Widzę, że mamy osobę która będzie kontynuowała ten wątek
Przecież pisałem, że dla kolgi pytałem.
A ja to się chyba przeniosę do PL dopiero jak PiS będzie w każdych wyborach miało zawsze poniżej 5% lub ewentualnie jak wywiozą wszystkich tych oszołomów do łagrów i zostaną tylko normalni ludzie w tej partii, bo na pewno są tam tacy, prawda? Prawda!?
powiem tak, mam wywalone na politykę, nie interesuje mnie co tam się dzieje i ani w UK ani w PL mnie to nie interesowało i jestem dużo zdrowszy z tego powodu polecam ten styl życia.
ja wracam z innych powodów i gdybym patrzył politycznie to nigdzie nie znalazł bym miejsca na ziemi chyba, albo trzeba to olewać albo akceptować
Mówisz, że pasuje Ci styl “niech mordują niewinnych, ważne by mi było dobrze” ?
Obawiam się, że takie podejście może się w pewnym momencie zemścić, ale to już zapraszam do wątku o polityce
Jestem w takiej sytuacji życiowej, że spokojnie mógłbym olać tych pajaców i żyć swoim niczym nie zmąconym życiem, ale jednak boli, że mi z kraju robią szambo. Ale jak to @Martin_Fox napisał to temat do działu politycznego.
Ja mam jeszcze kilka rzeczy do rozkminy i pewnie przyjdzie czas, że zamówię pana z van-em Chociaż nie wiem czy chce mi się ciągnąć wszystkie meble czy po prostu nie oddam tego do charity. Chociaż to też nie jest pewne, kiedyś chciałem oddać sofę z IKEA to nie chcieli bo nie było takiej przyszywki o fire hazard.
Jak mówiłem, w politykę nie wchodzę wiec ucinam temat
Ja ciągnąłem bo sprzedanie tego wszystkiego trwało by wieki, kasy nawet 1/3 bym nie odzyskał a oddanie do charity jak sam mówisz nie jest łatwe i nie taka ilość. Wiele z tych rzeczy była prawie nowa, w dobrym stanie itd wiec nawet nie było sensu się tego pozbywać a w Polsce się buduje i zaraz się okaże że to i tamto mi potrzebne i musiał bym kupić, lepiej zapłacić za transport i poświecić kilka dni, przynajmniej w moim przypadku
I do tego ekologicznie.
A ja nie polecam. Wiem, że to zależy od księgowego na którego się trafi, ale ja chyba nie trafiłem najlepiej.
Generalnie po to zapłaciłem żeby o tym nie myśleć, a skończyło się na tym że musiałem uzupełniać dokumenty w urzędzie skarbowym albo poprawiać wniosek do CEIDG, bo księgowy wspaniałomyślnie uzupełnił go o wszystkie możliwe dane kontaktowe aby mógł dostawać więcej spamu.
Sama aplikacja też ma bugi, ale roboczogodzina programisty jest zbyt droga żeby je naprawiać.
Edit: no i najlepsze, przesyłanie umowy i pełnomocnictw kurierem jako luźne kartki bez koperty, które każdy po drodze może przeczytać/sfotografować.
To akurat prawda (regularnie mówi, że jest offline, kiedy nie jest), natomiast…
Nigdy nie miałem takiego problemu. Ba - z moją księgową jest tak, że mogę zamknąć oczy i iść za głosem. Wszystkie rzeczy uzupełnia sama, wysyła mi do potwierdzenia, ale niczego nie muszę robić. Z US czy ZUS też kontaktuje się w moim imieniu i gitara.
Wow. Nie dostałem żadnego papierka. Wszystko elektronicznie. Wow.
trafiłem na ifirma i wfirma, na pierwszy rzut oka bardzo podobne, nie wiem czym się różnią i jakie maja wady czy zalety bo nie miałem czasu rozkminić jeszcze ale może ktoś korzystał lub ma jakieś informacje o tym?
Ja korzystałem z wfirma, są z wrocławia.
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/ to też ich strona. Mogę z czystym sumieniem polecić, ale wiadomo - to ten sam klimat co z ifirma czy infakt - czyli masówka.
W takiej specyficznej sytuacji chyba bym wolał mniejsze biuro, by móc pójść, usiąść przy kawie, pogadać jakie są opcje itp.
to ja zadam to pytanie - wracacie bo rodzina? bo ja to bym nie wracal, ale moze tylko tak mowie, bo nie wyjechalem
To jest socjologicznie ciekawe pytanie.
Ja 15 lat w UK i bym wrócił lub zmienił kraj bo już mi się znudziły dwie pory roku, ale…
Mam dziecko w szkole podstawowej i nie chce jej mieszać w głowie.
Po drugie sprzedaż domu niby to nie problem, bo można zlecić tę zabawę ale jak o tym myślę to mi się już nie chce.
Przez tyle lat już i tak najważniejsze imprezy ominąłem w rodzinie więc chyba z sentyment bym wrócił bo jakoś rozsądnie sobie tego wyjaśnić nie umiem.
Jak jeszcze masz jakąś rodzinę w PL i do czego wracać to można to jakoś uzasadnić.
Ale sensu w tym nie widzę, to lepiej było przed brexitem rodzinę ściągać
zadałeś już to pytanie tutaj wcześniej i udzieliłem odp na nie
to też mogę dopisać do listy
chcę właśnie tego uniknąć (ma 4 latka aktualnie)
żaden problem, to zasiedzenie i lenistwo
wszyscy wiemy jakie masz opinie o mieszkaniu w innym kraju
mi się właśnie wydaje że ta masówka była by spoko bo pewnie taki przypadek mają nie jeden, a tu chyba też nie jest nic skomplikowanego w moim przypadku, chcę działalność w Polsce, raz w miesiącu wystawiać fakturę w £ na konto UK a później to sobie transferować do Polski w miarę potrzeb
przy kawie sobie nie usiądę bo nie ma mnie na miejscu a chcę to zrobić jak najszybciej żeby nie mieć przestoju
A jak chcesz taniej to
I opcja “Księgowość online + Asystent Księgowy”
Ale osobiście teraz to bym polecał biuro księgowe, bo jednak daje to dużo spokoju.
Bez afiljacji, ale mogę polecić z czystym sumieniem.
Tylko chciał bym wtedy kogoś z polecenia a tych których dostałem jak na razie to odpowiedz była taka że nie mają takich klientów jak ja i nie wiedza nic o tym
Dlatego zacząłem się rozglądać za wfirma/ifirma/infakt
Inaczej się chyba nie da.
My mieliśmy wybór US lub zostać w PL więc padło na UK , ale po ponad dekadzie w UK człowiek chce czegoś więcej. W sensie my nigdy na walizkach czy innych kartonach nie żyliśmy, wblendowaliśmy się bardzo szybko i bez problemowo ale tak jak kolega napisał, dwie pory roku są trochę męczące…
Teraz chcemy sobie dać szanse w Polsce, ale pewnie gdybyśmy nie mieli rodziny w PL lub musielibyśmy szukać pracy czy myśleć o hipotece to na pewno nie zawracałbym sobie głowy myśleniem o Polsce. Z moją drugą połówką już dzisiaj ustaliliśmy, że jak PL będzie nas za bardzo irytować to wracamy.
da się da ale to kwestia indywidualna i rozumiem podejście bo kilka lat temu np. jak by ktoś mnie zapytał czy wracam, lub kiedy wracam do PL to powiedział bym że stanowczo mi się nie spieszy tam
mi po tych 15 latach już się trochę też znudziło, mam przesyt chyba żyło się różnie, mam na myśli początki raczej niż teraz bo ostatnie lata to raczej było wygodne siedzenie i czekanie co dalej, a jak byśmy nie patrzyli na innych i droga wolna to chętnie byśmy spróbowali US albo jakiś inny kierunek, kto wie, może jeszcze kiedyś się uda
Co do wracania nie lubię mówić że nie i koniec bo nigdy nie wiadomo jak to się potoczy ale nie po to buduje dom w Polsce żeby zaraz z niego wyjeżdżać