Nie są. Tylko tak wyglądają. Zajechałem trzy. Za to serwis jest kozacki. Już to chyba gdzieś pisałem, ale LV robi naprawdę solidne walizki. IMO lepsze od Rimowy.
Ale problem z LV, Rimową i Tumi jest taki, że prosisz się o kradzież rzeczy z walizki.
Jak chcesz coś naprawdę porządnego to douchebags Jona Olssona.
ja to chyba mam perchowy wyjazd teraz, w mega bezpiecznym kraju kutasiarze z rosji sie do mnie przypieprzyli i weszli w zware w hotelu, na cale szczescie bylem sam bez dziewczyn bo nie bylo za dobrze (przemoc to naprawde jest czyste zlo).
przyjebali sie do mnie ze jestem naziolem/wspieram ukraine/polakiem nie mam pojecia dokladnie o co jełopom chodzilo bo ich angielski był dośc bełkotliwy. a zaczelo sie od tego ze telco mialem z mojimi z roboty i pozniej krok po kroku przeszlo od slow do czynow - polak , zlodziej naziol, faszysta etc… obsluga hotelowa zareagowala w miare szybko na cale szczescie ale bylo grubo.
wiem ale jak mi dwie w ciagu roiku zaiwanili na lotniskach (jedna w malezji druga w arabi) to odpuscilem na rzecz byle jakich za 300pln. czasami tylko z keepalem 60" latam ale to tylko na szortach po cywilizowanej europie.
francja to nie jest cywilzowany kraj - jestem na nich obrazony od jakis 20 lat jak chwilke siedzialem w Calais i nie bylem sie w stanie z nikim dogaać na miescie, a proba kupienia biletu do Diseldorfu w okienku ktore mialo naklejke ze mowi po angielsku skonczylo sie ze zadzwonilem do kumpeli ktora wytłumaczyla babce dokad chce kupic bilet po ichniemu - jestem pewien ze babka wiedziala co do niej mowie w lengnlidzu mimo mojeg dziwnego akcentu…
20 lat temu bym poszedl w zware taka ze musieli by mnie odciagac. teraz jeden zostal spacyfikowany reszta sie ochrona hotelowa zajela ale zylka mi skoczyla bardzo bradzo i niewiele mi brakowalo do przekroczenia cienkiej czerwonej lini:( okulary zdjolem i buty też, uciekac nie bylo gdzie bo bylem sam w ogródku i te kacapy, a drzwi za nimi:(
Jeśli Cię to pocieszy to my dojrbalismy grupie ruskow na Hokkaido z kumplami. Jak wrócę z siłowni to mogę więcej opowiedzieć.
Zostałeś prewencyjnie pomszczony.
Aaa sorry. Nie no historia nie jest długa. Ruskie to bydło, które drze mordę w środku nocy. I śmiecą też. I to samo w sobie byłoby bardzo nieuprzejme, ale w Japonii to już w ogóle. Darli nam mordy pod oknem to kulturalnie kazaliśmy im je zamknąć. Naprawdę dość kulturalnie nie żadne przekleństwa i dodatkowo bardzo ładnie ja być ty mieć żeby na pewno zrozumieli. To w odpowiedzi prawie nam zbili okno jakaś butelka.
Wtedy kolega który wychował się z ukraińską diaspora i przez to coś tam znał język ludzi, którzy spłacają długi pożyczając na ruchansko dziewczynę wierzycielom się odpalił i coś tam im powiedział co im się nie spodobalo po czym stwierdził że zejdzie im to powiedzieć z bliska na wypadek gdyby dzielące nas pięć metrów sprawiło, że mogli go nie usłyszeć lub nie zrozumieć.
No i potem jakoś poszło.
Ale to nie było uczciwe bo oni ledwo stali na nogach a my kulturalnie szliśmy trzeźwi spać z kurosawami (jestem przekonany że tak muszą byc kury po japońsku)
Ale co w życiu jest uczciwe. Coś tam się odgrażali że wrócą, ale jakoś to się nie wydarzyło. A szkoda bo mieliśmy ten wspaniały plan, żeby wtedy ich sprzedać policji, która się nie pierdzieli z przyjezdnym bydłem.
Nie wiemy może się następnego dnia zgubili po drodze.
Fun fact z tego jest taki, że kaski na deskę to nie tylko świetna defensywa, ale i mocarna broń do ataku.
Good times.
ja jestem nauczony - uciekaj zawsze. ale jak nie ma ewentulnosci to rob krzywdę najwieksza jaka możesz a umiem :(, pozniej sie zastanawiasz. kilka lat kickboxingu i muay thai + wojsko nauczyly jak to robic:(
edyta:
i zawsze jest mi z tym zle jak mam krzywdzic ludzi:(