Hej,
Mój brat zastanawia się nad zakupem Macbooka Air z 2020, ale nie wie, czy warto rozszerzać go z i3 do i7.
Prosta odpowiedź brzmi na pewno tak, ale z tego, co czytaliśmy i7 mają problemy z przegrzewaniem się, więc opinie są podzielone.
Ma ktoś jakieś doświadczenia?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
I5 powinno wystarczyc.
W najnowszej wersji i3 ma wydajność i5 z poprzedniej i zgaduje, że nie będzie pracował na plikach video bo wtedy nie szukał by air.
Nie ma opcji i5
To i7 bo i3 ma tylko 2 rdzenie.
Jakieś doświadczenia z grzaniem się? Zasłyszane opinie?
YT…
W sumie grzeje się jak wszystkie obecne Macbooki.
Air ma tylko jeden wentylator. Do tego nie połaczony z radiatorem.
Wiem, że mogę pooglądać filmiki na YT.
Wolałem opinię z pierwszej ręki, może ktoś się tutaj taki trafi
O pardon, złe informacje od brata.
Czyli i5 byłby najbezpieczniejszą opcją?
Najkorzystniejsza. Bo 4 rdzenie i rozsadna cena.
a do czego ten laptop ma służyć, jak programowanie to i7, jak przeglądanie memów to i3 będzie wystarczające
Wiesz co, myślę, że ma ogarniać rzeczy typowo biurowe. Największe wymaganie chyba to dość zaawansowane rzeczy w Excelu.
Chociaż potencjalnie chyba chce się zacząć uczyć SQL.
i5 już łapie thermal throttling, więc nie ma sensu iść w i7. Zdecydowanie najkorzystniejszą opcją jest i5 bo jest 4-rdzeniowy i nawet przy throttlingu bije na głowę i3-kę.
Dzięki wielkie wszystkim za odpowiedzi.
Temat w sumie można zamknąć.
A na czym stanęło ?
i5, chyba że masz coś do dodania, to chętnie wysłucham.
Na YT jest coś jak kontrolować thermal throttling w nowym air z i5 za pomocą software
widziałeś jakim kosztem? Wyłącza turbo boost. więc jaki jest sens brać i7 zamiast i5? Przepraszam, ale to największa głupota jaką można zaproponować procesorom z serii Y