100% zgody, u mnie też tak jest (i ma to naukowe wyjaśnienie: fale mózgowe beta i beta2). Ale mózg musi też wyhamować, zmienić częstotliwość pracy, aby odpocząć. Ja doszedłem do etapu usypiania ze słuchawkami w uszach, w nich podcasty na 1.5-1.8. No i skończyło się leczeniem nerwicy. Oczywiście pewnie to nie jedyna jej przyczyna, ale jednak.
no ja sluchalem esejow ale po prostu mi sie znudzily. Nic sie z nich nie dowiaduje, smieszne tez nie sa, po prostu jak dla mnie - strata czasu. Dla mnie najwazniejsze w tym podcascie to informacje co sie dzieje za granica, reszta, jak ksiazki, eseje - malo mnie interesuje.
przy nastepnym remoncie bedzie byc moze zmywarka, choc dla dwoch osob nie jest to takie super potrzebne.
Zmywarka zawsze zużyje mniej wody; nawet przy jednej osobie. Zawsze można kombinować z tymi ultra małymi, kompaktowymi
zgadzam się z Tobą. Dlatego mam też momenty bez podcastów, filmu/serialu czy muzyki.
Ale jeśli poświęcam swój czas na jakąś aktywność (w przypadku podcastów to często jest przy okazji robienia czegoś fizycznie) to wtedy przyspieszenie jest zbawienne bo nie dłuży mi się słuchanie (wpominaliście o tym powyżej).
Nie wszystkie filmy też oglądam z przyspieszeniem. Ale mówimy się, że produkcje Marvela czy niektóre seriale, nadają się do boostowania speeda idealnie. Tam nie chodzi o artyzm, chwilę zastanowienia tylko o akcję. I często jest to tak sztucznie wydłużane, że jakby zrobić esencję z jednego sezonu czy 2 godzinnego filmu to wyjdą 3 fajne sceny akcji, 4 znośne dialogi i 3 sceny wyjaśniające tło wydarzeń. Reszta równie dobrze mogłaby nie istnieć a ja po 15 min od obejrzenia o tym zapomnę.
ale zuzywa prad. W reklamach zawsze gadaja o oszczednosci wody, ale o pradzie jakos zapominaja…
A ciepła woda gaz / prąd / węgiel - w zależności jak ogrzewasz
Jak ostatnio liczyłem to, przy zmywaniu codziennie (a codziennie nie włączamy bo jest nas dwójka, zmywarkę mamy 60-tkę) wychodziło mi coś koło dwóch stówek na rok. Jeżeli policzymy że włączamy co drugi dzień - stówka. Więc teoretyzuję, że jestem gdzieś pomiędzy. Powiedzmy 180 zł.
Dziennie zmywanie zajmowało nam, przy trzech posiłkach w domu, ~20 min/dzień; 10h miesięcznie.
Przyjmuję, że moja hipotetyczna stawka godzinowa to 100zł/h więc kasę na zużyty prąd rocznie odpracowuję w 2h vs 10h miesięcznie.
Nie liczę wody, ale spokojnie zmywarka zużywa mniej niż ja płukając talerze.
Podcasty u mnie na smart speed 2,5 czasami 2 lub 1,8 (default to 2,5 ale niektóre podcasty muszę wolniej).
Filmy i muzyka x1
Audiobooki to zależy od lektora. Od 1,2 do 2.
A przed snem to albo nie mam czasu na nic, bo jestem tak zajechany przez dzieciaki że padam na pysk, albo książka - tutaj x1 mojego mózgu
Team x1
audiobooki i słuchowiska 1x jak chce zeby bylo szybko to czytam na kundlu:)
podkasty 1,5x jak robie szybciej to za bardzo „wiewiórowo” brzmi i mnie irytuje.
Jak musze oglądać jakieś szkolenia które nie mają regulacji prędkości to zasypiam po kilku minutach. To jest jedyna wada jaką widzę.
W bloku to nie problem, ale w domu od czasu zakupu walczę z zapychającymi się rurami. Więc są plusy dodatnie i plusy ujemne tej oszczędności wody.
Podcasty zawsze x1, nie lubię tutaj robić zawodów na pochłanianie bełkotu w jak największej ilości
Prędzej ostatnio w podcastach skipiuje rozdziały, które mnie nie interesują. Kiedyś miałem z tym małe fomo a teraz klikam jak zimny sukinsyn
Zmywarka i odkurzacz robot to coś bez czego sobie nie wyobrażać życia
Tadek: chciałbym klimatyzacje
Pani Tadkowa: nie wolno
Tadek: chciałbym zmywarkę
Pani Tadkowa: nie wolno
To ja mam w związku z tym takie pytanie:
Jeszcze kabli na wierzchu nie wolno!
złoto nie kobieta
“Zło to” pisze się oddzielnie
Ale zajebiście się tego słucha! Dzięki
Mam chyba jakieś uczulenie na Majewskiego. Ja nie mam problemu z prostym humorem. Łatwo mnie rozśmieszyć. Ale to mi bardzo nie siada.
Przesłuchałem cztery odcinki i nie śmiechłem. Wszystko co mówi Majewski wydaje mi się takie przewidywalne, wymuszone i przemaglowane do oporu. Taki typ człowieka który bardzo chce być fajny i bardzo nienaturalnie mu to idzie.