ficzer:)
Mój Electrolux ma wywiew nad drzwiami - jak działa termoobieg, to stojąc przed piekarnikiem czuję jak na mnie dmucha lekko
samsung tez ale jednak wilgoc zostaje w srodu. rozwiazaniem problemu byla grzalka gora dol i nawet nie trzeba było otwierac:)
I ile zostało z 2,5kg?
podsumowanie:
- mięso nie ma większego znaczenia czy jest jakaś super rasa czy zwykła krowa mięsna
- zrazowa jest tak samo dobra jak ligawa wiec jak brakuje ligawy to braść zrazową. generalnie najtańsze mięso z krowy które nie jest poprzecinane tłuszczem - jak najmniej albo wogole:)
- przed krojeniem kawał miesa dzielimy na kawalki mniej wiecj po 500-600g i pakujemy do zamrażalnika na 3h. podmroznone kroimy (jest łatwiej). krojenie to jak kto kce - jak lubimy długo żuć to wzdłuż jak nie to w poprzek - plasterki najlepiej max 2-3mm grubości, długość jak kcecie:)
- marynata - w sumie nie ma znaczenia wystarczy baza. ale można dołożyć wszystko co lubimy tylko musi mieć mocny, wyrazisty smak/zapach. baza dla mnie to tak jak wyżej pisałem - sojowy, teryaki i worcester 1:1:1 do tego czosnek i pieprz.
- marynujemy 24-36h jak kcemy ale warto te 24h minimum:)
- suszenie - 5-6h jako zwykle grzanie w piekarniku temp 60digresów - ważne, żeby za bardzo kawałki miesa się nie stykały bo sie nie dosusza. umnie termobieg sie nie sprawdził bo za dużo wilgotności zostawało w środku piekarnika (a jak był uchylony to się pauzował)
koszty:
2,5kg ligawy/zrazowej okolo 150PLN
marynata jakieś 50 PLN
prad do suszenia max 10 PLN
całość wychodzi około 200PLN za 800g suszonego towaru, to samo w sklepie średnia cena za 25g 10 PLN (chyba tyle w lidlu kosztuje) daje nam 320 PLN
ilość roboty sumarycznie 2h
ja jestem na tak:)
plusy dodatnie:
- mega fajna zabawa
- samemu sobie sterujesz smakiem
- gwarancja mięsa
- młoda i Karolina nie chcą jeść wiec więcej dla mnie:)
- do siedzenia przy kompie z robota zajebiste:)
plusy ujemne:
- troche roboty
- Karolina jako niejedząca mięsa (prawie wogole) twierdzi ze śmierdzi jej mięsem od 3 dni w domu
- młoda nie chce jeść
Czasami ze zrazowej robią oszukaną ligawę. Ale tak, zblizone elementy. Jak smak/struktura vs to co w sklepie?
na zrazy zrazowa lepsza:) ligawe to do suszenia tylko używałem, nigdy nawet nie próbowałem smażyć ani nic takiego. stejki to antrykot, rostbef, polędwica etc.
miecho w befsztyku (na puławskiej) z przyzwyczajenia już kupuje - drogo w pytkę ale wiem dokładnie co dostaje:)
Jak ktoś jest w Krakowie i ma ochotę na dobrą kawę i zacną cynamonkę, to z czystym sercem polecam Kaffe Bageri Stockholm.
W przyszły weekend lecę do Aten. Polecacie jakieś miejscówki jedzeniowe?
wlasnie zezarlem na sniadanie dwa kawalki i jest zajebiaszcza, szarlotka tez idealnie wchodzi na sniadanie:)