Przy spółkach jest dużo trudniej dysponować pieniędzmi na koncie. Będąc zatrudnionym w ramach B2B nie przelejesz sobie wypłaty od tak. Potrzebujesz podkładki w formie umowy, a to powoduje powstawanie kolejnych podatków do zapłaty.
Wszystkim Wam dziękuję za informacje, potwierdziliście całą moją dotychczasową wiedzę. Miałem nadzieję, że czymś mnie zaskoczycie, ale to dobrze że tak się nie stało - jestem dobrze poinformowany w temacie.
Kiedyś już tutaj wspominałem, że szef wziął mi auto na leasing. Próbuję coś wymyślić, by móc dalej używać ten samochód, nie opłaca mi się go teraz sprzedawać do salonu i kupować nowy.
Myślę, że spróbuję z B2B do końca leasingu, o ile firma do której aplikuję mnie zatrudni. Pytałem o opinie, są bardzo pro-pracowniczy, powinno być wszystko ok. Większość pracowników jest tam właśnie na B2B.
Te dwa zdania się wzajemnie wykluczają
wszystko zależy od wielkości kontraktów, ale według mnie spółka zoo + JDG > samotna JDG > UoP.
dysponowanie pieniędzmi spółki to naprawdę żaden problem, spółka płaci 8,5% podatku, masz dodatkowe miejsce, gdzie możesz ładować koszty, zbierasz referencje na spółkę, potencjalni klienci inaczej Cię traktują, możesz spokojnie kilka kontraktów robić. więcej pieprzenia się z księgowością to fakt, ale jedna dobra księgowa ogarnia ci wszystko - spółkę + JDG w troche większych kosztach niż JDG.
dodatkowo jak już zaczniesz duże kontrakty robić to spółką jest łatwiej robić optymalizacje podatkową:) przy UoP to jest nierobialne, a przy JDG trudne
Lol, wczoraj pisaliśmy tu o kwestii jednej faktury przy B2B, a dziś dostałem info od kontrahenta, ze będzie druga umowa i de facto będę współpracował z dwiema firmami (należącymi do tych samych osób) i wystawiał dwie faktury miesięcznie Przypadek?
Imho musisz mieć na czysto rocznie w okolicach pół banki żeby to się kleiło. I spore koszty które Ci zoptymalizuja podatkowo. Zoo to strasznie upierdliwa sprawa szczególnie jeśli przechodzisz z uop.
Moja Ksiegowa to ujęła tak: spółka jest ok jeśli ma Pan z czego jeszcze żyć. Jeśli spółka to cały dochód to się nie opłaca bo nie ma optymalizacji. Koszty prowadzenia rosna. Spółka musiałaby generować duże nadwyżki, których nie będzie Pan z nich wyciągał.
dlatego mowie o wielkości kontraktów:)
e troche bzdury gadała.
a niby jak?
a kto Ci zabroni? i dlaczego nie wyciagac?
obsługa księgowa to tak najbardziej
nikt, tylko wtedy nie masz 9% tylko 19% i największy bonus ze spółki jest zniwelowany.
Ale to chyba na inny topik jest dyskusja - którą swoją drogą chętnie bym przeprowadził - każdy kto ma zoo sobie chwali a ja jak to liczę to mi nijak się to nie opłaca (może kwestia mojej specyfikacji branży).
1k pln miesięcznie + 1k pln za sprawozdanie finansowe raz do roku, czyli 13k netto wiec nic nie rosnie:)
hmm ja mam 0% słowo klucz optymalizacja podatków:)
wątpię, albo nawet dwie wątpię:)
Ja przy JDG mam tyle dokumentów ze rocznie płace więcej niż to co napisałeś.
to trochę jak z opłacalnością ubezpieczeń, np. ubezpiecznie na życia opłaca się lub nie jak się określi kiedy zamierza się umrzeć.
Zależy więc:
- ile “planujesz” chorować
- czy planujesz iść na urlop rodzicielski
- jak długo planujesz zostać/ czy zależy Ci na okresie wypowiedzenia
- … ew. czy planujesz odchodzić sam czy być wywalonym
- czy zależy Ci na benefitach emerytalnych - zarówno wpłat na ZUS w wysokości innych niż minimalna
- … ew. dodatkowego oszczędzania poprzez PPK (wiem, że dla wielu to może być LOL ale to moim zdaniem jest mega benefit dla UoP)
- czy Ci zależy na świadczeniach pozapłacowych typu ubezpieczenia grupowe, kafeterie, opieka medyczna etc (części może być też na B2B)
- czy przy UoP masz szansę na jakieś ekstra benefity typu akcje firmy etc., które mogą zrobić mega różnicę
- czy UoP daje Ci jakąś w miarę określoną ścieżkę rozwoju i czy Ci na tym zależy i czy na tej ścieżce możesz z czasem liczyć na jakieś ekstra benefity
Dla mnie osobiście lepiej sprawdza się UoP i nawet poza kwestiami czysto “na ryzyku” na twardo bardziej mi się to opłaca + jest to pewniejszy i stabilniejszy model.
ok, to może robić różnice.
ja mam raptem w JDG z 20-30 dokumentów (faktur kosztowych, + 1 fakturę wystawiam do spółki - choć nie zawsze) miesięcznie, w spółce mniej więcej tyle samo + 3-4 faktury do wystawienia dla klientów miesięcznie
żeby było teraz śmieszniej moja księgowa dzisiaj dzwoni (1h temu) i mówi: wiesz co chyba najlepiej by było jak byś JDG zamknął i zatrudnił się w swojej spółce na UoP i z spółką przeszedł na CIT estoński… do czego to doszło w tym kraju ja jebe:)
Polski Ład xd
PS tak z ciekawości - po co przy spółce jeszcze jdg?
bo nie opłacało się brać dywidendy lepiej było wystawić fakturę do spółki. wtedy podatek 19% ale można było sobie koszty porobić. w tym roku jest to ok i działa, ale od przyszłego przestaje, bo jak udziałowiec wystawi fakturę do spółki to ona nie będzie dla niej kosztem - bo to tak zwana ukryta dywidenda:(
Pół roku temu, po kilku latach zbierania się, przeszedłem na JDG. Prędzej pół roku byłem na umowach zleceniach. Trzech. Wcześniej zrezygnowałem z UoP. Po każdej decyzji lżej się oddychało. Na razie za krótko na długofalowe przemyślenia.
Wynagrodzenie pewnie zbliżone, na JDG trochę wyższe, ale trudno porównać miesiąc w miesiąc, bo pracuję na zleceniach i zależy ile zleceń zrobię.
Nie mam pełnego ZUS, a to wiele zmienia.
Największy minus: nie pracuję, nie zarabiam. Nie mam urlopu, L4. Ale wcześniej 50-60% mojego wynagrodzeni to zlecenia, więc UoP dawało mi ZUS i pieniądze na opłaty i bardzo podstawowe utrzymanie.
Plusy? Mam księgową i nie muszę ogarniać, w której pracy co mam płacić i ile. Przy trzech miejscach pracy i dwóch formach zatrudnienia to średnia zabawa.
Teraz pytają mnie, czy chcę więcej zleceń i mam większy wybór.
Łatwiej o dodatkowe zlecenia. Wystawiam tylko faktury. W mojej branży są spore niedobory kadrowe.
Wypłaty są tak samo regularne i terminowe, wydłużył się tylko termin o kilka dni.
Ogólnie większy spokój, więcej możliwości.
Ale bez poduszki finansowej (przynajmniej na 5-6 mcy) bym nawet nie próbował.
No i najważniejsze, nie mam rodziny. A to zmienia wszystko.
@sivy czytam Twoje posty i z jednej strony podziwiam za ogarnięcie w temacie, ale z drugiej myśle sobie „co za poyebany kraj, ze trzeba tak kombinować”…
ale to obojętnie w jakim kraju - jak masz podatki to zawsze będzie chęć zapłacenia mniej jak jest legalnie taka możliwość:)
Od jakiegoś czasu UoP, w porównaniu do B2B profity to dla mnie niebo a ziemia.
Ech, jakbym mógł mieć UoP za podobne pieniądze co na B2B to bym tak chciał. Ale w mojej branży pieniądze są bardzo inne o ile w ogóle uda się komuś taką umowę dostać.