Gorzkie żale

w tym roku musza wypuścić - nie ma możliwości żeby zostali z “pro” słuchawkami z durnym złączem, pewnie dołożą nowego chipa z airpods2 pro i usbc ale mi to wystarczy. mogę życ w tym ograniczonym sadzie, bo w sumie nie czuje żadnych większych ograniczeń (brakuje mi tylko iMessage i FT na Windowsie)

Na acey zamówiony zwrot w Sonosie. Szukam teraz czegoś. AirPods dla mnie odpadają bo u mnie taki sprzęt ma być na lata, a nigdy nie wiem co mi do głowy strzeli za kilka lat. Może będzie to ruski z kałacha a może Android.

Zamówię chyba Bang Olufsen H95 i dam im szansę.

Co do dźwięku. Ja bas zdefiniowałbym tak - jest go dużo w wyższych rejestrach. Nisko bardzo nie schodzi. Środek jest jakiś zjebany i nie można nim sterować. Mało góry. Scena wąska bardzo, ale do tego stopnia, że aż się tego przykro słucha. Mam dla porównania Bose QC45 oraz Bang Olufsen H8. Z tej trójki H8 wypadają najlepiej. Aż im baterie zamówiłem nową bo mam je już 8 lat i niedomaga.

1 polubienie

Spróbuj jeszcze Bowersów PX8 zanim zamówisz wyższe Bangi. Inne granie, bo bardziej w stronę ciepełka z fajnym wokalem. Może się wydawać lekko przymulone po B&O, ale ma to swój urok.

1 polubienie

tak jest, piękny wygląd, piękny dźwięk

Tyle co mi przeszedł, złapany początkiem lutego, krztusiec (nie polecam), poszedłem do biura na dwa dni - wczoraj zaczęło się katarem a skończyło na nieprzespanej nocy bo co 15 min kaszel, zatkany nos, zatkane uszy.

Dziś kaszlę jakby mi płuca miały wylecieć.

Moja odporność w tym roku to jest jakiś nieśmieszny żart.

6 polubień

Polecam Berocca Immuno, biorę całą zimę i mam spokój.

1 polubienie

Only in UK :pleading_face:

ja ćpam wycisniety imbir + kurkume pewnie niewiele daje ale na glowe i smakowo zajebiste:)
i dosteone w kazdym sklepie:)

Przedłużyć Paczkomat można tylko raz. Szkoda że dowiedziałem się o tym 2h przed odesłaniem przesyłki i musiałem na gwałt szukać kogoś do odbioru. No to wy teraz już wiecie.

2 polubienia

15 kwietnia trafiłem na SOR, miałem między innymi sepsę.

Od tamtego czasu jestem na zwoleniu bo musiało mi się zagoić wszystko po operacjach itp. 17 czerwca wracam do pracy.

Od kilku dni bolała mnie noga no i spuchła trochę poniżej kolana aż do kostki. Poszedłem wczoraj do lekarza - wstępnie zapalenie żył, zastrzyki z heparyną + mam iść do chirurga naczyniowego.

Here we go again

12 polubień

Dziwne, ja przedłużałem chyba trzykrotnie jedną paczkę niedawno.

no to nie wiem od czego to zalezy, u mnie ponownie nie pojawila sie opcja przedluzania. moze ma to jakis zwiazek ze jutro weekend?

Masz za swoje

2 polubienia

Gorzki żal:

W wieku 38 lat nabawiłem się, od tak z dupy, delikatnej, ale makabrycznie uciążliwej nietolerancji laktozy. Męczyłem się prawie rok nie wiedząc co mi dolega i oczywiście jak na prawdziwego (debilnego) mężczyznę przystało odmawiałem pójścia do lekarza, bo przecież samo przejdzie.

To tyle z gorzkich. A z pozytywnych:

W pozytywnych zamieniłem mleko zwykle na takie bez laktozy w poniedziałek i już czuję olbrzymią poprawę i powoli zaczynam normalnie funkcjonować. A ostatni rok nie funkcjonowałem normalnie nic a nic, bo byłem debilem.

I jeszcze wisienka na torcie debilizmu: wklepałem swoje objawy w ChatGPT i poprosiłem o pięć najbardziej prawdopodobnych diagnoz uszeregowanych od najłatwiejszej do wyleczenia.

Brak tolerancji laktozy był na pierwszym miejscu, więc tylko dopytałem, czy na starość można się tego nabawić jak się nigdy nie miało. Chat powiedział, że tak, zmieniłem tego samego dnia mleko i odstawiłem rzeczy okołolaktozowe i cud. Wracam do cywilizacji.

14 polubień

Czyli diagnoza od doktor GPT?

3 polubienia

Tak. To była zresztą jedyna, którą mogłem spróbować „wyleczyć” bez pójścia do lekarza.

Więc można powiedzieć, że dzięki GPT obyło się bez GP :grin:

3 polubienia

ja miałem to samo if produkt z laktozą then chwila później kibel i sraczka. przeszło mi samo po jakiś 3-4 tygodniach niepicia alko. jak kotłujesz alko to może sprawdź ten kierunek:)

1 polubienie

Przez większość życia nie wiedziałem co to alergia na pyłki. Od kilku lat męczy mnie strasznie, do tego stopnia że przez miesiąc w roku muszę unikać dłuższego przebywania na zewnątrz.

6 polubień

Współczuję bardzo. Fun fact jest tu taki, że ja od dzieciństwa umierałem, a od jakichś dwóch lat wystarczy mi jedna tabletka i prawie się nie smarcze. A jeszcze parę lat temu to myślałem, że te tabletki to jakieś oscillococcinum albo inny cukier.

3 polubienia

Wypijam jakieś 3 litry piwa i 7.5 litra wina rocznie. Mocniejszych zero litrów.

1 polubienie