Kawa to dość ważny element życia informatyka, ja zawsze starałem się robić rzeczy dobrze i przyszedł też czas na kawę.
A więc zaczęło się od Chemexa od żony pod choinkę w komplecie z kawą specialty. Ten sposób parzenia kawy bardzo posmakował nie tylko mi ale i żonie która kawy nie pija.
Młynek miałem do tej pory elektryczny made by PRL. Po szybkim researchu kupiłem młynek ręczny firmy Porlex- nie do końca byłem z niego zadowolony. Szybko zacząłem się rozglądać za czymś lepszym. No i tak dotarłem do młynka Comandante. To jest taki Apple ręcznych młynków - jakość mielenia naprawdę jest dużo lepsza od innych tanich młynków i w stronę Porlexa nie chcę nawet patrzeć.
Do odmierzania porcji kawy używałem wagi kuchennej która miała wadę samoczynnego wyłączania się po 30s co bardzo często rujnowało proces parzenia kawy. Po szybkim rozeznaniu olałem wagi specjalnie do kawy robione po 200-300zl bo to totalny absurd. Zamiast tego zamówiłem od skośnych przyjaciół wagę za 15€ która działa aż jej nie wyłączę, do tego ma wbudowany timer do odmierzania czasu a więc wszystko co trzeba do parzenia kawy.
Do całego zestawu na Orlenie za punkty dorwałem jeszcze AeroPress to też ciekawy sposób parzenia kawy który daje wiele możliwości modyfikacji.
I tak się set przedstawia, a jak jest z Wami
4 polubienia
Ja wierny Aeropressowi od dawna. Oryginalnie mieliłem w małym Hario z żarnami ceramicznymi (to bardzo ważne przy tańszych młynkach, ręcznych i automatycznych - NIGDY z metalowymi ostrzami). Od przyjaciela dostałem pod choinkę automatyczny młynek Baratza Virtuoso, który jest w podobnej cenie jak Comandante, ale za to automat. Jakość mielenia myślę, że porównywalna i mieli szybciutko (choć trochę głośno).
Teraz sobie eksperymentuję głównie z kawkami, raz coś bardziej orzechowego, raz coś kwaśniejszego. Póki co moją ulubioną palarnią jest Johan & Nyström, ludzie mówią, że to speciality dla biedaków, ale jebać hejterów - mi smakuje, a to jest najważniejsze.
10 polubień
Virtuoso to młynek of choice Marco Armenta, a to świr, który pali kawę w domu, więc zna się na rzeczy.
Ja nadal używam Hario, ale już od kilku miesięcy szukam czegoś fajnego elektrycznego z wbudowaną wagą, tylko ciagle nie mogę się zdecydować
O kurde, to nawet nie wiedziałem, że Marco ma taki sam LOL. Dostałem, więc cała zabawa z researchem mnie ominęła. Ale serio, jest mega - tylko wiadomo - stacjonarny mocno.
No to trochę mit jest właśnie na wielu forach o tym pisali. Zresztą uznany Comandante właśnie ma stalowe ostrza
Na młynek elektryczny raczej się nie zdecyduję bo mimo że sporo piję kawy to jednak tylko ja a cały proces odważania ziaren, mielenia parzenia ma sobie element uspokajający
1 polubienie
Może masz rację - ja wiem tyle ile przeczytam… Żaden ze mnie ekspert. Natomiast jak najbardziej rozumiem element uspokajający przy mieleniu - uczy cierpliwości i jest elementem porannej rutyny. Natomiast problem pojawia się jak trzeba zrobić kawę dla kilku osób…
Tak to jest wtedy duużo więcej mielenia no i poranna siłka niemalże
1 polubienie
Jeszcze rok temu “kawa rozpuszczalna”, była dla mnie kawą, kilka miesięcy temu coś mi się stało z główką i od tamtej pory tylko kawa ziarnista. Przed dwoma czy trzema miesiącami kupiłem swój pierwszy przyrząd do parzenia, poza kawiarką, mianowicie Aeropress i jestem mega zadowolony z tego zakupu.
Co do młynka na początku używałem elektrycznego bosha, ale ten nie mielił a siekał i mnie irytował.
Aktualnie używam taniego młynka ręcznego od chinoli, mieli dość grubo, ma ceramiczne żarna i jest całkiem spoko jak na początek przygody.
Powoli rozglądam się już za jakimiś fajniejszymi młynkami, ale nie chce też wydawać milionów tylko na cel mielenia.
Co do kawy na codzień pijam Dallmayara D’Oro Crema i wiem, że to gówienko, ale do mleka któe i tak zabije połowe smaku jest spoko. W weekendy kiedy mam czas już bardziej podelektować się kawą pijam Peru z olsztyńskiej palarni Bless Coffee Roasters. Łagodna, czuć dużo słodyczy - ponoć czekoladę i owoce, ale ja tam uja czuję xD.
Jeśli jesteście w stanie dać jakieś rady początkującemu kawoszowi to jestem otwarty : D.
1 polubienie
Ja miałem mały epizod z kawą, i czas e zdarza mi się wypić, ale ogólnie przerzucilem się na yerba mate i serdecznie polecam
Ja obecnie używam młynka Hario Skerton ale ma on jedną wadę żarno na dole nie ma stabilizacji i nie jest ona w położeniu idealnym. Znalazłem taki diwajs co się montuje w młynku a który stabilizuje całe żarno
tylko pytanie czy nie lepiej dołozyć i kupić coś innego ?
Co do kawy to mam takiego pasjonata co w mieszkaniu ma palarnie kawy więc wiem co kupuje.
13$ to nie tyle co nowy pożądny młynek ja testowałem ten hario w Coffeedesku w Warszawie, panowie pozwolili mi zmielić nim kawe i nie zachwycił mnie, ostatecznie kupiłem Porlex, ale on z kolei ma wadę że dolna część po jakimś czasie się wyrabia i mieląc trzeba ją trzymać żeby nie wypadła
Będąc teraz w UK pomyślałem że się tu skuszę na wszędzie polecany Comandante i nie żałuję. Faktycznie jest wszystko jak piszą, mieli praktycznie bez pyłu, ziarenka są zmielone równo co przy Porlex było nie do osiągnięcia. Także jestem teraz bardzo zadowolony, młynek jest solidny, dobrze leży w dłoni no i od razu mielisz do słoiczka który możesz zamknąć i zabrać na wycieczkę etc. Widać że jest przemyślany po prostu. Mimo ceny polecam.
Ja wszystko rozumiem ale cena dla dużej większości jest zaporowa niestety…
Pomijając aspekty finansowe aż takim smakoszem i takiego wyczucia smaku kawy i różnicy w mieleniu nie mam .
Budżet myśle maks 300zl to budżet większości ale mogę się mylić .
no ja to rozumiem, dlatego te młynki tańsze się sprzedają nieźle Ja już jednak widzę że mój po 3 miesiacach zaczął się rozpadać wiec wolę kupić drogi ale używać go 30+ lat
Czy mógłby ktoś polecić ekspres do kawy, dobra jakosc/cena, powiedzmy do 2000zl. I’m mniej tym lepiej. Chcę rodzicom sprawić na prezent a kompletnie nie orientuje się w cenach/modelach/technologi. Sam używam aeropressu.
Nie powiem Ci dokładnie, bo dawno już ekspresu nie kupowałem, ale polecam Ci poszukać czegoś marki Breville / Sage (w Polsce chyba tylko jako Sage występuje)
Jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny moim zdaniem to jedna z lepszych propozycji. Do tego większość z nich wyglada bardzo przyjemnie, tak troszkę retro.
Za 2000zł musisz się raczej postarać, żeby kupić coś słabego. To już rozsądne pieniądze na ekspres.
Update:
Zapomniałem wspomnieć - Sage robi głównie ekspresy kolbowe. Czyli z taką podstawianą łychą na kawę. Moim zdaniem takie rozwiązanie jest lepsza, bo daje większa kontrole. Ale może być mniej odpowiedni dla zabieganych albo leniuszków.
Może zagadaj na Twitterze z coffeedesk?
2 polubienia
Ja używam ekspresu ciśnieniowego Delonghi do areopressu się przymierzałem ale spróbowałem kupić lepsze ziarna kawy i już poczułem różnice. Nie jest ze mnie az taki smakosz a szanuje alternatywne parzenie kawy ale ja chyba trochę za leniwy jestem w szczególności rano. https://m.emag.pl/ekspres-do-kawy-cisnieniowy-delonghi-ecam-23-460-s-15bar-ecam23460s/pd/D9WCXMBBM/?utm_medium=Feed&utm_source=Ceneo.pl&utm_campaign=wszystkie&utm_content=11367325&cmpid=60049&AR-82
1 polubienie
Ja kawa mielona w młynku elektrycznym i parzona w kawiarce. Zresztą kawiarkę mam wszędzie ze sobą.
4 polubienia
Dziś to na tapecie. Lubię mieszanki arabiki i robusty.
1 polubienie
Jak szukasz automatu w stylu klikasz i masz cappuccino to polecam Saeco Lirika OTC. Kupiłem w grudniu, wszystko gra i buczy, kawał niezła.
1 polubienie