🚴 Wspólne pedałowanie

O panie jakie przygody! Dobrze, ze tylko strachu się najadłeś. No tez myslalem o ubezpieczeniu ale jakoś temat się rozmył.

Kupiłem rower elektryczny żonie bo narzeka, że ma pod górkę i jak konczy prace to jej sie nie chce pedałować. W sumie wyszlo niecale 600 euro bo jest kupon na 60 euro. Paczka jedzie do nas z Polski. Testy na yt i blogach rowerowych są calkiem zachecające. Ciekawe jak duza roznica bedzie pomiędzy nim a markowym rowerem i czy te markowe są warte 6 krotnie więcej.

2 polubienia

Pierwszy raz zabrałem mojego gravela na offroad. Po kilku próbach poddałem się próbując wyjeżdżać z Londynu na dwóch kołach i dziś wziąłem pociąg do Reading by tam pojeździć po lasach i polach. Dawno nie miałem tyle frajdy z jazdy i nawet pęknięta dętka pod koniec dnia nie zepsuła mi nastroju.

9 polubień

Ja dzis z kolegami postanowiliśmy pojechać dalej niż zwykle.
Była kraksa, kolega najechał na garb na drodze i stracił panowanie nad rowerem. Uderzył głowa i lewym barkiem o jezdnie i przeszlifował kilka metrów z rowerem miedzy nogami. Ja jechałem za nim na kole i jakimś cudem zdążyłem zareagować i minąć go o włos. Skończyło się karetką. Zabrali go do szpitala a my zostaliśmy z jego rowerem i czekaliśmy 1,5h na jego żonę.

Ale w sumie wyjazd bardzo udany.

https://strava.app.link/fmdSUkq5Rpb

2 polubienia

Dzięki za polecajkę. Komoot to moje odkrycie roku. Dzięki niemu wyznaczyłem sobie piękne trasy w miejscach, o których nie miałem pojęcia, że istnieją :smile:

1 polubienie

Dzień dobry, czy to jest dobry temat, żeby zapytać o odzież rowerową lub pomoc w wyborze siodełka?

Otóż moje obecne siodło okazuje się jednak za twarde na trasy dłuższe niż kilkunastokilometrowe przejażdżki po mieście - na trasy dłuższe niż 20-30km brakowało mi przez to chęci i zdrowia, ale też jeżdżę dość rzadko, więc nie był to był priorytetowy problem do rozwiązania (błędne koło)…

Pytanie jest takie, czy lepiej zmienić siodło i móc jeździć w czymkolwiek (tj. bez konieczności przebierania się, gdy np. zechce mi się dojeżdżać do pracy ~6km), czy lepiej kupić jakieś spodenki z wkładką i jeździć wygodnie niezależnie od siodła?

Ja sobie kupiłem taką poduszkę na siodełko i na dojazdy do pracy, wycieczki z rodziną, nawet dłuższe jest ok. Ale ja to jeżdżę w jeansach, więc profan jestem i nie powinienem się odzywać.

jeśli chcesz wygodnie jeździć to wygodne siodełko (może żelowe) z amortyzowaną sztycą (???). Niewygodne siodełka + pampers jest ok jeśli chcesz odchudzić rower + potrzebujesz agresywnej pozycji (trening, wymagająca droga itp.)

Sam jestem też na tym etapie bo przerobiłem MTB na bąbelko-woziciela i właśnie siodełko zaczyna mi przeszkadzać bo zupełnie inne trasy i prędkości teraz robię oraz inna pozycja za kierownicą (ją też musiałem wymienić, żeby było wygodniej).

Ja właśnie do pracy i na miasto chciałbym w dżinsach/chino, bo na wyprawę w celu spalania kalorii ubieram dresik/szorty sportowe, nie mam też wpinanych butów

Rower to XC, z racji bycia niedzielnym kolarzem odchudzać go wcale nie mam potrzeby, a amortyzowana sztyca to trochę too much,
Raczej się martwię, żeby jakieś wielkie wygodne siodło nie wyglądało jak kwiat do kożucha z takim rowerem. Pytanie więc, czy istnieją wąskie ale miękkie siodła, nie chcę szerokiej kanapy

Musze zmienić opony i detki w rowerze. Koła mam 28 calowe a na oponie widze oznaczenie 40-622 [700x380] 26 x 16/6 x 11/2 jak to czytac i co kupic.

https://www.centrumrowerowe.pl/blog/rozmiar-opon-rowerowych/

3 polubienia


Mój w pełnym blasku :wink:

8 polubień

Kolejna hybryda z rodzinie. :smiley:

#LikeABosch

5 polubień

I co kupiłeś?

Rozebrałem, wsadzilen dętke pod wode i jest szczelna. Obstawiam wentyl wiec kupiłem zestaw naprawczy do wentyli żeby go wymienić jak znowu spadnie, ale trzyma ciśnienie do dziś.

1 polubienie

No dobra. Wreszcie zostało wyprodukowane moje rowerowe spełnienie marzenie. Konkubina bardzo dziwnie na mnie spojrzała jak jej pokazałem ten sprzęt (nie wiem tylko czy chodziło jej o specyficzny napęd czy o cenę) ale ja już wiem po co rozbiję skarbonkę w 2023 roku.

4 polubienia

Nie no myślałem z to ze cztery razy więcej będzie po takim wstępie xD
To jeszcze nie jest „albo rower, albo się wyprowadzam” cena :wink:

1 polubienie

Niektórzy są wciąż na etapie - fajny rower za 2k w Decathlonie. A ten to więcej niż mój samochód!

Oczywiście można kupić taki i da się nim pewnie jeździć, ale z podobnieństw to tylko dwa koła (te gumowe). Mój z baterią za 12k PLN nie jest żadnym highendem, ale cena niektórych jeszcze szokuje.

1 polubienie

Droższy niż moje auto :joy:

Fajna zabawka, jak możesz to czemu nie

1 polubienie

Trochę wyglada jak pospawany w piwnicy :slight_smile:

1 polubienie