Same here. Teraz mam tydzień gdzie pali mi się tyłek i pracuje po 16h więc wszystko co nie jest tym 1 zadaniem które mnie angażuje w 100% tylko przeszkadza.
Bo całe GTD jest piękne, dopóki pracujesz nad czymś przewidywalnym, ale jak pracujesz np. na supporcie (obojętne która linia wsparcia) i wpada ci ticket o najwyższym priority i się okazuje, że musisz koordynować pracę 12 zespołów na 4 kontynentach a klient czeka, więc do 30m (póżniej 1h) call z aktualizacją statusu i przewidywanym time to resolution i na tym spędzasz 26h ciągiem aż wszystko działa a później idziesz odespać tak rozpie…la listę zadań, że o GTD myślisz tylko ze smutnym wspomnieniem odległego poczucia spokoju…
wtedy najlepsze GTD to notatnik i długopis!
Nie wiem czy słyszeliście o ZEN to Done. Bardzo upraszcza GTD i powoduje, że człowiek nie skupia się na GTD tylko na zadaniach. Dzięki takiemu podejściu nie ma się wrażenia, że jak nie zajrzy się tam dzień czy dwa albo tydzień to można przestać używać metody i nie próbuje zebrać wszystkiego tylko to co tak naprawdę ma dla nas znaczenie.
ja liste zakupowa na kartce dlugopisem. Probowalem aplikacji ale w sklepie jedna reka koszyk, druga sciaga towary, i brakuje mi trzeciej aby trzymac telefon. Integracja z zona na Whatsappie
Dodałem sobie do listy rzeczy do sprawdzenia. Dzięki
Też tak kiedyś robiłem ale przy dużych zakupach ciężko znaleźć od razu wszystko z nabiału a chodzenie 2-3 razy do lodówek trochę wkurza. A zazwyczaj omijałem pojedyncze produkty z kilku działów…
Czyli okazuje się, że to jak traktowałem GTD ma swoją nazwę nawet
Właśnie o tym czytam
2) GTD doesn’t focus enough on doing . While it’s called Getting Things Done, often what we end up doing most of the time is Getting Things in Our Trusted System.
Chyba się wciągnę.
https://michalpasterski.pl/2010/08/zen-to-done-czesc-1/
Całkiem niezłe streszczenie idei. A dla głębszego zrozumienia polecam audiobook
2h słuchania i przyswojone (albo 1h jak na 2.0 )
Tomaszu dobrze Cię tu mieć. Jak się tylko wykopię z dzisiejszego “burdelu ad hoc” zara się za to biorę
Najlepsze jest to że na te książkę “wpadłem” 3 dni temu. Chociaż autor jest bardzo dobry. Pisze o minimalizmie w rozsądny sposób.
Cyk. Ebuczek kupiony.
Ja znalazłem ideał dla siebie :
fajna opcja bring to to ze dziala z google assistant
Testuję… A pierwszy co się będzie śmiał to niefajny człowiek ;/
Jak to już kiedyś pisałem - jedyny komentarz to
“Orzech”
Nic więcej nie trzeba dodawać.
Ale to też ma problem. Nie można zrobić perspektywy due soon oraz due today. W soon chce widzieć 3-4 dni do przodu, a w today tylko to co today. Dlaczego to problem?
Mam powracające zadanie które mogę zrobić tylko tego dnia. Zrobiłem je dziś. Jak ustawie due soon na 3 dni to widzę już to zadanie na jutro, którego zrobić nie mogę. A jak zrobię due soon na today, to nie widzę zadania z newsletterem, które jest due poniedziałek i chce już je widzieć, żeby móc sobie pracować nad nim jak mi się chce.
Co za dramat
O, są defer dates. Kontynuuje moją przygodę. Zobaczymy czy się uda zrobić wszystko co chce.