Jak w którymś z wątków wspominałem, zakręciłem się ostanio w temacie budowania własnych dronów FPV. Natknąłem się na jakieś filmy na YT i wsiąkłem. Połączenie majsterkowania, elektroniki, oprogramowania + nauczenie się techniki latania tym w trybie acro to jest ciekawe wyzwanie. Moża to jeszcze łączyć z nagrywaniem filmów które są zupełnie inne ze względu na dynamikę ujęć. Do tego frajda z latania bo czujemy się jakbymyś naprawdę latali. Tutaj nie ma czujników kontrolujących wszystko. W tradycyjnych dronach GPS latanie jest inne. Tryb acro to łamanie wszystich osi, przykładowo jak w zwykłym dronie GPS prawy gimbal popchamy do przodu i będziemy go trzymać, to dron poleci do przodu, puścimy drążek, dron zatrzyma się.
W trybie acro przytrzymanie drążka do przodu do już dron obraca się do przodu cały czas aż puścimy drążek, jak puścimy to jeszcze musimy się zorientować w jakiejś orientacji do podłoża jesteśmy aby odpowidnio zareagować. Pozwala nam to na szybkie latanie, możliwość wykonywania trików itp. Nic nas nie ogranicza. Społeczność droniaży FPV np. od freestyle przypomina tą z skateboardingu. Tutaj przykład chyba najbradziej znanej postaci Mr. Steele
Drogi tatania są różne, można zbudować longrange i odlecieć sobie na kilka kilometrów i latać spokojnie, jak wcześniej wspomniałem, można latać freestyle, jak i można latać cinematic, dosyć zachowawczo bez zrywów ale filmy mogą urwać głowę.
Drony te z uwagi na konstrukcję, silniki, aku mogą bujnąć się w ułamku sekundy do 200km/h, bez problemu mogą sobie w ten sposób ścigać samochody, nawet w pewnych warunkach możliwe jest polatanie z F1
Albo to z redbula co urywa głowę.
Wygląda to czasem jak gra komputerowa.
Tyle tytułem wstępu, od czego ja zaczynam?, bo u mnie wszystko w trakcie wchodzenia w to hobby.
- Prócz tego, że wiedzy pełno na YT ale strasznie to poszatkowane, bobrze jest zacząć od aparatury i kupieniu sobie jakiegoś symulatora. Nie musi być to droga aparatura, za kilka stówek coś można już kupić, aparaturę podpinamy i w komputerze widnieje ona jako joystik. Fajna sprawa, wyrabia się pamięć mieśniową i sytuacyjną, dodatkowo na tej samej aparaturze będziemy latać naprawdę. Dobrze jest wylatać minimum kilkanaście godzin. Ja cały czas szlifuje bo to naprawdę nie jest łatwe, szkoda rozwalić od razu drona. Pamiętam jak przez pierwszą godzinę latania na symulatorze rozbijałem drona co kilkanaście sekund :). Z symulatorów polecam Liftoff. Moim zdaniem jest najlepszy, fajnie odwzorowuje fizykę.
- Drony, szkoły są dwie, budujemy sami, lub kupujemy gotowca. Kiedyś gotowców było jak na lekarstwo stąd czołówka sama buduje drony do teraz. Gotowiec powinien latać z pudełka dobrze, nie trzeba go mocno regulować. Warto jednak potrafić w tym hobby majsterkować itp. Pomimo, że te drony są z carbonu to przy dobrym uderzeniu (a te hobby to ciągłe kraksy) coś trzeba wymienić, przelutować itp. Ja zdecydowałem się na budowę bo uznałem, że to będzie ciekawe. Zacząłem od ramy, postawiłem na uznaną konstrukcję którą używa wspomniany wyżej Mr. Steele czyli Apex 5” (tutaj uwaga, 5” to jednak spory power, niektórzy doradzają na początek jakieś mikrusy 2.5” itp. ja wolę już swoje wylatać w symulatorze a latać na docelowej gramaturze i wymiarach). Do tego kolejnca decyzja do podjęcia, wizja + gogle analog czy cyfra? ja nie zamierzam się scigać na bramkach tymi dronami gdzie 20ms opóżnienia w cyfrze ma znaczenie. Wolę ładny obrazek i prostrzy system. Trzeba więc skompletować wszystkie części, poniżej lista częśi jakie zakupiłem i za co odpowiadają.
Rama:
- Carbon od impulse RC Apex 5” - 95 euro
Sterownik silników odpowiedzialny za regulację prądową:
- regulator T-Motor F55A PRO II - 350pln
Kontroler lotu (komputer pokładowy, z gyroskopem, akcelerometrem itp.)
- T-Motor F7 HD (z gniazdem pod wizję cyfrową) - 350pln
Silniki:
- T-MOTOR F60 PRO V 2020kV - 645pln
Wizja pod google:
- Kamera CADDX Nebula PRO Vista Kit + kabel 12cm
Odbiornik RC:
- Odbiornik BETAFPV ELRS Lite Receiver Flat Antenna - 70pln
Akumulator na start (to jednak 3-4 minuty lotu na jednym aku, warto ich mieć póżniej więcej+ odpowiednie ładowarki):
- Akumulator Tattu R-Line V4.0 1400mAh 4S1P 130C XT60
Aparatura (u mnie od razu z grubej rury):
- Radiomaster tx16s z gimbalami CNC wraz z wbudowanym ELRS (2000pln)
Tutaj postawiłem na markowe części, spokojnie można zastosować jakieś odpowiedniki za gdzieś połowę ich ceny.
W przypadku odbiorników, rozgrywa się od jakiegoś rewolucja za sprawa ELRS. Pasjonaci, hobbyści opracowali własny hardware + software na opensource i robi to niesamowitą robotę. Odbiornik można kupić za 60pln, wymiary może mieć 7x10mm i mieć zasięg nawet do kilku km. Większe z anteną zewnętrzną mogą mieć zasięgi notowane w dzięsiątki kilometrów.
Do tego oczywiście cały majdan jak lutownica, cyna, inne narzędzia itp.
Samo zbudowanie drona nie jest czymś mega trudnym, złożenie ramy to jakieś kilkadziesiąt minut, obsadzenie regulatora silników, skrócenie przewodów od silników, przylutowanie do regulatora. Na to idzie kontroler lotu który jest spięty razem z regulatorem. Póżniej mamy na FC sporo padów do których możemy coś przylutować (odbiornik, wizja, GPS, buzer, barometr itp.)
U mnie był jedynie odbiornik + wizja. Do wizji miałem już gniazdko w FC (oznaczenie HD przy FC to oznacza). Wystarczyło przylutować odpowiednie sygnały + podobnie dla odbiornika (GND, zasilanie, rx, tx).
Do konfiguracji wszystkiego w dronach tego typu jest oprogramowanie opensource o nazwie betaflight https://betaflight.com. Tam bindujemy pewne rzeczy który lutawaliśmy, ustawiamy pracę silników, kierunki ich obrotów itp. Czy konfiguruje się tam OSD dla gogli by widzieć różne potrzebne parametry u dużo dużo więcej. To jest póżniej stały program do tunningu paramaterów latania drona, ogląda się go bardzo często.
Dron waży z baterią u mnie 650g, spytacie co z uprawnieniami, ja po prostu zrobiłem uprawnienia na A1-A3 które są darmowe i robi się to przez internet. Można śmiało latać wtedy takim dronem. Jednak jak chcemy mieć gogle na głowie to musimy skorzystać z obserwatora koło siebie. Jest na to obejście, wyrabiając już płatne uprawnienia NSTS (koszt kursu + egzaminu to jakieś 800pln w zależności od miasta) i wtedy można już latać bez obserwatora. Jak mnie wkręci to pewnie to zdam.
Na razie nie mam gogli, nie czuję się na siłach by tym potworem jeszcze latać. Ale miałem dzisiaj wolne i zrobiłem sobie oblot bez gogli. Bardzo ekscytujące jest zobaczenie jak ta materia składana z części + konfigurowana trochę na czuja wzbija się w powietrze i jeszcze lata. Nie przewidziałem jednak, że tak silny wiatr bo będzie znosić a ja czasem nie widzę jak obrócony jest dron. Pakiet wylatałem na wysokości oczu przeważnie, czasem throttle poszedł za mocno i poleciał w górę