Za gotówkę domu bym nie kupił
Ja też nie, chyba, że garaż… ale z kredytu to się raczej cieszyć nie powinniśmy, chyba że 0%. Wiadomo, że przybliża do celu, ale wydaje mi się, że bank jest równie mocno zadowolony co Ty
Nie zgadzam się Dobry kredyt to istotny instrument finansowy.
już pomijając fakt, że przy obecnych cenach wynajmu czegokolwiek kredyt na dom wcale nie jest taki drogi xD
Obecnych?
W 2012 jak kupowałem mieszkanie we Wrocławiu to rata była niższa niż opłata dla prywatnego landlorda.
Jako landlord potwierdzam, że o to chodzi w tym biznesie właśnie. Żeby rata była niższa niż czynsz najemcy.
Mam nadzieję, że pomogłem.
kupilem dom, kredyt + oplaty za dom wychodza mniej niz wynajem + oplaty za wynajmowane mieszkanie; tylko tak
To jest chyba Norma.
Sąsiedzi drzwi obok płacą za wynajem identycznego domu €600 wiecej miesięcznie niż my raty kredytu za swój.
Ja nigdzie nie stwierdziłem, że wynajem jest lepszy.
Nie uważam też, że błędem jest zakup domu/mieszkania na kredyt (sam niedawno wziąłem kredyt hipoteczny na zakup domu).
Ja tylko chciałbym zauważyć, że to, że jedna rzecz jest droższa od drugiej nie sprawia, że ta tańsza jest nagle korzystna, bo w obydwu przypadkach to my jesteśmy tymi frajerami co muszą dać się wydymać wszystkim naokoło za to, żeby nam na głowę nie kapało.
No to pozostaje kupić działkę i budować. Przy budowie na pewno nikt nie zrobi z ciebie frajera.
Albo wrócić do mamusi
był też taki jeden o polskobrzmiącym nazwisku co sobie zbudował chatkę w lesie, ale po paru latach go FBI zgarnęło
Za dużo listów wysyłał
“Styczeń na siłowni”
Jeden z największych błędów mojego życia: Jako gówniarz oddałem moim kuzynom wszystkie moje stare komiksy z lat 80tych. Oddałem im Funky’ego Kovala, Thorgala, komiksy Tadeusza Baranowskiego, wszystkie stare Tytusy oraz Kajko i Kokosza. Jakby tego mało dostali oryginalnego Talismana.
Przykro mi. Na takie lekkomyślne zachowanie nie ma żadnego usprawiedliwienia.
Komiksy z dzieciństwa wciąż mam.
Ale parę lat temu pozbyłem się wszystkich czasopism o grach komputerowych z lat 90tych.
Płakałem już 5 minut później.
wszystko masz teraz na nowo wydane. wiem ze to nie to samo ale komiks to komiks:)
pojechałem dzisiaj nurkowac z kumplem, znajomy był w tym nurkowisku w sobote i mówił ze jest okej. wiec sie z kumplem ustawiamy, wczoraj byłem nabic butle i jedziemy, no i dojechalismy a tam lód na całej powierzchni i do tego dośc gruby wiec bylismy sie przejechac 140km w jedna i 140 km zpowrotem:(
Dzień dobry. Przyszłam sie pożalić.
Generalnie to z dnia na dzień zrobił mi się giga ropień, który był umiejscowiony na szczęście płytko pod skórą i szczęśliwie od razu pojechałam z nim do lekarza (bolało tak że nie wyobrażam sobie innej opcji, a lekarz mi powiedział że ludzie potrafią z tym łazić i kilka dni zanim to komuś pokażą).
Zostało przecięte i wyczyszczone i nie wchodząc już w szczegóły to działo się to w pon, dziś mamy sobote, a ja nadal na silnych lekach przeciwbólowych (a mimo to ból nadal czuję, chociaż nie w jakimś giga natężeniu). Unieruchomiona w domu. Najgorzej.
Dużo śpię i odpoczywam, wczoraj byłam u lekarza na kontroli, dobrze się goi, do ~końca przyszłego tygodnia ma przestać boleć
Jest okropnie i mam dość wszystkiego, proszę o hugi.
Dobra weź nie pierdziel
Graj w gry. Ciesz się życiem. L4 for the win.
Proszę przenieść do pozytywnego.