W zależności od wersji, mi się niedawno udało kupić takie które przeflashowałem OTA. I to nie ESPHome jest wrzucane na nie, tylko alternatywny firmware
Obym nie pochwalił za wcześnie ale po 7h i 2 razy stawiania od początku zrobiłem migrację z ConbeeII → Sky Connect i z Z2Mqtt → ZHA.
Najpierw chciałem zostawić z2m ale SC z z2m jest wersji beta i to niestety po 2h zmusiło mnie do wyłączenia tego addona kompletnie (niestety z tego co rozumiem przez kompetnie różne układy nie da się przenieść konfiga z2m po zmianie sticka, trzeba od nowa parować).
Mapki brakuje ale jak to ZHA zapier… Z2M na Sky Connect miało problemy, żeby sparować Aqarowe motion sensory (Conbee radził sobie z tym lepiej). ZHA działa to od strzała!
Ostatnią godzinę spędziłem na konfiguracji Wireless Switch H1 bo natywnie ZHA go nie widzi dobrze. Ale udało się i działa na 14 różnych triggerów!
Jutro z rana za kółko więc jeszcze więcej kawy ale - kurde! Wreszcie to działa tak jak od początku bym chciał!
Natywna obsługa zigbee wbudowana w homeassistant, bez brokera mqtt i innych tego typu naleciałości. Z minusów, dużo mniejsze wsparcie dla urządzeń niż z2m.
I to właśnie było moja obawa również. Ale muszę wejść po prostu i tryb sprawdzania przed zakupem.
Bo co z tego że na papierze z2m obsługuje uprzedzenie jak w praktyce stick tego nie ogarnia. @arsen wy z @luke-g macie chyba złotego gala jeśli chodzi o z2m. Ludzie narzekają na conbee, czasem ma sonoffa (tu mam wrażenie że najmniej z wyłączeniem tego Texas Ind) a SC to już wspominałem gdzieś wyżej że nawet ludzie wracają z niego na conbee.
@Marx no i jak masz po z2m to jak HA nie działa to urządzenia nadal się komunikują właśnie przez mqtt.
SC obsługuje Thread ale nadal jest to eksperymentalny feature. Ja tego nie włączałem na tym sticku w myśl, że chce żeby zigbee działało stabilniej (i działa!).
Mam też SC, ale od pół roku nie mogę się zebrać, aby zrobić migrację na nową bramkę i tym samym na ZHA. Co do thread, to mając zigbee na razie nie widzę żadnych sensownych czujnikow na thread.
hejka! jestem totalnie zielona w kwestiach smart home i przyznam szczerze, że średnio mnie ten temat interesuje jako taki. Jednak ze względów zdrowotnych musimy kontrolować wilgotność powietrza w mieszkaniu. Może poradzicie co kupić? Potrzebuję czujnika wilgotności (+temperatura) i nawilżacza powietrza, który idealnie jeśli by współpracował z czujnikiem, ale jest to kwestia drugorzędna. Tę temperaturę i wilgotność super jkaby się dało śledzić w aplikacji. Dobrze by było, gdby taki zestaw nie kosztował milion monet. Mieszkanie 44m. Będę wdzięczna za propozycje
a posiadasz już cokolwiek smarthomowego w domu?
która strona mocy: japko czy droid?
jeśli japko to czy masz w domu apple TV?
tak uniwersalnie to coś na wifi. Np coś takiego Shelly Humidity & Temperature - czujnik Sklep Botland
Podłączasz do wifi, konfigurujesz i działa. Ale automatyzacji nie zrobisz bez jakiegoś huba (najlepiej właśnie coś jak apple TV co wspiera matter bo wtedy nie kupujesz bramek jednej firmy).
nawilżacz najlepiej ewaporacyjny - te z xiaomi są całkiem ok, tylko trzeba raz w tygodniu wyczyścić talerze. Nie ma większej różnicy czy weźmiesz 1, 2 czy 3, działa to to tak samo, ale 3 ma większy zbiornik.
Nie wiem czy czujką bym się przejmował, bo odczyty są niemal stale 2-3 p.% od odczytu z samego nawilżacza, przy 4m odległości między nimi (pokój ma jakieś 15m2 i 2.4m na wysokość)
Z poleganiem na czujniku w nawilżaczu byłbym ostrożny. Przy samym pracującym urządzeniu wilgotność szybko skoczy, a dwa metry dalej będzie dużo niższa. Zewnętrzny czujnik będzie dużo skuteczniejszy.
Jeśli pójdziesz w takim kierunku to alternatywą może być kompletnie „głupi” nawilżacz sterowany smart gniazdkiem (sterowanym tym właśnie czujnikiem)
ok no to wracamy do początku - co polecacie, prostego, niedrogiego, z akceptowalnym marginesem błędu? Ten czujnik co pokazał @Romiczek wygląda bardzo fajnie, teraz dobrać do tego nawilżacz
Nawilżacz ewaporacyjny generalnie nie potrzebuje czujnika, ponieważ przy ewaporacji powietrze “pobierze” tylko tyle wilgoci ile potrzebuje przy danej temperaturze. A że ewaporacyjne zwykle żrą mniej prądu, to mogą być włączone właściwie non-stop.
Na poprzednim mieszkaniu miałem potwornie suche powietrze i nawilżacz ewaporacyjny w oczyszczaczu powietrza Sharpa chodził właściwie przez całą zimę bez przerwy. Nigdy nie było sytuacji, że wilgotność powietrza przekroczyła 60%.
Natomiast udało mi się to zrobić raz z tanim dyfuzorem ultradźwiękowym jak zapomniałem go wyłączyć rano i wróciłem z pracy do mgły i wilgotności 96%
W nowym mieszkaniu nie mam tego problemu, ale na wszelki wypadek mam w sypialni, kuchniopokoju i łazience czujniki Xiaomi (dwa głupie, jeden zigbee). Te głupie w zupełności wystarczają.