Gorzkie żale

Ma lepsze rzeczy do roboty na emeryturze :wink:

1 polubienie

A potem na milicję z tym.
Kto to widział, zwierzęta dokarmiać, psuć naturalny porządek.
W naturze to działa prosto - ile jednostek jest w stanie się wyżywić tyle będzie żyło. Tylko ludzie uparcie to próbują omijać.

u mnie na osiedlu jest gosc co dokarmia golebie. Wyglada to tak, ze ciepie mokra bulka przez okno na trawnik ponizej. Dodam ze trawnik jest tuz przy Zabce i piekarni, i jest to scisle centrum osiedla.

Właśnie stoję w korku na autostradzie, który według nawigacji ma 10km i opóźnienia są szacowane na 1.5h.

Biorąc pod uwagę, że to nie jest normalna sytuacja w tym miejscu o tej porze, ktoś na początku tego sznureczka ma prawdopodobnie o wiele bardziej zje**ny poniedziałek ode mnie.

P.S. Instytucja korytarza życia w Irlandii nie istnieje :confused:

7 polubień

Kot wolonożyjący zawsze będzie żył obok ludzi, to nie są dzikie zwierzęta, które się same wyżywią. Poza tym są chronione prawnie i wszelkie dręczenie, niszczenie budek/stanowisk do dokarmiania jest karane. Gospodarz działek myśli, że stoi ponad prawem i wszystko mu wolno, to się zdziwi bo sprawa została zgłoszona na policję.

1 polubienie

Chyba muszę jednak korzystać ze znaczników typu < Ironia>.

Problem z ludźmi typu “gospodarz ogródków” czy “prezes spółdzielni” jest taki, że często zapominają kim są i zaczynają się zachowywać jak właściciele.

Może warto porozmawiać z ludźmi nt. zmiany gospodarza?

1 polubienie

To może trzymaj je we własnym ogrodzie a nie robisz im idealne warunki do życia i mnożenia się na czyjejś działce?

Super sprawa jest jak dziki kot wpadnie do domu nasika/postawi kloca/porozwala rzeczy na stole.(tak, zdarzyło mi się więcej niż raz)

1 polubienie

No tu właśnie mam problem, bo o ile dobrze zrozumiałem pierwszy koci post, chodziło o dokarmianie kotów żyjących na terenie ogródków działkowych, a nie czyjejś prywatnej działce.
Na prywatnej działce to bym popierał zachowanie “gospodarza” tylko z racji tego, że własność prywatna powinna być święta. Ale tu to nie ten przypadek (chyba).

Dotychczas problem dotyczył przede wszystkim miejsc wspólnych, czyli alejek. Jest kilka punktów na działkach, ale mamy zgodę na dokarmianie od ich właścicieli. Właśnie do jednej z takich właścicielek gospodarz sapał się wczoraj…

@Martin_Fox odwołanie go nie będzie proste, bo gość ewidentnie jest w jakichś układach z prezes działek - postawił sobie murowany dom, ma szambo itp.

1 polubienie

Jeżeli to jest ogródek działkowy należący do PZD to będzie łatwo - przepisy są proste, a PZD ma jasną strukturę, jak nie prezes to idziesz wyżej i zgłaszasz łamanie regulaminu, nieregulaminowy domek itp.

Gorzej jak to nie są ogródki działkowe w sensie przepisów, a prywatne działeczki działające na zasadzie stowarzyszenia czy coś w tym stylu - wtedy to sobie mogą rządzić jak chcą na tyle długo, aż wkurzą większość członków stowarzyszenia.

Co do PZD-

Jak wygląda procedura pozbawienia prezesa funkcji w zarządzie ROD?

W statucie PZD są przepisy dotyczące zasad odwoływania organu lub członka organu PZD, w tym zarządu ROD (§ 42). Nie ma jednak wskazanej procedury dotyczącej pozbawiania wyłącznie funkcji w zarządzie ROD.

Powyższą kwestię prawną należy więc rozstrzygnąć w oparciu o § 70 ust. 1 statutu PZD, który wskazuje, że zarząd ROD wybiera ze swojego grona prezesa, wiceprezesa (wiceprezesów), sekretarza i skarbnika. Przy czym, nie ma określonych przesłanek, którymi zarząd ROD powinien kierować się przy ww. wyborze. W praktyce, zarząd ROD kieruje się propozycjami i zgodami osób na pełnienie funkcji – dążąc do tego, aby wszystkie funkcje w zarządzie ROD zostały należycie obsadzone.

Skoro zarząd ROD ma uprawnienie do nadawania funkcji poszczególnym członkom zarządu ROD, ma również prawo do pozbawienia ich tych funkcji. Z uwagi na brak określenia w statucie PZD przesłanek pozbawienia funkcji, należy uznać, że zarząd ROD może tego dokonać w każdym czasie, z każdego powodu.

Pozbawienie funkcji (jak i ich nadanie) ma bowiem charakter typowo organizacyjny. Jego celem jest przede wszystkim zmiana obowiązków poszczególnych członków zarządu i modyfikacja odpowiedzialności za powierzone dziedziny działalności zarządu ROD.

Powierzenie funkcji danemu członkowi zarządu ROD, które następuje w drodze uchwały nie wymaga uzasadnienia. To samo dotyczy pozbawienia funkcji w zarządzie ROD. Uchwała nie musi wskazywać merytorycznych powodów pozbawienia danej osoby funkcji w zarządzie.

Odnośnie odwołania od takiej uchwały, to należy uznać, że wobec braku konkretnej regulacji – nie przysługuje od niej odwołanie. W szczególności, że nie wiąże się ona bezpośrednio z członkostwem w PZD (§ 48 ust. 1 statutu PZD).

Podlega ona jednak – tak jak inne uchwały - weryfikacji w kontekście przesłanek określonych w § 51 statutu PZD. Oznacza to, że taka uchwała musi być zgodna z powszechnie obowiązującym prawem, postanowieniami statutu, regulaminu ROD oraz uchwałami nadrzędnych organów PZD - pod rygorem nieważności. W praktyce badanie omawianej uchwały będzie sprowadzało się do oceny, czy zachowuje ona odpowiednie wymogi formalne. Natomiast nie podlega ona badaniu pod względem jej celowości, gdyż obsadzanie poszczególnych funkcji należy do wyłącznej kompetencji zarządów ROD, zaś organy nadrzędne nie mogą ich w tym zakresie ingerować.

Zatem, członek zarządu ROD, który został pozbawiony funkcji w zarządzie ROD (bez pozbawienia mandatu) nie może złożyć odwołania od uchwały zarządu ROD w tej sprawie. Może tylko złożyć wniosek do zarządu ROD lub OZ PZD o zbadanie takiej uchwały pod kątem jej ewentualnej nieważności.

1 polubienie

Zaczęło się od karmienia kotów, skończy się na lokalnym przewrocie w strukturach władzy?

5 polubień

Anarchia!

Don’t F**k With Cats

3 polubienia

mysle ze triche prawdy w tym jest

Ale nadal zarabiamy 3x mniej niz najlepsi

Moja wypowiedź oczywiście odnosi się do sektora IT w którym pensje wszędzie są wyższe. Ale ile zarabia sprzedawca w Żabce w jednym i w drugim kraju - ciężko mi stwierdzić.
Dodatkowo zarobki będzie zaniżać fakt, że w Czechach są ze trzy miasta z jakimkolwiek sektorem IT, z czego jednym jest sama Praga.

to nie byl przyklad ze nie masz racji, bo artykul raczej to potwierdza. Ale podoba mi sie poglebienie tematu, czyli co z tego ze zarabiasz wiecej jak wydajesz wiecej

Ale też odkładam więcej jakimś cudem

2 polubienia

Wow, w Polsce średnio miesięcznie zostają Airpodsy. :worried:

1 polubienie

Fotopułapka już założona :smirk_cat: