Lifehack - podziel się swoim

Jaka wtopa… Normalnie umiem w polski, czasem się zdarza :smiley:

4 polubienia

Ja robię dziurę nożem obok “dziury nalewającej” i się samo odpowietrza i leje pięknym strumieniem.

Uratowałeś mi tablice! Od roku w połowie była nieuzywalna. Dziękuje :slight_smile:

2 polubienia

Skarpetki do prania wrzucam złożone jedna w drugą. Tak się piorą i suszą. Nigdy więcej szukania pary.

Do usuwania kleju z naklejek używam wd40. Tłuszcz rozpuszcza klej

2 polubienia

To ja ze skarpetkami mam inny patent. Kupuję wszystkie z Uniqlo i mam np. 10 par z jednego koloru, 5 par z drugiego. Nie mam problemu z parowaniem bo różnią się jedynie kolorem.
“Niewidzialne” skarpetki mam wszystkie identyczne.
Jedyne skarpetki które są absolutnie różne od tych powyżej to skarpetki z postaciami z Marvela :smiley:

2 polubienia

Fajny protip. Niby oczywiste, ale

6 polubień

Tylko wtedy potrzebujesz jeszcze drugiego apple watcha, bo nie będzie go widać na filmie i fame spada :rofl:

13 polubień

Geniusz

14 polubień

Genialne!

Jadę właśnie do siebie. W Czechach jest wszędzie obowiązek FFP2 więc zakupiłem, certyfikowane, super duper, produkowane w Polsce (bo wiadomix, lewak ale patriota). I po trzech godzinach tak mnie uszy zaczęły boleć że dramat a tu jeszcze 4-5h trasy.

Lifehack z rzepami do kabli od Baseusa

Działa. Polecam.

24 polubienia
10 polubień

Mindblown.

2 polubienia

Mój nowy lifehack to używanie automatyzacji zamiast budzika w iOS.
jak macie smart rzeczy w domu to już w ogóle swietnie, bo można się budzić dodatkowo światłem, ale nawet bez jest super, bo można sobie ustawić najpierw „ustaw głośność na X%”, a potem granie ulubionej piosenki.
I to jest super, bo:
a) nie trzeba się martwić o to, jaka głośność zostaje wieczorem, jak się na przykład zasypia z podcastami,
b) można sobie przyciszyć/poglosnic rano i dosłuchać piosenki do końca, żeby nabrać energii a nie tylko opcja wyłącz/snooze, jak to jest w przypadku alarmu.

Polecam.

3 polubienia

Ja odradzam ustawianie ulubionej piosenki na budzik, chyba, że się ją chce znielubić.

9 polubień

Widziałem to sto razy, nigdy mnie nie przestaje zadziwiać, a użyłem w życiu tej metody okrągłe zero razy… FML.

1 polubienie

Jak się pracuje, to może tak. Na emeryturze już tego problemu nie ma :wink:

5 polubień

Trochę offtop, ale jak wyglada twój typowy dzień odkąd jesteś na emeryturze?

1 polubienie

Bardzo nieregularnie. Chodzę spać i wstaje jak mi się podoba.
Teraz mam kupę roboty bo jesteśmy w trakcie kupowania domu i ogarniania spraw wizowych.
Do lata to ja jeszcze emerytury nie poczuje, bo mam więcej roboty, niż jak pracowałem.
Zapytaj mnie we wrześniu :wink:

9 polubień

Ja sobie wyobrażam emeryturę jako czas kiedy budzika nastawiał nie będę.

Nie lubię nic co mnie budzi. Nigdy nie czuje się dobrze jeśli zostałem “wyrwany ze snu”. Na szczęście w ostatnich latach tryb życia i pracy mi się tak uregulował, że jeśli nie padłem wieczorem totalnie zajechany do łóżka to jakoś naturalnie budzę się zawsze kilka/kilkanaście minut przed budzikiem (dzisiaj powinien zadzwonić za 8 minut) więc sam budzik to tak tylko na wszelki wypadek.

1 polubienie

Ja od kiedy pracuję z domu też nie muszę mieć budzika :slight_smile: Zacznę jak zacznę, a dłużej niż do 8:30 i tak nie pośpię bo pieski obudzą wcześniej :wink:

Żeby nie było offtopu to mój lifehack też od Arleny - obieranie grejpfrutów :slight_smile: nr 2 na tym filmie, ale wszystkie są fajne: How to Peel a Grapefruit fast 3 easy ways to get perfect segments - YouTube

3 polubienia