🎙️ To są faaajne podcasty

jakby to powiedział TEN Mariusz: “spokojnie, powolutku, systematycznie i wszystko da się zrobić. Trzeba być wytrwałym, żeby osiągnąć sukces”

1 polubienie

To w obu przypadkach ja! Już subskrybuję!

1 polubienie

to proste - kupujesz sluchawki TWS i po prostu nosisz je caly czas. Ja np robie zakupy w takich sluchawkach, myje naczynia, odkurzam, kosze trawe, robie obiad, robie remonty typu malowanie, biegam, jak stoje w jakiejkolwiek kolejce - to cyk i leca podcasty. W ten sposob od lipca zeszlego roku pyklo 1685h czyli 70dni…

4 polubienia

Postępuje dokładnie tak samo. Same zakupy czy zmywanie to mnóstwo czasu.

3 polubienia

Nie macie zmywarki?

2 polubienia

Nie.

Nie

To jakby co - gorąco polecam :smiley:

2 polubienia

U mnie jest silny opór i to nie z mojej strony.

Rozumiem; u mnie było to samo. Przekonało ją wyliczenie ile to kosztuje rocznie (prąd) + ile zaoszczędzamy wody (ekologia) i czasu tygodniowo. Osobiście uważam toto za najlepszą inwestycję ze wszystkich sprzętów AGD.

7 polubień

Masz dzieci? Jeśli tak, to w jakim są wieku? :wink:

1 polubienie

i do tego w overcascie wszystkiego słucham z speed 1,5 nie przeszkadza to w niczym a zdecydowanie skraca ilość czasu potrzebnego do wysłuchania:)

1 polubienie

Overcast x 2.0-2.5.
Filmy na  TV na x 1.25-1.5
YouTube x 2.0
Audioteka w zależności od lektora x 1.5-1.75

Trochę się tego czasu zaoszczędza :slight_smile:

1 polubienie

corka zbliza sie do doroslosci. Zapomnialem dopisac ze polskie podcasty leca na 1,5x, angielskie na x1 a czasem nawet 0,9x. Watpie aby te satystyki to uwzglednialy wiec te 70 dni blizsze jest 50.
No i skipuje muzyke, bo nie da sie jej sluchac na 1,5, w rezultacie z podcastu Rosiaka po skipowaniu reklam, tego goscia z Polsatu i muzyki zostaje pewnie polowa.
Zawsze sluchalem podcastow ale prawdziwym game changerem byly sluchawki TWS ktore zawsze mam przy sobie

2 polubienia

Przecież te eseje to jest sztos!!!

3 polubienia

Serio? Ja też słucham niektórych podcastów na 1.5, większość na 1.2 ale wiele też na 1.0 dla przyjemności. Audiobooki ok, ale filmy na 1.5?!

Ps. Wiecie, że takie “oszczędzanie” nie jest całkowicie bezkosztowe i wpływa negatywnie na nasz mózg?

to mnie najbardziej boli w słuchaniu na przyśpieszeniu, że muzyka nie leci z prędkością 1x :wink:
czasem nie mam jak skipnąć, i ‘o, fajny kawałek’, znajduję w Apple Music a tam już w wersji 1x i brzmi strasznie, nie takie żywe i żwawe jak w przyśpieszeniu :rofl:

Z kolei moje dzieciaki bardzo poszły w audiobooki, co ma swoje zalety, bo starszy przyzwyczajony do audiobooka na dobranoc w pewnym momencie przerzucił się na papier, bo zaczął czytać szybciej niż leci audiobook, więc może pochłonąć więcej czytając, to Młodszemu puszczamy na 0,8x żeby mu na dłużej wystarczyło :rofl:

1 polubienie

Dramat, panie!

powiedz coś więcej

Na mnie wpływa pozytywnie o tyle, że nie jestem w stanie słuchać audio na 1x bez „odpływania” (Hello, ADHD, my old friend…).
Owszem, gdy odpalam podcast po angielsku na 2.5x, to zdarza mi się zgubić wątek czasami, albo pojedyczne słowa, ale na pewno jest to dla mnie net benefit. Na każdy podcast mam osobne rule - tak, żeby pasowało.

3 polubienia