Jaka wtopa… Normalnie umiem w polski, czasem się zdarza
Ja robię dziurę nożem obok “dziury nalewającej” i się samo odpowietrza i leje pięknym strumieniem.
Uratowałeś mi tablice! Od roku w połowie była nieuzywalna. Dziękuje
Skarpetki do prania wrzucam złożone jedna w drugą. Tak się piorą i suszą. Nigdy więcej szukania pary.
Do usuwania kleju z naklejek używam wd40. Tłuszcz rozpuszcza klej
To ja ze skarpetkami mam inny patent. Kupuję wszystkie z Uniqlo i mam np. 10 par z jednego koloru, 5 par z drugiego. Nie mam problemu z parowaniem bo różnią się jedynie kolorem.
“Niewidzialne” skarpetki mam wszystkie identyczne.
Jedyne skarpetki które są absolutnie różne od tych powyżej to skarpetki z postaciami z Marvela
Fajny protip. Niby oczywiste, ale
Tylko wtedy potrzebujesz jeszcze drugiego apple watcha, bo nie będzie go widać na filmie i fame spada
Geniusz
Genialne!
Jadę właśnie do siebie. W Czechach jest wszędzie obowiązek FFP2 więc zakupiłem, certyfikowane, super duper, produkowane w Polsce (bo wiadomix, lewak ale patriota). I po trzech godzinach tak mnie uszy zaczęły boleć że dramat a tu jeszcze 4-5h trasy.
Lifehack z rzepami do kabli od Baseusa
Działa. Polecam.
Mindblown.
Mój nowy lifehack to używanie automatyzacji zamiast budzika w iOS.
jak macie smart rzeczy w domu to już w ogóle swietnie, bo można się budzić dodatkowo światłem, ale nawet bez jest super, bo można sobie ustawić najpierw „ustaw głośność na X%”, a potem granie ulubionej piosenki.
I to jest super, bo:
a) nie trzeba się martwić o to, jaka głośność zostaje wieczorem, jak się na przykład zasypia z podcastami,
b) można sobie przyciszyć/poglosnic rano i dosłuchać piosenki do końca, żeby nabrać energii a nie tylko opcja wyłącz/snooze, jak to jest w przypadku alarmu.
Polecam.
Ja odradzam ustawianie ulubionej piosenki na budzik, chyba, że się ją chce znielubić.
Widziałem to sto razy, nigdy mnie nie przestaje zadziwiać, a użyłem w życiu tej metody okrągłe zero razy… FML.
Jak się pracuje, to może tak. Na emeryturze już tego problemu nie ma
Trochę offtop, ale jak wyglada twój typowy dzień odkąd jesteś na emeryturze?
Bardzo nieregularnie. Chodzę spać i wstaje jak mi się podoba.
Teraz mam kupę roboty bo jesteśmy w trakcie kupowania domu i ogarniania spraw wizowych.
Do lata to ja jeszcze emerytury nie poczuje, bo mam więcej roboty, niż jak pracowałem.
Zapytaj mnie we wrześniu
Ja sobie wyobrażam emeryturę jako czas kiedy budzika nastawiał nie będę.
Nie lubię nic co mnie budzi. Nigdy nie czuje się dobrze jeśli zostałem “wyrwany ze snu”. Na szczęście w ostatnich latach tryb życia i pracy mi się tak uregulował, że jeśli nie padłem wieczorem totalnie zajechany do łóżka to jakoś naturalnie budzę się zawsze kilka/kilkanaście minut przed budzikiem (dzisiaj powinien zadzwonić za 8 minut) więc sam budzik to tak tylko na wszelki wypadek.
Ja od kiedy pracuję z domu też nie muszę mieć budzika Zacznę jak zacznę, a dłużej niż do 8:30 i tak nie pośpię bo pieski obudzą wcześniej
Żeby nie było offtopu to mój lifehack też od Arleny - obieranie grejpfrutów nr 2 na tym filmie, ale wszystkie są fajne: How to Peel a Grapefruit fast 3 easy ways to get perfect segments - YouTube