Bo jedyny słuszny robi się w rice cookerze. To nie chodzi oto że w garnku nie da się osiągnąć tego samego rezultatu. Tyle tylko że w garnku trzeba by się mocno napracować. A w rice cookerze wrzucasz i masz. Dodatkowo ryż mogę ugotować na cały dzień (do 12h) bo ryżowar utrzymuje temperaturę (mój 76 stopni) dzięki czemu ryż przez 12h jest bezpieczny do jedzenia i od razu ciepły - i nie, nie jest wysuszony. I tak jedzenie ryżu od rana do wieczora (różne potrawy) nie jest problemem
Pierogi z mięsem i cukrem (moja siostra tak jada :P)
Widziałem, całkiem normalne i częste u ludzi
Fajnie to widać na hotelowych śniadaniach XD
Ja tylko tak jem.
Może te dlatego wyglądam jak wyglądam xD
Pewnie gdybym gotował częściej, to bym się nad tym zastanowił, bo melodyjka wypas, ale kolejny grat w domu, żeby raz-dwa na miesiąc ugotować dwie miski ryżu, to meh.
Poza tym myśl o jedzeniu (prawie każdego) ryżu przez cały dzień zapala w mojej głowie czerwona lampkę: cukrzyca is coming, wiec ja raczej podziękuje
jestem ciekaw co dodajecie do makaronu z serem (EDIT: białym serem)
ja mielone mięso i sos pomidorowy
EDIT
jako, że chodziło o biały ser aka twaróg, to tylko truskawki
ale moja Żona do makarionu z twarogiem dodaje małe chrupiące kawałki bekonu …fuj
u mnie akurat nie było to praktykowane ale u mojej żony do tego rozgniecione truskawki
+1
Zazwyczaj zanim wymieszam makaron z białym serem to dodaje mięso mielone i sos pomidorowy a później nie dodaje jednak białego sera.
Różnie rzeczy jadam, wybredny nie jestem. Ale jednym z moich kryptonitów jest makaron/kluski/pierogi w jakiejkolwiek słodkiej formie. Szczególnie z owocami.
Cukier. Ale nie jadłem tego odkąd skończyłem 12 lat.
Miód i pare orzechow
Aż mi się skojarzyło z kanapką z rybą i dżemem truskawkowym z pewnego głupiego filmu
A ja makaron z serem pieprzę i solę
A tak swoją drogą to dla ludzi równie leniwych jak ja to polecam osłonę noża 2.0 dzięki której obieranie ziemniaków (można też inne warzywa, ale to ziemniaki zawsze potrzebuję w większej ilości i nie przepadam za obieraniem ich) to czysta przyjemność. Jedyne ograniczenie to 800g na porcję obierania (która zajmuje około 4m). Po obraniu wystarczy opłukać ziemniaki - i to pod bieżącą wodą lub w większej ilości, wylać wodę z misy i ją opłukać (dużo piany się tworzy i resztek obierków które spływają do kanalizacji bo bardzo drobne).
Ja się jakoś nie polubiłem z tym sposobem obierania.
Jedynie co to buraki obieram, co by czyste ręce mieć
W Termomiksie gotujesz?
Podziel się przepisem (ja kaszy bez woreczków nie umiem ugotować tak aby była sypka)
W garnku bez torebek.
Wagowo 2.5 razy więcej wody (room temp), niż kaszy.
Doprowadzam do gotowania na największym możliwym ogniu, potem przenoszę na najmniejszy palnik na najmniejszy ogień i gotuje pod przykryciem 14 minut. Potem w ręcznik i pod kołdrę na 30.
Na żadnym etapie nie mieszam i nie odkrywam pokrywki. Dziurka wystarczy. Nie wykipi.
Gotuje między 200 a 500g kaszy i zawsze wychodzi.
@piotrek69 ale Ty mi chłopie zaimponowałeś teraz tą kołdrą!!! Ja myślałem, że tylko 10 ludzi na świecie zna takie babcine sposoby. W swoim życiu nie spotkałem nikogo kto poza moją mamą tak gotuje!
Więc @Opalinski bierz przepis literka w literkę i będziesz zadowolony. Kasz sypka i puszysta!
Łatwiej chyba proporcje wytłumaczyć: 1 szklanka kaszy na 2,5 szklanki wody.
Kaszę ofc wcześniej przepłukać zimną wodą.