Wspólne Bieganie

U mnie zmniejszone tyghodniowe dystanse są spowodowane tylko wolnym powrotem z urlopu, tak to bieganie jest chyba idealnym sportem na czas wirusa. Jesteś sobie sam, z dala od ludzi. ciężko coś złapać. A i pogoda w UK znów wyjatkowo sprzyja bieganiu.

Ja nie ograniczam, tym bardziej, że wszystkie biegi odwołali i nie ma co innego robić. Ludzi na mieście dosyć mało wieczorem.

We Wrocku dziś 16. Wczoraj już się ze mnie lało jak byłem po godz. 20.

Na szczęście mam bieżnie u siebie inaczej bym musiał ograniczyć bo wtedy kiedy mogę biegać nie ma pogody a siłowni obecnie unikam.

Z dnia na dzień dalej i dłużej :muscle:

3 polubienia

Pssst, ja biegam jak coś, tylko bardziej ludzi omijam.

Ja nie biegam, bo nie mam za bardzo opcji…

jak to jak to?

Tak po prostu - trochę się izolujemy, ale nic się nie dzieje, po prostu tak stwierdzilismy, że będzie trochę bezpieczniej.

1 polubienie

Ja podobnie, w marcu ledwo 4 km zrobiłem z powodu choroby, katar i 36.8 stopni gorączki rozłożyło mnie na łopatki :face_with_thermometer:
Jak dobrze pójdzie to od przyszłego tygodnia wracam do gry :muscle:
Izolować się nie muszę jedynie co mogę spotkać w promieniu 5 km to stado saren a w ostateczności jakiś samochód ale to się zdarza stosunkowo rzadko :face_with_hand_over_mouth:

Ja biegałem, szło nawet dobrze po powrocie z urlopu, no i gdzieś mi plecy przewiało… Także teraz leżę i jedynie kuśtykam po domu. Dobrze, że Garmin ma te opcje pauzowania programu treningowego…

Ja wczoraj ledwo ledwo niecałe 2km zrobiłem i tempo mi spadło do prawie 8’
Wychodzi, że ostatnich parę lat spędziłem we Wrocławiu, czyli na nisko położonej patelnii, jak teraz mam zacząć biegać po pokrzywionym terenie w nieco innym powietrzu to padam :smiley:

1 polubienie

Ja z kolei się nieco zapuściłem… w postowaniu moich wypocin. Naprawiam to zatem trochę zbiorczo.


Udało się wreszcie wrócić na pułap 47 i pójśc nawet krok dalej. Pogoda sprzyja, na ulicach pustki…
Grupowy target marcowy zrobiony w połowie miesiąca :slight_smile:

@pawelorzech może załóż temat ws tego jak wyspy sobie radzą z obecną sytuacją. Jest tu trochę osób, które mogą mieć przemyślenia, ja mam rodzinę i serio zastanawiam się “co tu się odjebało”. Chociaż może Boris ma racje i ten gambling się uda.

Oby się nie mylił, inaczej nie tylko UK będzie zagrożeniem a reszta świata też, no chyba że odetną wyspę od reszty populacji.

Właściwie to się nic tutaj nie zmienia tak naprawdę. Firma nakazała prackowanie z domu, a lekarze nie przyjmują (tylko robią wideopołączenia) i właściwie to tyle z różnic. Bardzo niepokojące.

są firmy jak moja które kładą nacisk na pozostanie w miejscu pracy przez pracowników kontraktowych tak by można było zredukować tych którzy mają kontrakt “0 godzin” ale oprócz tego niewiele się zmieniło, ludzi wszędzie tyle samo.

Dzień dobry :slight_smile: Jestem tu nowy, więc się z wszystkimi witam w tych trudnych czasach :slight_smile:
W sobotę powrót do biegania po 4,5 miesięcznej przerwie (+5kg). Nie jest lekko, jesienią biegałem 10 km w ok 56 min

5 polubień


Nieduży dystans ale ciągle się nie przestawiłem na inne powietrze. Jednak dziewięć lat życia w dolinach Wrocławia sprawiło, że dużo trudniej teraz mi się biega. Niby nieduża różnica bo poziom tylko 200m wyżej niż Wrocław ale też nie biegam po płaskim tylko górki i dołki :grinning:

3 polubienia

Dzisiaj super pobiegane, wreszcie widać już wiosnę a będzie tylko lepiej :wink: :muscle:

1 polubienie