Zakup / odkrycie / porażka roku 2022

Zakup:

  • Portfel z Wildleather - do dzisiaj jestem zadowolony i powtórzyłbym zakup
  • Monitor LG 4K 27" - gamechanger - do domowego biura. Jest głównym winowajcą mojej absencji w biurze firmy. W pracy mam oprócz laptopa, dwa monitory BenQ FHD, coś koło 21-23" i teraz jak się już wybiorę do firmy to mi oczy krwawią nad ich rozdzielczością i przestrzenią roboczą. A sam monitor jest ekstra, wpinam jednym kablem do służbowego Lenovo, czy prywatnego MBA i już załatwione jest ładowanie, myszka i klawiatura. Do tego do domowego biura dokupiłem Xiaomi Light Bar i Podkładkę Filcową i brakuje mi tylko jakiś sensownej myszy na BT (na liście życzeń mam Logitech Anywhere) oraz klawiatury mechanicznej (tu jak wchodzę w poszukiwania, to jak już znajduję coś sensownego, albo cena kosmos, albo układ nie macowy, a nie chce mi się bawić w przemapowywanie czy inne chocki klocki).
  • Karabińczyki Nite Ize do kluczy. Tak dobry zakup, że ostatnio dokupiłem następne, plastikowe sprawdziły się lepiej niż amelinowe.
  • iPhone 14 Pro - Deep Purple, zastąpił mojego iPhone SE 2020. Żałuję, że nie było opcji mini pro, ale chyba już się przyzwyczaiłem. Aparaty są mega - w dzień, w nocy, szeroki, tele i 48mpx fotki też używam. I to był dla mnie główny selling point. Drugi to ładowarka Magsafe, oraz akcesoria takie jak powerbank Anker Magsafe 622 oraz Baseus Magsafe do samochodu. Myślę jeszcze nad popsocketem w wersji na magsafe. Do tego z gadżetów do telefonu ostatnim nabytkiem jest dbrand leather skin. Jak już się odważyłem ściągnąć po 2 miesiącach etui, to jakbym miał nowy telefon. A skóra z brand wygląda świetnie. I znów mogę używać bambusowego stojaka na telefon z IKEA. Wracając do telefonu - 120 hz ekranu nie da się od-zobaczyć, do Face ID też już się przekonałem, na co dzień mocy procesora nie widzę, ale są momenty, gdy robi kółka wokół mojego byłego SE 2020. Następna wymianka za 3-4 lata.
  • YubiKey 5C NFC - kupione na promce z cloudflare w dwupaku. Zakup z cyklu kup, podepnij i zapomnij, ale jakoś śpię spokojniej. Jedynie żałuję, że nie mogę tego do banku i do iCloud podpiąć.

Odkrycie:

  • Madera - codziennie od powrotu myślę “a jakby tak się tam przeprowadzić”. Podobało mi się prawie wszystko. Pogoda, temperatury, góry, ilość ludzi nie była przytłaczająca, góry, zieleń. Wystarczająco dzika i wystarczająco cywilizowana. Nawet woda pod postacią oceanu mi nie przeszkadzała.
  • Kinnie - gazowany napój z Malty. skórka pomarańczy, karmel, zioła i bąbelki. Uwielbiam Kofolę, ale Kinnie jest lepsze. Zwłaszcza gdy się doda procentów.
  • Playwright - framework do testów automatycznych GUI. Po gównianym cypressie, to jak objawienie. Znów lubię taski z automatyzacji GUI :slight_smile:

Porażka:

  • Malta - smród, bród, tłumy ludzi, brak zieleni i zwierząt (poza chodnikowymi srajtkami, szczurami i karaluchami). Może jakbym był najpierw na Malcie, a potem na Maderze, miałbym lepszą opinię. Byłem, widziałem, ale nie mam zamiaru nigdy więcej.
5 polubień