używałem Glow Baby i bardzo się to przydało, przy noworodku potrafi się zrobić dzień świstaka, powtarzalność, częstotliwość tych samych czynności jest taka że zapominasz jaki jest dzień i co jadłeś na śniadanie a potrzeby fizjologiczne i inne u takiego człowieczka są istotne i jeśli jest z nimi problem to trzeba reagować szybko więc aplikacja daje to że można łatwo sprawdzić czy wszystko idzie zgodnie z planem.
Bywają też przypadki że jeden z rodziców odsypia a drugi zajmuje się dzieckiem i szkoda budzić połówkę z pytaniem kiedy dziecko jadło itp
kilka lat temu jak używałem Glow to było ładnie i klarownie, nie wiem jak jest teraz bo nie używam choć niebawem wrócę do niej.
Dokładnie tak, jeżeli Ci potrzebne i pomaga w ogarnięciu rzeczywistości to super.
Ja wychodzę z założenia, że jeżeli dziecko nie ma jakiś specjalnych potrzeb, to szkoda mi czasu na zapisywanie i sprawdzanie. Zwłaszcza że to ono (dziecko) wie najlepiej czy jest głodne czy nie i się upomni
i tak i nie “nowi” rodzice którzy mają pierwsze dziecko mają mega dużo do ogarnięcia i łatwo się zamotać, jest panika itd. zapisanie tego zajmuje kilka sek, otwierasz aplikacje, wybierasz czy kupka/siku czy jedzenie i po tym jakie i gotowe, to nie zajmuje długo, a taki noworodek nie powie Ci jeśli od dawna nie robi w pieluchę, a to już może być problem, co innego z jedzeniem bo o to się dopomina, ale z jedzeniem też bywa tak że ważna jest ilość i to że dziecko jadło nie znaczy że zjadło wszystko co powinno, niewyspany rodzic może kojarzyć że przecież dziecko jadło tylko co z tego jak większość poszła w zlew
Ja odpukać miałem łatwo, córka nie sprawiała większych problemów, była na butelce, w nocy wstawałem raz, na jednym oku podstawiałem butelkę i wychodziłem z pokoju, wklepałem że dostała X ml mleczka, najadła się, odrzucała butelkę i szła spać dalej, ja w tym czasie też już spałem a później żona na śpiocha pytała mnie ile jej dałem co mogła sobie sprawdzić bez budzenia mnie
u nas najlepiej sprawdziła się i sprawdza nadal Glow Baby, tak jak powyżej
mamy subskrybcję, która współdzieli się na wszystkich podpiętych opiekunów, chyba za bardzo mnie wkurzały te ich reklamy, więc wolałem zapłacić
u nas było konieczne, bo mała wszystko robi nieregularnie, więc trackowanie snu, drzemek, pieluch i mleka było konieczne, żeby się nie pogubić
pokarmów stałych, kąpieli czy zabaw nie notowaliśmy, bo bez przesady…
ale różnica między tym, czy jadła 2h czy 3h temu, albo czy drzemka trwa od 20 czy 25 minut czasami ma kolosalne znaczenie…
w sumie jedyna regularność jest taka, że do dziś miewa albo drzemki 30 minut z zegarkiem w ręku, albo dłuższe, w opcji 1:15-1:30, więc jeśli przesypia swoje równe 30 minut, to wiemy, że mamy jeszcze gratis trochę czasu…
dokładnie to samo powiedziała moja Żona o wszystkich wózkach Venicci
ostatecznie jako pierwszy 3w1 wybraliśmy Muuvo Slick 2.0, bo podobno obie marki wychodzą z tej samej fabryki, ale Muuvo są bez cygańsko-błyskotkowego pierwiastka
ogólnie Muuvo są bardzo spoko w opcji cena/jakość+wyposażenie, mamy w rodzinie i wśród znajomych kilka sztuk i każdy zadowolony
gdyby nie brak windy w bloku (tzn. jest od półpiętra) połączony z wagą spacerówki z tego 3w1, to byśmy używali dalej, ale gdzieś w okolicy 8 miesiąca przesiedliśmy naszego Człowieka do Mast M4, bo jest łatwiej pokonywać schody