ja bym raczej spytał po co zasłony przy roletach…?
Bo zasłony wyglądają jednak ładnie i rolety przepuszczają światło słoneczne (bo to białe rolety), a zasłony - nie, więc tutaj taki prawda MIX
Nic w tym dziwnego. Zasłony czy firanki u mnie są ze względów estetycznych bo ładniej wygląda okno.
dla mnie firanki i zaslony moglyby nie istniec. To tylko zbedny problem: zdejmowanie, wieszanie, pranie, prasowanie, wybieranie i wydawanie. Bez nich zycie byloby prostsze, ale kobiety.
Mam protip - nie musisz prasować jak powiesisz jeszcze mokre po praniu (w sensie nie wysuszone całkowicie)
znam. Masz protip na wieszanie czyli przypinanie zabek?
A mam, przynajmniej taki który minimalizuje problem, te które mam na szynie sufitowej są ściągane ze ślizgów i zakładam je sobie w równych odległościach jeszcze przed powieszeniem a potem to chwila na powieszenie bo już masz je ustawione i po prostu zakładasz. Ostatnio wyprałem zasłony razem z żabkami w poszewce poduszki i też było git.
Kupujesz takie plastikowe na kółeczkach ze sztywnym zapięciem i pierzesz zasłony razem z nimi
Może to jakiś czeski patent, bo Ty tam mieszkasz a ja mam w linii prostej jakieś 500m i bywam regularnie
te klimatyzatory przenośne są brzydkie, głośne, powodują, że okna wyglądają jak gówno, te kołnierze po dłuższym czasie są upierdliwe bo się odklejają, zaburzają fekszuła pomieszczenia… ALE CHŁODZĄ!!! Przy 36 na dworze wszystko im wybaczam
edit. To miał był replay to posta 👌 Ten pozytywny temat - #1445 przez pawelorzech
Mam dokładnie taka samą konfigurację
Zasłony + Rolety - Firany
Od 10 lat nie mam zaslon ani firan w oknach. Polecam taki styl zycia
Powiedz to mojej żonie…
Będzie (najpóźniej) w poniedziałek.
Niestety, czasem mam [wkurzające] buforowanie na HBO, nie próbowałem jeszcze Disneya. Na podłączonym do kabla XBOXie problem nie występuje. Zresztą, XBOX na wifi też nie buforował…
Tak, czy siak, dzięki za ₃₀Zn.
Ślub & wesele zostały dziś - jako projekt - zamknięte. Wszystko jest gotowe, opłacone, czekające na ten dzień. Nic nie musimy już robić, o niczym decydować, niczym się zajmować. Po prostu czekać i niech się dzieje.
W czwartek miałem ja swoj ślub, my trochę nietypowo bo w związku na początek mieszkanie, dziecko a teraz po latach ślub ale na takich warunkach jak chcemy a nie jak chce rodzina. Skromna cywilna uroczystość w ogrodzie hotelowym kojarząca mi się z amerykańskimi filmami ;), sami najbliżsi jako goście, fortepian na żywo w tle. Polecam żyć jak się chce a nie jak oczekują tego inni.
Dlatego będziemy mieć najlepszy ślub na świecie! Oraz gratulacje:)