Gorzkie żale

no i mamy:)

1 polubienie

No kurwele.… za cos takiego powinno sie wieszac na drzewach

4 polubienia

i ostrzegawczy strzał w tył głowy:)

mają też taki system odbioru dzieci ze szkoły (e świetlica się to chyba nazywa), placówka nadal żyje covidem i żeby było bezpieczniej to rodzice mają kartę którą przykładasz do ekranu na wejściu i nauczyciel dostaje powiadomienie i wysyła dziecko do szatni, jak na złość u mnie nigdy to nie działa, zawsze jakiś problem jest :roll_eyes:

Problem typu: złe dziecko wysłali?

nie

przykładam kartę i po kilku minutach nic się nie zmienia, zapuścił bym tam korzenie w oczekiwaniu, idę do klasy i słyszę “oj nic mi tu nie pikało…” albo “oj nie zauważyłam…”

1 polubienie

To u nas jest w przedszkolu domofon i już przy furtce się dziecko prosi i ciocia przyprowadza do szatni. A w szkole podstawowej jest Pan Krzyś, który przez krótkofalówkę woła dzieci z klasy.

1 polubienie

Chyba się wścieknę (po raz pierwszy) na pewien duży sklep AGD - kupiłem mamie lodówkę i krzywo ustawili lodówkę :frowning: Reklamacja - i gościu stwierdza, że “lodówki się nie poziomuje”, a tymczasem lodówki nie można otworzyć bez trzymania drzwiczek, ech.

3 polubienia

Media Expert? XD

sklep z “Euro” w środku, a jak do tej pory byłem z nich zadowolony

1 polubienie

nie zaplaciłeś dostawco-monterom, za coś czego wg. regulaminu sklepu pewnie nie muszą robić, wiadomo…

u mnie było “my nie ustawiamy pralki” - chodziło o podniesienie i wstawienie jej z podłogi do szafki w zabudowie, pólka na wysokości 10 cm

jak mi magicznie wypadł z dłoni papierowy niebieski banknot, to się nagle poprzednia pralka zdjęła z półki i wstawiła nowa, a banknot zniknął, zanim zdążył upaść na podłogę

a to dlatego lodówki mają regulowane nóżki, żeby ich nie poziomować… :thinking:

4 polubienia

najśmiesznieje jest, że przecież zapłaciłem i wziąłem opcję “wniesienie + wypoziomowanie”, a tu się okazuje, że nie robi się czegoś, co mozna kupić :smiley:

To kurwa ewidentnie nie jest mój dzień.

O poranku patrzę w telefon a tam info że bank pobrał mi z konta 2000 koron jako opłatę karną.
Sprawdzam ki chuj, okazuje się że na koncie które jest podpięte do mojej hipoteki miałem przez 12h 0 koron i akurat dokładnie w tym czasie usiłowali pobrać 500 czk opłaty manipulacyjnej za nową hipotekę (o czym zapomnieli mnie poinformować). Nosz kurwa.

Wkurwiony zaczynam robić kawę, cisnę Aeropress, mój szklany dzbanuszek do którego robię kawę przed przelaniem jej do termosu postanowił się poddać. Szkło w kawie. Wszystko do wyjebania.

Wychodzę z domu, zimno, pada. Idę na autobus. Autobus spóźniony. Wsiadam, oczywiście (jakże by mogło być inaczej) z grupą robotników którzy niestety nie korzystają rano z prysznica. No ale to tylko dwa przystanki, 2 minuty. Wytrzymam. Pierwszy przystanek spoko. Między pierwszym a drugim korek taki, że minutowa trasa trwała 14 minut. Normalnie kierowca by otworzył drzwi i wypuścił ludzi ale ten nie. Ten stwierdził, że będziemy w tym korku stać tugeza aż do samego przystanku.

10 polubień

no to sobie pomysl ze teraz to juz moze byc tylko lepiej i widzimy sie w pozytywnym watku :wink:

Widzimy się w którymś zakupowym wątku - to na pewno.

7 polubień

11 polubień

Niedziela. Przy pracy nad gniazdkiem w piwnicy (wyłączony oczywiście bezpiecznik) wywaliło mi różnicówkę również z poddasza, gdzie stoi mój home assistantowy serwer. To skoro i tak już włączony, to wymieniam mu baterie, bo ostatnio mu siadła i gubi ustawienia biosa (nie startuje samodzielnie po podniesieniu zasilania i nie bootuje się, bo trzeba zmienić sekwencję żeby UEFI było pierwsze. 5 minut i zrobione. Ale monitor i tak trzeba podłączyć, żeby BIOS przestawić. A jak to już jest podłączone, to naszła mnie jeszcze ochota na instalację octoprinta. I w tym momencie popsuł się dzień. Bo nagle na konsoli kernel zaczął pluć errorami. Do GUI już nie udało sie wrócić. Po resecie powitała mnie konsola UEFI. Kolejny reset, wchodzę do BIOSa i nie widzę dysku :disappointed:
Poziom stresu 500, bo ostatni backup VMki z home assistantem już bardzo stary i wizja odtwarzania z pamięci połowy automatyzacji przeraża mnie. W tym tygodniu mam rozliczać pity, a nie bawić się :disappointed:
Odpięcie i ponowne podpięcie dysku nic nie poprawiło.
Ale stwierdziłem że podepnę dysk po USB do laptopa. Nie podmontował :disappointed:
Jeszcze narzędzie dyskowe i … widzi że coś tam jest. Czyli ten brak podmontowanua to tylko macbook nie rozumiejący linuksowego systemu plików. VGA
No to podłączam tym samym usb do drugiego starego lapka z linuksem. Uff, podminowane. Czyli to nie dysk padł. Od razu robię kopię najważniejszej VMki :smiley:.
Podłączam po USB do mojego serwerka i udało się zabootować. Wszystko działa, tylko jest choinka.
Więc albo port na płycie padl, albo taśma. Niestety Gigabyte w brixach stosował jakiś swój własny standard na płycie (jakieś złącze ZIF) zamiast prawilnego złącza sata i takich kabli nie idzie kupić. Więc zostaje z zewnętrznym dyskiem :disappointed:

4 polubienia

Zamiast w gorzkich to powinno być w radosnych.
Brak backupu aż się prosi o katastrofę.

3 polubienia

A ja myślałem, że jestem paranoikiem gdzie raz na dobę wszystkie ważne pvc (longhorn) backupuja się do s3 poza domem a tak to mam 3 nody k8s i te same ważne volumeny są replikowane na każdy z 3 nodow na bieżąco. Jak padnie dysk w którymś z 3 nodow to żadna strata bo 2 inne będą miały ten sam pvc. Inaczej już bym spokojnie nie spał :slight_smile:

1 polubienie

i ja też się pytam dlaczego to jest w gorzkich skoro brak backupu nie wywołał gorszych reperkusji?

HA ma opcje (darmową) robienia via Cloudlfare backupu, który wysyła Ci się na dysk google.

3 polubienia