Nowa generacja konsol jest u nas! Czy warto było kupować Xbox Series X w dniu premiery (3:01)? Porównujemy go do recenzji PlayStation 5 (8:22), zastanawiając się dla kogo konsola Sony to lepszy wybór. Dalej, na nowych konsolach szarpać zaczęliśmy od… starych, darmowych gier (17:00). W (20:15) oceniamy wrażenia z warstwy graficznej XSX i grania w rozdzielczości 4K. W (34:39) na warsztat bierzemy usługę Xbox Game Pass, a w (44:57) funkcje społecznościowe. Od (48:40) wjeżdża lista zarzutów i wad nowego Xboxa z pierwszego tygodnia używania. Później rozmawiamy o dodatkowych akcesoriach, które ułatwiają życie gracza na obu generacjach - o padzie Xbox Elite 2 (1:11:21), którego pokochał Orzech, oraz o najlepiej zapowiadających się słuchawkach (1:21:59). Pod koniec zdamy jeszcze relację jak przebiegała realizacja naszych zamówień przedpremierowych (1:36:24).
Jeśli podoba Ci się ten podcast, zasubskrybuj go w swojej aplikacji i oceń na 5* w Apple Podcast tutaj: Nagrany Podcast on Apple Podcasts. To naprawdę pomaga.
Kolejność wątków w odcinku:
(0:00) Intro (3:01) Czy warto było kupić nowego Xbox Series X? (8:22) Co kusi w PlayStation 5 (17:00) Apex Legends, Minecraft I Rocket League (20:15) Grafika nowej generacji i 4K w 60 fps (34:39) Xbox Game Pass (44:57) Funkcje społecznościowe (48:40) Minusy nowego Xboxa (1:11:21) Pad Elite 2 (1:21:59) Słuchawki Arctis (1:36:24) Nasze preordery (1:47:43) Outro
Przeszedłem z One S, czasy wczytywania w Forzie(nie tylko Forza, ale tam to widać najbadziej - cudo, wreszcie nie idę robić herbaty kiedy wczytuje się wyścig albo zmiana samochodu. Myslalem, ze wcześniej się przyjemnie jeździło, całą forze już przeszedłem, ale teraz aż się chętniej jeździ przy 60 fpsach i takiej grafice.
W Warzone wreszcie można wygodnie strzelać, bo na One S przy dużej ilości graczy w bliskiej okolicy miałem mega spadki fpsów.
Quick resume to jakaś magia, pierwszego dnia odpaliłem sobie dosłownie na chwile Forze Motorsport 7, grałem potem w kilka innych gier, odpalam dwa dni później forze, a tu ten jestem w trakcie wyścigu, na którym skończyłem dwa dni wcześniej, No magia jakaś.
Czas włączania się konsoli jest też mega zaskoczeniem dla mnie.
Kolejna zmiana względem One S - szybkość pobierania, przy łączu 600Mb/s, ethernet:
One S maksymalnie 250-300Mb/s,
Series X osiąga 550-600Mb/s
Po wifi jest niewiele gorzej.
Wcześniej myślałem o kupnie jakiegoś PC do gier, ale po przesiadce na XSX nie czuje już takiej potrzeby.
Ja się nie mogłem doczekać aż konsola przyjdzie. Mój komputer domowy jest już na wykończeniu, a postanowiłem dla dobra swojej produktywności go nie ratowac. Jestem człowiekiem, który najlepiej działa jak stacja do pracy, jest tylko i wyłącznie stacja do pracy, a stacja dla rozrywki, tylko dla rozrywki.
Konsola wiec wjechała na pełnej i rozgościła się w salonie. W Wolne chwile wiec dzielnie wikinguje (powiem tylko, ze IMHO najlepszy asasyn od czasów 2jeczki), ale tu obstawiam, ze w następnym odcinku możecie mieć coś do powiedzenia, wiec narazie nie będę się rozwodził. A wieczorami z Żona lecimy przez bibliotekę coopa na gamepasie.
Moje wymagania są wiec póki co spełnione w pełni.
Owszem sam się gubię w interface, ale tu chyba nie ma co marudzić, bo to kwestia przyzwyczajenia. A teraz wracam, bo miasteczko w którym czasem bywam w realu, wymaga złupienia i spalenia.
Ja dzisiaj spotkałem problem, który jest już w sumie znany w internecie. Mianowicie grając w Cold War losowo gra się zwiesza, wyłaczając konsolę. Na podstawie researchu dowiedziałem się, że problem jest znany i dość popularny, Activision milczy w tej sprawie. Teoretycznie ten problem nawet występuje w innych grach, jak AC: Valhalla. Ponoć to problem z nowymi grami - nie wiem jednak (internet też nie), czy to kwestia niezoptymalizowanych konsol, czy konsola się wyłącza przed przegrzaniem.
Pierwszy Xbox, poprzednio miałem PS4. Quick Resume to chyba największe wygranko bo teraz nawet jak mam tylko 5-10 minut to szybko odpalam Halo i sobie pyknę kawałek który robiłem 2 dni wcześniej. Magia po prostu.
Xbox Game Pass Unlimited to też złoto w porównaniu do Playstation, myślałem że Cyberpunka będę kupować na premierę ale teraz się zastanawiam czy będę miał czas na granie skoro tyle w game passie od przejścia jest.
Game Pass wymiata - masz bibliotekę do próbek, grania z kolegami, żoną, przechodzenia singli i brak ciśnienia na nowe gry
Quick Resume wymiata - skończyła się era czekania na stacjonarne granie w nieskończoność. Zbliża się to do Switcha, który jednak takie cudo robi tylko dla ostatniej gry.
60 klatek i 4K to nie rewolucja, ale bardzo przyjemna sprawa, szczególnie, gdy dla kogoś to pierwszy raz.
Z minusów:
menu wymaga przystosowania i jest faktycznie dość zawiłe
nie ma rewolucji, jest ewolucja
pojawiają się choroby wieku dziecięcego, pewnie wkrótce łatane przez twórców.
Jezu, jak czekam na gry prawdziwie nowej generacji, które pozamiatają.
Ja mam tylko Switcha, wcześniej z konsol miałem PS3, które dalej stoi nieużywane pod telewizorem. Lata temu kupiłem PC, który aż do tego roku dawał sobie radę ze wszystkim (ale na Horizon Zero Dawn już odpadłem, intro oglądałem w 0.5-2fps, więc szybko zrobiłem refund). Grafika nigdy nie była najważniejsza, więc nawet w RDR2 na najniższych ustawieniach było fajnie (choć już zaczynał się często ciąć, więc pora byłaby na upgrade). Nowych konsol na razie nie planuję kupować. Mam dwoje małych dzieci, mało czasu na granie w domu. Wieczorem to raczej jakiś serial z żoną,a w ciągu dnia nie gram bo dzieci mają duże ograniczenia ekranowe i patrzenie jak tata gra, to też byłoby oglądanie filmów. Najwięcej czasu na granie mam w pracy jak pacjent nie przyjdzie. Jak jeszcze myślałem o nowej generacji to stawiałem na PS5, bo ominąłem generację i bardzo chcę ograc exclusive z PS4. Ale teraz jak na to patrzę, to może sobie kupię używane PS4, ogram co chcę i odsprzedam.
To tak w ramach podsumowania po słuchaniu wszystkich waszych dyskusji o nowych konsolach.
Z tego odcinka, bardzo zazdroszczę wam grupki znajomych do grania. Ja nigdy tak nie miałem. Zawsze miałem średni internet, tak do 10Mbit. Poza tym nie bardzo miałem z kim grać, jak na gracza dość aktywnego nie miałem praktycznie podobnych znajomych. W czasach PS3 miałem jednego kumpla do grania, ale ze względu na słaby net graliśmy chyba raz w multi do AC: Brotherhood. I to by było na tyle. Tak to tylko z randomami bardzo rzadko w Apex, Rocket League, trochę w Mario Cart. I to by było na tyle, poza tym tylko i wyłącznie single. Od święta coop z żoną.
Da się. Ale tak jak napisałem, jeszcze trzeba mieć z kim. Do tego na studiach kiedy miałem najwięcej czasu na granie to w zależności gdzie mieszkałem na danym roku internet potrafił być nawet gorszy niż to 10Mb. I w ten sposób z czasem się odzwyczaiłem od grania multi. Na żywo nie miałem znajomych do grania, a nie szukałem też nikogo wirtualnie.
Ja mam tak dopiero od tego roku, więc nigdy nie jest za późno. Też ubolewam nad tym, że na studiach mogłem ciosać całe dnie, a nie było listy znajomych do gry. Tak naprawdę kwestia okoliczności.
Moim zdaniem gry z kolekcji PlayStation choć ich mniej, robią większe wrażenie od tego z game Pass. Wygląd PS5 z początku taki brzydki, teraz mi się bardziej podoba. Pad w xbox prawie taki sam, miałem poprzednio elite. W Sony poszli kształtem w stronę xboxa i dodali fajne funkcje, na astro bot pięknie to pokazują!! Znowu na plus. Na tą chwilę większe wrażenie zrobiło na mnie PlayStation
