CP po raz kolejny praktycznie nie wyszedł na boisko.
Kidd zaraz Bobana wpuści pograć, żeby dopełnić upokorzenie Suns.
Kurcze ja lubię Booksa i mam wielki szacun dla CP3, ale Boże jaki to jest wstyd.
Jedyny minus tej całej historii to to, ze Warriors chyba się przejadą po Mavs dość gładko, a z Suns to różnie by mogło być.
Nie wiem komu na zachodzie kibicować szczerze mówiąc.
As in: chce, żeby jedni i drudzy wygrali xD
Ja już nic nie zakładam. Byłem przkonany, ze z tej serii Mavs wyciągną maks 1-2 wygrane.
Z warriors to może być ciekawe widowisko jak nagle wszyscy będą rzucać za 3
Ta ostatnia kwarta to jest kabaret, Brunson i Spencer wchodzą pod kosz jak do siebie lol xD
Zaraz będzie 50. Jezu
I to bez Luki w tej kwarcie. Co to w ogóle jest.
Dallas wpuszcza na parkiet ludzi, których ja na oczy nie widziałem xD
To co się działo przed tróją na 119, to będzie w shaqtin a fool
Boban na boisku. Po wszystkim
Zobaczysz jeszcze tróję wpakuje.
Nie mogę się doczekać komentarzy Chucka po meczu.
Kibice w Phoenix szaleją, strata już mniejsza niż 40 punktów.
Kurde jeszcze z Dirkiem w Phoenix. To musi dobrze smakować.
To nie ten mecz, ale vibe ten sam
Doceniam Twój piękny, nowy avatar xD
Tak do końca 2 kwarty czekałem na zryw Pheonix. Jarałem się 2x mecz 7, ale były bez dramaturgii. Przepiękne, naprawdę przepiękne wygrane Bostonu i Dallas. Bardzo proszę taki finał. Boston - Dallas, 7 meczów.
Będę miał poczucie wielkiej niesprawiedliwości, jeśli Warriors nie wygrają tytułu. Sporo jednak przeszli (głównie kontuzji xD) po odejściu Duranta + Steph dalej nie ma Finals MVP. No i cholera zasługują po takim sezonie.
I chyba chciałbym jednak zobaczyć Heat w finałach. Nie ma w Bostonie kogoś, kogo kocham. A w Miami jest Jimmy.