🥃 Whisky, wino, wódka | Alkohol

Pierwsze słyszę! Jakie wrażenia?

U mnie dziś taki wynalazek się znalazł w koszyku jakimś cudem :stuck_out_tongue_winking_eye:



1 polubienie

Barwa biała. Konsystencja oleista. Moc jest, szczypie jak whisky. W smaku jest hm… jednowymiarowa? Ciężko opisać. Niby jest słodkawa, ale nie potrafię odszukać odpowiedniego porównania.

Właśnie przyjechały do mnie dwie butelki. Ardbeg Uigeadail kupiony pod pretekstem narodzin syna :slight_smile:

5 polubień

Ja z żalu, że ostatnio podczas oglądania NHL byłem o suchym pysku i musiałem czytać jak inni piją kupiłem sobie wczoraj 8 letnią blendę (akurat taka była w sklepie pod ręką, nie będę marudził :P)

1 polubienie

Takie cudeńko otrzymałem od Żony z okazji Walentynek :heart_eyes:

4 polubienia

Mi się chyba smak zepsuł, bo ostatnio dużo lepiej wchodzą mi kukurydziane burbony niż whisky.
Jakoś słodycz kukurydzy mi bardziej pasuje.

1 polubienie

Ja ostatnio pierwszy raz przy piciu whisky (Talisker Skye) poczułem gdzieś głęboko w nosie (ale już aftertaste) taki dziwny, kwaśny smak. Coś, co czasem czuje się po rzyganiu :sweat_smile: I od tego czasu doszukałem się tego samego w dwóch kolejnych whisky. Wiec albo coś się we mnie zepsuło, albo nie wiem…

Nie ma wątku o winie, więc wyrzucę to tu. Jeśli traficie w Lidlu na butelkę Gisborne Pinot Gris 2018, to bierzcie w ciemno. Bardzo przyjemne wino, nawet się nie spostrzeżecie a zrobicie całą butelkę. :wink:

2 polubienia

Tania whisky z Lidla jest dobra, bo jest dobra i tania. :wink: Chyba przepaliłem sobie kubki smakowe, bo nawet tanie blendy mi smakują na czysto.

1 polubienie

W czasie dzisiejszej wycieczki trafiłem do ciekawego sklepu z whisky. Wpadły dwie miniaturki - zobaczymy jak smakują :tumbler_glass:

Obraz

Obraz

1 polubienie

Uuu, Arran single malt piłem, nie wiem tylko czy nie trochę starszego. Zdradliwy towar. Tak smaczny i delikatny, że nie wiem kiedy wypiłem kilka szklaneczek i urwał mi się film. Gładziutko wchodził. A nie jestem jakimś wielkim smakoszem whiskey i często mnie wstrzącha jak wezmę za duży łyk.
To jest pochwała dla tej whiskey jakby ktoś nie zrozumiał. I niestety również przyznanie się do własnej głupoty.

2 polubienia

Właśnie kiedyś chciałem kupić butelkę, ale wybrałem coś innego. Teraz spróbuje, czy będzie warto zabrać się za 0.7.

Takie coś do mnie dziś trafiło:

Penderyn Legend to walijska whisky single malt, która najpierw dojrzewała w beczkach po bourbonie, a następnie była wykańczana w beczkach po portugalskim winie Madera. Trunek z czerwonym smokiem na etykiecie prezentuje mieszankę słodkich nut prażonych migdałów, zestawionych z akordami mango, jabłka oraz cytrusów.

Destylarnia Penderyn została wybudowana w 1998 roku, a dwa lata później ruszyła z produkcją. Pierwszy single malt z gorzelni został zaprezentowany światu przez samego Księcia Karola w 2004 roku. Produkt zbudził takie zainteresowanie, że został wyprzedany w ten sam dzień. Smakosze whisky z dumą przekonali się, że oto na światowym rynku alkoholi pojawiła się nowa destylarnia o wysokich ambicjach produkcji single maltów z najwyższej półki i o nienagannej jakości. Zakład mieści się na terenie parku narodowego Brecon Beacon.

Zacier słodowy pochodzi z browaru Brains

Zdolności produkcyjne destylarni wynoszą około 300 tysięcy litrów whisky rocznie. Na przełomie roku 2012 i 2013 nastąpiła przebudowa i unowocześnienie zakładu, przez co możliwości znacznie wzrosły i pomogły wytwarzać alkohol na większą skalę. Penderyn skupia się na dbałości o środowisko. Destylarnia wykorzystuje najnowsze technologie, które pozwalają zaoszczędzić masę energii. Walijska gorzelnia w wielu etapach produkcji whisky wykorzystuje czystą wodę źródlaną prosto z Brecon Beacons. Jest to surowiec w pełni zdatny do picia, filtrowany naturalnie przez wapień i bazalt. Zacier słodowy, produkowany z jęczmienia, czerpany jest z browaru Brains.

Wyjątkowy destylator robiony na zamówienie

Proces fermentacji odbywa się w sześciu kadziach wykonanych ze stali nierdzewnej, które Penderyn wykorzystuje od 2014 roku. Etap ten trwa trzy dni. Destylacja odbywa się zarówno w klasycznych, miedzianych alembikach, jak i w wyjątkowym destylatorze o nazwie Faraday Still. Sprzęt ten, umożliwiający produkcję spirytusu o mocy 92%, wykonano specjalnie na zamówienie zakładu. Faraday Still pozwala na produkcję czystego, aromatycznego alkoholu z jednego destylatora, podczas gdy inne gorzelnie wykorzystują dwie lub trzy maszyny podczas tego procesu.

Gotowy alkohol trafia następnie do beczek po bourbonie amerykańskim z gorzelni w Tennessee i Kentucky. Wiele z beczek mieściło niegdyś bourbon Buffalo Trace, uważany przez wielu za najlepszy na całym świecie. W odpowiednik czasie destylat przenoszony jest do beczek po słodkim winie portugalskim Madera, produkowanym jedynie na wyspie o tej samej nazwie. Wraz z upływem czasu, whisky czerpie z drewna beczek coraz więcej subtelności i złożoności.

Tropikalna słodycz mango, cynamon i ciasto

Penderyn Legend prezentuje wspaniałą esencję beczek po portugalskiej Maderze. Połączenie owocowej słodyczy z pikanterią, ale również z przyprawami korzennymi, nadały tej single malt whisky otulającego charakteru.

Barwa : bursztyn;

Aromat : migdałowe ciasto, banany, owoce tropikalne, cynamon, gałka muszkatołowa;

Smak : zaskakująco pikantny, mango, toffi, jabłka w cieście, słodki;

Finisz : średniej długości, mocno owocowy;

Czerwony, walijski smok

Penderyn Legend ma wyjątkową butelkę. Bordowa etykieta z daleka przyciąga wzrok czerwonym smokiem na froncie. To narodowy symbol, który nawiązuje do czasów, kiedy Rzymianie opuścili tereny Wielkiej Brytanii w V wieku. Walijski smok pojawia się również na fladze Walii. Czerwony zwierz jest często postrzegany jako symbolizujący wszystko, co walijskie, i jest używany przez wiele instytucji publicznych i prywatnych w tym kraju – również na butelce whisky Penderyn Legend. Kolorystyka etykiety komponuje się z bursztynową cieczą, widoczną przez bezbarwne szkło smukłej butelki o długiej, zgrabnej szyjce. Czerwony smok obecny jest również na prostokątnym pudełku na trunek.

Walijska gorzelnia, czekająca na odkrycie

Wyjątkowa whisky dojrzewająca w beczkach po portugalskim winie zapewnia perfekcyjny balans owocowej słodyczy z przyprawami i pikanterią. Fani akordów tropikalnych i świeżości zielonego jabłka będą zachwyceni. Penderyn Legens został doceniony przez krytyków złotym medalem w The World Whisky Masters w 2018 roku, srebrnym medalem w The Asian Spirits Masters w 2018 roku oraz złotym medalem w książce Jim Murray’s Whisky Bible w 2019 roku. Walijska gorzelnia to miejsce, z którym czym prędzej powinien zaznajomić się każdy fan single malt whisky.

2 polubienia

PS chciałbym umieć tak ładnie pisać o whisky ale ukradłem to ze strony jednego sklepu xd

1 polubienie

Który Arran?

Ciekawa, widziałem kiedyś w ASDA. Spoko, że filtrowana na zimno i nie barwiona :slight_smile: może kiedyś się skuszę, daj znać, jak smakuje.

@MarcinVeB Ja to nie umiem tego nazwać, ale nie śmierdzi bimbrem, jest delikatna w pierwszym momencie, potem robi się pikantna i pozostawia fajny posmak.
Na pewno moje plebejskie podniebienie nie czuję tego wszystkiego co jest w opisie, ale nadaje się do picia sama, bez zabijaczy smaku typu cola.

1 polubienie

Byłem swojego czasu w destylarni z kumplami, w czasie naszego męskiego wypadu do Walii. Świetne miejsce i naprawdę ciekawe whisky. Dodatkowo maja świetny, ale to naprawdę świetny likier? Takie coś jak Baileys, nazywa się Merlyn i jest rewelacyjne.

Cola podbija tu walory smakowe :sunglasses:

1 polubienie