Jestem w napisach końcowych nowego Frostpunka!
klawo:)
Wow! Gratulacje!
Nigdy się nawet nie zbliżyłem do takiego wyniku! Maksymalny dystans to coś koło 18-19 km. A czasu 5:10 to nie miałem nawet na biegach na 5km.
Dzięki
Pierwsze 32km były w tempie ok.5 min/km. Niestety później jeden podbieg mnie wykończył i pojawiły się skurcze łydek.
Na pewno jest apetyt na więcej w przyszłym roku.
Dzisiaj poszedłem przerejestrować swój samochód. Koniec płacenia za leasing, auto jest już moje! Super uczucie
Gratki, ja jeszcze 2 lata i też się będę cieszył
Dobrze, że mi przypomniałeś, wypadałoby wreszcie twardy dowód odebrać ze starostwa
Wlasnie zainstalowalem sobie Hyprland na Arch, o rany Troche jak Arc Browser ale w wersji OS
dobra kupiłem sobie bilety do tajlandi na grudzień, więc bede srał tęczą co jakis czas na forum albo czacie:)
#fuckyeah:)
#ilovemylife
Ostatni raz tyle ile ważę dziś, to ważyłem w listopadzie 2017
Brawo! Ja walczę, żeby wrócić do wagi z 2010
U mnie na kalendarzu zostało niewiele - bo czerwiec 2016, ale wagowo - drugie tyle co już spadło, więc to jest to trudniejsze zadanie. Chociaż szczerze mówiąc zadowolę się połową. Kurde teraz to czytam to brzmi jak sekrety - spadłem z 100 na 90 teraz. W 2016 miałem 83kg i to byłoby spoko tam dotrzeć, zadowolę się też dojazdem do 88-86.
Zabawne jest to, że na zdjęciach z 2017 wyglądam jak bardziej utyty niż dziś, ale to mam nadzieję, że zasługa tej siłowni całej
To u mnie jest zjazd od początku sierpnia z 83 na 76. Do tego ciśnie zjechało do akceptowalnego poziomu. Gdyby jeszcze tylko w pracy… Ale to ewidentnie wątek na gorzkie.
Na pewno. Mięśnie są gęstsze od tłuszczu.
Btw dlatego warto mierzyć obwody, bo te smart wagi robiące body comp to tak mniej więcej mierzą jak fitness zegarki kalorie. Pokażą trendy, ale niewiele więcej.
Miarka krawiecka debeściak.
Poszedłem do BestBuya w końcu przesiąść się z 14 Pro i kupić 16 Pro 512 GB za 6125zł.
Szukając kabla znalazłem w “koszu” 15 Pro 512GB za 3706zł.
Jedyny minus to taki, że chciałem biały, a 15 był tylko szary, ale i tak czuję się wielkim wygrywem. Jestem zwycięzcą.
O, skoro można się chwalić tu takimi rzeczami jak zrzucona waga, to ja też się pochwalę, że schudłam już 6,5kg i w sumie jestem prawie na „wymarzonej” wadze, tzn. Tej z którą czuję się najzdrowiej. Jeszcze ze 2kg i będzie ok.
Pewnie niektórzy się uśmiechną, bo to nie jest dużo, do otyłości nie dotarłam, ale niestety przekroczyłam barierę wagową pt. Nigdy tyle wcześniej nie ważyłam xD i to było dla mnie mocno alarmujące.
To wszystko też sprawilo ze podjęłam w końcu decyzję wzięcia trenera personalnego (trochę wzorem Pawła). Ćwiczę sama ale przyda się ktoś z wiedzą, kto mi pomoże no i jaram się