Kontynuując dyskusję z Harry's:
A co byście polecili w naszym kraju? Jest chyba Easy Shave Club i Boldking ale nic o nich nie wiem. Jest coś jeszcze, któryś serwis polecacie?
Kiedyś korzystałem z Boldking, ale bardzo, BARDZO słaba była ta maszynka i ostrza i po jednorazowej próbie zrezygnowałem.
Stalowa maszynka na żyletki - w życiu nie sądziłem że mogę się ogolić bez uczulenia na całej szyi. Subskrypcja jest prosta - kupujesz 4 paczki żyletek na rok.
Używałem przez jakiś czas i mimo dobrych żyletek odczuwalem mniejszy komfort przy goleniu niż jednorszowkami Blue 2 lub 3.
@Tadek, widze, ze tez masz brodę, wiec polecam przesiadkę na brzytwę.
- nic tak genialnie nie konturuje
- kupowanie sprzetu i jego pielęgnacja to wspaniała zabawa
- uczenie się zajmuje dużo mniej czasu, niż mogłoby się wydawać
- 100% kobiet (albo mężczyzn, co kto lubi) zrobi dla Ciebie wszystko, jeśli pierwsza rzeczą, która zobaczą po przebudzeniu będziesz Ty nakładający mydło pędzlem i golący się brzytwa
- z mojego doświadczenia brzytwa goli najdokładniej.
Tylko mówię o prawdziwej brzytwie, nie o składanej rączce na żyletki
Serio serio. Spróbuj.
Polecam. Dzisiaj byłem pierwszy raz u barbera i golenie brzytwą to kosmos. Zupełnie inaczej skóra reaguje niż po maszynce.
A barber najpewniej golił Cię jednorazówka. Takie przepisy UE. I w sumie dobrze, bo tak bezpieczniej.
Brzytwa brzytwa to jeszcze wyższy poziom przyjemności.
Sam od ponad 2 lat chodzę do barbera i potwierdzam, że z powodu przepisów w UE golą brzytwą na jednorazówki. Chociaż czytając np. ten artykuł to może i lepiej.
Nie pozwoliłbym się golić tym samym ostrzem, co setki innych ludzi. Dlatego uważam, że to mądry przepis. Poza tym brzytwę trzeba ostrzyc pasami przed każdym goleniem, wiec nawet poza aspektem zdrowotnym to by w salonie nie miało sensu. Mogę potwierdzić, że i w Stanach, i w Australii i nawet w Rosji, czy Hong Kongu wszyscy barberzy używają obecnie jednorazówek.
Ale mówię Wam, brzytwa to jest to. Niestety żeby zacząć trzeba kupić od cholery rzeczy a sama brzytwa musi być dobra, a dobra brzytwa tania nie jest. Natomiast dla samego experience warto.
Tylko przygotujcie się na pytania współlokatorów dlaczego wsadzacie ręcznik do mikrofalówki
PS: SpaceX leci za chwile. Jest stream na YT.
Jestem zainteresowany. Nie mam długiej brody, mam maszynkę Phillips OneBlade i w sumie jest wygodna, ale u mnie elektryczne maszynki bardzo wysuszają skórę (nie wiem czy to możliwe?), a żyletkami goliłem się w liceum i potem miałem bardzo podrażnioną skórę i pryszcze. Co w takim razie polecicie na początek przygody z brzytwą?
Ty mi powiedz lepiej jak się ma ten OneBlade do golenia na zero? Słyszałem, że raczej się słabo nadaje, a z chęcia pozbył bym się zwykłej elektrycznej na rzecz czegoś właśnei w stylu OneBlade. Sam też mamm niestety problem z tym, że nie mogę golić się zwykłymi maszynkami, a elektryczna również mnie mocno podrażnia.
To zależy jak bardzo głęboko chcesz w te króliczą norę iść.
Jeśli chodzi o masło/mydło/kosmetyki to musisz sobie dobrać do cery. Jeśli chcesz używać pędzla to śmiało możesz na nim na początku zaoszczędzić i albo kupić tani, albo nie kupować wcale.
Musisz kupić brzytwę, pasy do ostrzenia codziennie i kamienie do ostrzenia raz na jakiś czas.
To wszystko zależy od Twojego budżetu.
Możesz zacząć na dwa sposoby.
- możesz na początek kupić brzytwę na wymienne ostrza/żyletki, bo są bardzo tanie. Wiec gdyby Ci coś nie podpasowało, to nie będzie żal kasy jak ciśniesz to w kat.
Taka Ci na początek w zupełności wystarczy do treningu.
Cut-Throat Razor | Shaving & Razors | The Bluebeards Revenge - możesz skoczyć na głęboka wodę i kupić porządny sprzęt a.k.a. prawdziwa brzytwę. ale wtedy musisz być przygotowany na wydanie kilkuset złotych na komplet. Wiec w tym wypadku raczej trzeba zacząć od ustalenia budżetu.
Jesli chodzi o samą metodę golenia, to praktycznie nie ma różnicy. Jak się nauczysz golić na jednorazowkach, to bedziesz w stanie jako tako ogolić się porządnym sprzętem.
To może być TMI, ale kupiłem jakiś czas temu tego OneBlade do wacka i moim zdaniem jest bardzo taki sobie. Takie zero zero jest tylko wizualnie, w dotyku już nie. Wróciłem do innych metod.
OneBlade goli bardzo krótko, ale nie jestem w stanie Ci powiedzieć czy to jest zupełne 0. Dla mnie w zupełności wystarczające. Najkrótsza długość z nakładką to 0.4. Boki zawsze golę bez nakładki, natomiast broda na 1mm, ale niestety z nakładką te rejony trudno się goli. Trzeba się namęczyć, żeby maszynka złapała, a czasem i tak się wkurzam i poprawiam niektóre miejsca bez nakładki.
Dzięki! Na początek chcę po prostu zobaczyć czy mi taka forma golenia pasuje. Zobaczę czy można ją dostać w Polsce i chyba sobie skompletuję jakiś prosty zestaw. Ale to za parę tygodni, po przeprowadzce
Czyli rozumiem, że potrzebuję tylko brzytwę, masło/mydło, pasy i kamienie? Ewentualnie jakieś kosmetyki?
Jeśli chcesz potestować te na jednorazówki to nie potrzebujesz nic poza żyletkami. Przełamujesz żyletkę na pół, wsadzasz i voila. Z tego co mówisz masz delikatna cerę, wiec musisz znaleźć pasujące Ci kosmetyki.
Jeśli chodzi o prawdziwą brzytwę, to musisz kupić pasy. Najczęściej kupuje się je w zestawie. To normalnie są kawałki skory i płótna albo materiału, po których przed każdym goleniem przeciągasz kilkadziesiąt razy ostrze, żeby je wygładzić. Bo jak ostrze nie będzie idealnie równe, to - za przeproszeniem - poharatasz sobie gębę. Te pasy się o coś zaczepia, jedna ręka naciąga, a druga się przesuwa brzytwę.
A raz na jakiś czas, 2-3 razy w roku musisz brzytwę naostrzyć na kamieniu. Na pewno widziałeś kiedyś na YouTube jak Japończycy ostrza noże przesuwając je po takich specjalnych blokach. Dokładnie tak samo sprawa wyglada z brzytwa.
Ja się nauczyłem wszystkiego o brzytwie z YouTube. Możesz znaleźć jak wygładzać ostrze na pasach (wyszukaj „straight razor stropping”), jak ostrzyc na kamieniach, jak się golić (dosłownie. pokażą Ci, które części twarzy golić w jakim kierunku, jak golić prawa i lewa cześć twarzy, szyje, pod nosem itp) a nawet jak nakładać mydło. Wszystko znajdziesz na YouTube zwłaszcza, ze takie oldschoolowe dżentelmeńskie rzeczy są w ostatnich latach bardzo popularne.
Jeśli chodzi o kosmetyki to naprawdę ciężko coś polecić nie wiedząc, jak reaguje Twoja cera, ale jak wrócę do hotelu, to Ci dam pare linków, żebyś wiedział jak to wyglada. Bo to nie jest pianka typu Nivea w aerozolu (chociaż na dobra sprawę pewnie na upartego można by i takiej używać)
A, i jeszcze jedno. Ja wrzuciłem te brzytwę od bluebeards dla przykładu. Możesz kupić cokolwiek innego. Dobrze by było, gdybys znalazł sobie coś lokalnie u siebie w mieście, żebyś mógł pomacać w sklepie i sprawdzić, czy jest dobrze wyważona. Poza tym sprzedawca na pewno dobrze Ci doradzi np. w temacie kosmetyków.
Dobra, jeśli chodzi o kosmetyki to tak naprawdę powinieneś używać trzech.
Kremu przed goleniem (nawilża, zmiękcza zarost, otwiera pory), który ja nakładam bezpośrednio przed nałożeniem sobie na twarz gorącego ręcznika. Jak się nakłada gorący ręcznik, zapytasz. Otóż bierzesz czysty ręcznik, moczysz go w wodzie, wykręcasz z niego tyle wody, ile tylko masz pary w łapach, wkładasz do miski i wrzucasz do mikrofalówki na pół minuty. Voila! Oto tajemnica gorącego ręcznika. Zwijasz i nakładasz sobie na twarz tak, żeby poza nosem cała twarz była przykryta. I tak sobie siedzisz z odchylona głowa przez kilka minut (4-5 optymalnie, ale 2-3 tez tragedii nie będzie). W teorii krem przed goleniem i ręcznik robią dokładnie to samo i można by wybrać jeden z dwóch, ale moim zdaniem nie ma nic lepszego, niż najpierw krem, potem ręcznik.
Anyways, po tych kilku minutach ściągasz ręcznik i nakładasz krem/masło/mydło do golenia.
Po goleniu używasz czegoś „po goleniu”.
I teraz tak. Ja od lat jestem wierny jednej marce: Proraso. Ich produkty kosztują niewiele, a efekty są rewelacyjne. Testowałem naprawdę drogie kosmetyki i Proraso wygrywa ze wszystkimi.
Używam produktów ich zielonej linii, ale mają tez białą, dedykowaną dla wrażliwej cery. Możesz od tego zacząć.
Znalazłem Ci ich produkty w jakimś polskim sklepie:
Ale to jest tylko sugestia, żebyś wiedział jakich produktów szukać. Możesz kupić co tylko Ci się spodoba. W barbershopach na pewno sprzedają takie rzeczy, ale pewnie dokładają swoją marże. BlueBeards Revenge (Ci od brzytwy) mają również sporo dobrych produktów, ale są trochę droższe, jako firma z UK, a ja i tak wole Proraso. Natomiast uzywam ich olejków do brody, bo są świetne.
Jeśli masz wyjątkowo twardy zarost, możesz zastąpić krem przed goleniem olejkiem przed goleniem. On pomaga w „poślizgu brzytwy”, ale ja tego rozwiązania nie lubię. Wolę krem. Zreszta do wrażliwej cery krem będzie dużo lepszy.
Pytaj śmiało, jeśli chcesz wiedzieć więcej. Lubię ten temat, mogę gadać i gadać. Jak widać.