a to się bardzo źle kojarzy.
Doczytałem, że ludzie jedzą kiwi w całości, ze skórką. Muszę spróbować.