Ja miałem Xbox, Xbox 360, Xbox one.
Jedyny jaki sprawił mi problem to Xbox 360 - po 26h ciągłego grania wywalił RRoD ale został od ręki wymieniony w ramach gwarancji.
Problemów opisanych wyżej nie miałem nigdy.
Przychylam się do opinii, że niektórzy ludzie nie mają szczęścia do elektroniki i nawet kalkulator będzie im źle liczył
Ciężko powiedzieć, zbyt krótko mam tego xboxa, żeby móc wiarygodnie ocenić, wyżej opisałem w zasadzie wszystkie bugi, które mi się do tej pory przydarzyły.
Update: konsola zaczęła wyłączać telewizor, ale nadal go nie włącza
To ja chyba za bardzo jestem przyzwyczajony do pada z PS, żeby się przestawić. Zresztą od dawna już wiadomo, że król jest jeden i sprzeczki na ten temat nie mają sensu
No to trudny start Spokojnie, chyba wykorzystałeś limit pecha.
Co do pada pogadamy za jakiś czas. Ja po przyzwyczajeniu się do xboksowego literalnie nie jestem w stanie nawet dopuścić do myśli innego rozmieszczenia analogów. Serio,.pad to dla mnie prawie killer feature, pad do PS mnie fizycznie męczy.
Nie mówiąc już o efektywności na jednym ładowaniu/bateriach vs Dual 4, ktory wyczerpuje się w kilka sekund. Kiedyś myślałem, że DS to jest to, dopóki nie sięgnąłem po inne systemy
Tak. Zasilanie jest ekstra. Właśnie zorientowałem się że na dwóch eneloopach przeszedłem całe REVII, 12 h Assasyna, a w między czasie moi synowie męczyli Fortnite’a i Forze.
Poranek 8 rano nie mogę spać, bo muszę grać… Tak w zasadzie wyglądało moje dzieciństwo od jakiejś 4 klasy podstawówki aż po 2 gimnazjum. Oczywiście, kto kojarzy ten tekst, wie też o jakiej grze mowa. I chociaż w Tibii nigdy nie osiągnąłem jakiegoś dużego poziomu to spędziłem w niej masę czasu, głównie na gildiowych czatach lub próbo dkrycia tibijskich zagadek, których było tak wiele. Oprócz tego dochodziło również oszukiwanie ludzi i kradnięcie ich kont i rzeczy, ale to już ta mniej ciekawa strona mojej gry xD.
Tibia to mimo wszystko chyba najcieplej wspominana przeze mnie gra, mimo tego że wrócić bym do niej nie chciał, najcieplej mimo wszystko wspominam czasy 7.6 do 8.1, późniejsze usprawnienia były dla mnie już zbyt nowoczesne.
Prawdę mówiąc, do tej pory nie trafiłem na zadne tak rozbudowane MMO, zarówno pod względem loru, sekretów ale także tych wczesnych tibijskich mechanik. No bo powiedzcie mi, które popularne mmo wymagało od was wpisania ręcznie czaru i to w poprawny sposób żeby zadziałał. Do tego czarów była cała masa, od najprostszych czarów dla knight typu utevo lux czy exura (tak dalej je znam) czy dla sorca typu exori gran flam. Do tego rozmawianie z NPCami w odpowiedni sposób żeby w ogóle nas zrozumieli, ile razy złe zagadanie do NPCa kosztowało nas tysiące GP tylko daltego, żę dany NPC nie kupował tego przedmiotu, ale jak najbardziej go sprzedawał, więc absurdalne dialogi typu:
Hi
Hi…
Sell 10 mace
Do you want to buy 10 mace?
Yes
No i oczywiście nikt nie nauczył mnie tak języka angielskiego jak wyzywanie “brazuli” w Tibii. Ahhh, jakieś to były piękne czasy. Do tej pory znam na pamięc tekst piosenki Tibiana (niestety nie znalazłem oryginalnego uploadu).
Ogólnie to uważam, że w życiu stanowczo za dużo pamiętam z Tibii (np. pierwsze passy xD), chciałbym tak pamiętać bardziej przydatne rzeczy.
Do panteonu polskich smaczków dorzuciłbym grę która zmusiła mnie do połamania dwóch joysticków. Ta gra mało, że się dzieje w Szczecinie to jest jednym wielkim smaczkiem