Najlepsze zupki "chińskie"

Ja jeżeli mam ochotę na zupkę (z jakiegoś powodu mój organizm ma pociąg do zupek jak zaczynam być chory - nie wiem dlaczego) to zawsze wybieram jedną: Vifon Lau Thai

Jest odpowiednio pikantna i co najbardziej mi się w niej podoba to mnogość dodatków w paczuszce - jest makaron klasyczny, baza zupna, suszone warzywka (marchewka/szczypiorek) i dodatkowo korzonki. Razem tworzą wspaniałe danie, a przygotowując je czujesz się jak szef kuchni, bo robisz ją z oddzielnych składników.

Jeżeli lubicie ostre to spróbujcie.

3 polubienia

Po pierwsze: pomidorowa najlepsza. (Noodle pomidorowe od Knorra też są super!)

Po drugie:


To jadłem jakiś czas temu i było bardzo, bardzo smaczne i smakowało jak pho!

Po trzecie - bardzo lubię spaghetti takie:

A po czwarte - naprawdę spoko zupka jest taka: (chociaż to bardziej danie)
image

2 polubienia

Ja mam dwa ważne pytania dotyczące zupek chińskich (#masełko).

  1. Makaron kruszony w paczce, czy podawany w jednym kawałku na talerzu?
  2. Najpierw wypijamy zupkę, a później jemy makaron czy na odwrót?

Makaron kruszony w paczce, najpierw makaron. Potem, siorbiąc, wypijamy zupkę.

  1. W jednym kawałku.
  2. Najpierw makaron, potem zupka.
2 polubienia
  1. Kruszony w paczce
  2. Razem!

@MarcinVeB ZAWSZE kruszenie w paczce i zjadanie razem

1, Cały
2. Najpierw zupka :smiley:

W końcu ktoś trafił w mój gust! :stuck_out_tongue:

Dla mnie przekozakiem jest ta:


A wystarczy postać w kuchni 5 minut dłużej i można sobie z niej zrobić coś takiego:

6 polubień

Zależy od zupki. Pho i te koreańskie z grubszym makaronem przygotowuję bez kruszenia i wyjadam makaron pałeczkami a później siorbię wywar, jakieś klasyczne vifony czy knorry kruszę w paczce i wpierniczam wszystko łyżką.

Jestem wierny “Złotrmu Kurczakowi” z Vifona i jak mnie najdzie czasem przed snem, jakiś mały głód (hehe) to jest mój ratunek.
A co do sposobu robienia - kruszę w paczce i zjadam razem :slight_smile:

1 polubienie

Shin Ramen jest król zupek jak lew jest król dżungli.

Ja w domowej wersji dokładam zawsze mięso i jajko, czasem jakiś szczypior i jeszcze trochę Tabasco, pic related:

5 polubień

ja sobie chyba aż ramen na lunch zjem :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Ah te strefy czasowe😅, ja dopiero śniadanie, ale na szczęście obyło się bez zupki chińskiej🤣

Dużej różnicy aż takiej nie ma :slight_smile: jak @piotrek69 wróci do siebie to będzie między nami 15h różnicy :smiley:

4 polubienia

Dzisiaj próbuję tego:

2 polubienia

I już nam kolega @kamilstec przepadł, brak znaku życia po spożyciu… :wink:

Hahah, na szczęście obyło się bez ofiar. Jest dobrze, chociaż bardzo pikantnie, ale na tyle smacznie, że zdjęcia nie zdążyłem zrobić…

2 polubienia

Ja wole na to patrzeć, ze 9 :wink: