brzmi jak Sennheiser
w tym budżecie to chyba coś pokroju HD 200 Pro
netto, brutto?
jak netto + uda ci się rozciągnąć budżet, to Beyerdynamic DT 990 Pro
ja kiedyś złapałem outletowe w Euro za około 400 brutto, teraz nieco drożej lub nieco mniej drożej
otwarte, więc do domu akurat; jak leżą na biurku, to byc może nie napędzane telefonem, tylko czymś stacjonarnym - wtedy wersja 250ohm nie jest tak trudna do napędzenia, ewentualnie wersja 80 ohm, która zagra prawie ze wszystkim
jak dla mnie są super wygodne; duże nauszniki, w miarę przewiewne, do tego stabilna niemiecka konstrukcja + wymienne części, więc sprzęt na lata
Właśnie patrzyłem na te Beyery - były na olx za 350 zł (te 80 ohm) ale już nie ma
Tak, chcę to mieć wpięte na stałe do maca. W ciągu dnia słucham z głośników ale nocną porą chcę siedzieć po cichu i wygodnie.
I chyba tak zrobię, że się jeszcze chwilę przemęczę, dołożę do kupki i kupię DT 990 - przez wielu nazywanego endgamem do moich zastosowań.
obejrzałem kilka recenzji tych słuchawek i w ogóle nie dochodziłem w nich do momentu testowania dźwięku. Ja wiem, że niecałe 200 zł więc powinienem zamknąć mordę. Ale ja już jestem za stary na tą jakość wykonania. Ci, którzy tak bardzo nie narzekali i tak zaczynali od tego, że wymieniali pady na jakieś customy. No nie chce mi się w to bawić. I już widzę jak za 6 mies. mam połamane trzymanie na połączeniu pałąka i głośnika. Skończyłoby się u mnie na tym, że i tak bym szukał czegoś innego i miał poczucie wyrzuconych pieniędzy.
Nie twarde uczucia jeśli Ci się sprawdzają. Znam siebie i bym nie był zadowolony.
to tak samo jak kina domowego 7.1.2 można używać do słuchania muzyki w stereo, tylko jeżeli się kino domowe kupuje tylko do stereo, to jest mocny overkill
po co płacić za coś, czego się nie chce/nie zamierza używać, a powoduje, że w tej samej cenie będzie to potencjalnie gorszy produkt (więcej funkcji w tym samym budżecie = niższa jakość)
poza tym do domu/domowego biura zamknięte słuchawki z ANC to chyba tylko jak ktoś bardzo nienawidzi swojej rodziny
No niestety niebardzo się zgodzę. Owszem lekkie i przewiewne i składane.
Natomiast bardzo płaskie i twarde - ja ich nie uznawałem za wygodne przy sesjach >2h. Pomijam, że po 2 latach zeszła z nausznic cała skóra ze sztucznej świni.
No powiedzmy. W praktyce coraz więcej muzyki jest już w Dolby Atmos i albumy od nowa masterowane. Zdarzają się przepiękne kawałki przestrzenne, w muzyce poważnej w szczególności. Stricte do stereo to fakt, overkill a nawet nie wiem czy przy niektórych utworach nie jest degradacją (dlatego większość takich systemów do muzyki stereo ma wyłączane pozostałe kanały i słuchanie w 2.0.0/2.x.0).
w razie co mam do oddania za przysłowiową flaszke lemoniady - Razera Nari używane do grania głownie i do teamsów. sprawdzają się do tego. do słuchania muzy sie nie wypowiem bo ja jestem “drewniane ucho”, zresztą słucham napierdolu wiec bez znaczenia na czym - ma być po prostu głośno:)
ale te kanały tam są, więc się za nie płaci
a płacenie za 10 kanałów, żeby używać 2 wiąże się zawsze z podstawową radą - kup stereo, zamiast kina domowego, bo w tej samej cenie za sprzęt cena za kanał będzie niższa w KD, więc i jakość musi byc niższa
O ile ktoś kupuje kino domowe do słuchania muzyki w stereo to 100% zdody.
Jeśli ktoś (jak np. ja) kupuje kino domowe do filmów a przy okazji coś muzyki czasem posłucha to już lekko inny temat (no i dochodzi ten Dolby Atmos).
Ja mam akurat wielki łeb i sporo modeli (CALe, QC25/35, Sony serii 1000 i kilka innych) swoim ściskaniem męczyły mnie po krótszym lub nieco dłuższym czasie. W kossach mogłem siedzieć kilka godzin (używane głównie z padem od PS4 w czasach kiedy miałem czas na granie).
A sztuczna skóra to chyba przypadłość większości marek. Z kossów zeszła, z Bose też mi zeszła, ostatnio na trochę ponad dwuletnich Jabrach 65II zeszła.
Ja też mam dosyć wielki baniak i z tych co napisałeś najlepiej mi Sony leżą (przerabiałem XM3/4/5). Kossy właśnie ze względu na ten plastikowy składany pałąk uwierały (może wystarczyło pałąk włożyć w jakąś gąbkę czy inną skarpetę).
Skóra schodziła mi z Bose, z Sony jeszcze z żadnych. Ale z Bose zaczyna się lekko łuszczyć i ciut brzydziej wygląda, w Kossach sypało się jakby skóra przemieniła się w papier.
Co nie zmienia faktu, że są ultra lekkie, konstrukcja “otwarta” i jeśli kogoś pałąk nie uwiera to mogą być dobrą opcją.
Ten plastik to w którym miejscu Cię uwiera? Bo tam jest siatka na górze (którą nota bene moj młody ostatnio zerwał i kusi sprawdzenie tej „wiecznej” gwarancji kossa, tylko po latach nie wiem czy jeszcze fakturę na to gdziekolwiek mam)
Kurcze, to było ładnych kilka lat temu. Wydaje mi się, że ta siatka niebardzo zdawała egzamin i chyba łamany pałąk ponad siatką uciskał przez nią.
Ta gwarancja wieczysta Koss to też taka średniawka, bo owszem naprawiają - albo nawet wymieniają na nowy egzemplarz ale za AFAIR dosyć wysoki koszt w (60-70%?) stosunku do nowych w cenie MSRP?