Gorzkie żale

Nie są. Tylko tak wyglądają. Zajechałem trzy. Za to serwis jest kozacki. Już to chyba gdzieś pisałem, ale LV robi naprawdę solidne walizki. IMO lepsze od Rimowy.

Ale problem z LV, Rimową i Tumi jest taki, że prosisz się o kradzież rzeczy z walizki.

Jak chcesz coś naprawdę porządnego to douchebags Jona Olssona.

3 polubienia

ja to chyba mam perchowy wyjazd teraz, w mega bezpiecznym kraju kutasiarze z rosji sie do mnie przypieprzyli i weszli w zware w hotelu, na cale szczescie bylem sam bez dziewczyn bo nie bylo za dobrze (przemoc to naprawde jest czyste zlo).
przyjebali sie do mnie ze jestem naziolem/wspieram ukraine/polakiem nie mam pojecia dokladnie o co jełopom chodzilo bo ich angielski był dośc bełkotliwy. a zaczelo sie od tego ze telco mialem z mojimi z roboty i pozniej krok po kroku przeszlo od slow do czynow - polak , zlodziej naziol, faszysta etc… obsluga hotelowa zareagowala w miare szybko na cale szczescie ale bylo grubo.

13 polubień

wiem ale jak mi dwie w ciagu roiku zaiwanili na lotniskach (jedna w malezji druga w arabi) to odpuscilem na rzecz byle jakich za 300pln. czasami tylko z keepalem 60" latam ale to tylko na szortach po cywilizowanej europie.

3 polubienia

W niegdyś cywilizowanym Paryżu skroili mi zawartość walizki :grin:

1 polubienie

francja to nie jest cywilzowany kraj - jestem na nich obrazony od jakis 20 lat jak chwilke siedzialem w Calais i nie bylem sie w stanie z nikim dogaać na miescie, a proba kupienia biletu do Diseldorfu w okienku ktore mialo naklejke ze mowi po angielsku skonczylo sie ze zadzwonilem do kumpeli ktora wytłumaczyla babce dokad chce kupic bilet po ichniemu - jestem pewien ze babka wiedziala co do niej mowie w lengnlidzu mimo mojeg dziwnego akcentu…

6 polubień

Jazda z Bukwami!
Hej Sivy, Jaaaaazda z Bukwaaaaami!!!

:muscle:

A poważnie, to wspólczucie. Słaba sytuacja.

7 polubień

20 lat temu bym poszedl w zware taka ze musieli by mnie odciagac. teraz jeden zostal spacyfikowany reszta sie ochrona hotelowa zajela ale zylka mi skoczyla bardzo bradzo i niewiele mi brakowalo do przekroczenia cienkiej czerwonej lini:( okulary zdjolem i buty też, uciekac nie bylo gdzie bo bylem sam w ogródku i te kacapy, a drzwi za nimi:(

ale fakt sytuacja w pytke slaba:(

4 polubienia

Jakby się ktoś zastanawiał, czy “wielki naród rosyjski” wierzy w to co im Putin do głowy wkłada.

TAK, oni naprawdę wierzą, że ruskie walczą z zachodem i ukraińskim nazizmem.

2 polubienia

Jeśli Cię to pocieszy to my dojrbalismy grupie ruskow na Hokkaido z kumplami. Jak wrócę z siłowni to mogę więcej opowiedzieć.
Zostałeś prewencyjnie pomszczony.

16 polubień

Przemoc jest zła. Chyba, że bijesz ruskich.

8 polubień

wracaj z tej siłowni szybko

5 polubień

Aaa sorry. Nie no historia nie jest długa. Ruskie to bydło, które drze mordę w środku nocy. I śmiecą też. I to samo w sobie byłoby bardzo nieuprzejme, ale w Japonii to już w ogóle. Darli nam mordy pod oknem to kulturalnie kazaliśmy im je zamknąć. Naprawdę dość kulturalnie nie żadne przekleństwa i dodatkowo bardzo ładnie ja być ty mieć żeby na pewno zrozumieli. To w odpowiedzi prawie nam zbili okno jakaś butelka.
Wtedy kolega który wychował się z ukraińską diaspora i przez to coś tam znał język ludzi, którzy spłacają długi pożyczając na ruchansko dziewczynę wierzycielom się odpalił i coś tam im powiedział co im się nie spodobalo po czym stwierdził że zejdzie im to powiedzieć z bliska na wypadek gdyby dzielące nas pięć metrów sprawiło, że mogli go nie usłyszeć lub nie zrozumieć.
No i potem jakoś poszło.
Ale to nie było uczciwe bo oni ledwo stali na nogach a my kulturalnie szliśmy trzeźwi spać z kurosawami (jestem przekonany że tak muszą byc kury po japońsku)
Ale co w życiu jest uczciwe. Coś tam się odgrażali że wrócą, ale jakoś to się nie wydarzyło. A szkoda bo mieliśmy ten wspaniały plan, żeby wtedy ich sprzedać policji, która się nie pierdzieli z przyjezdnym bydłem.
Nie wiemy może się następnego dnia zgubili po drodze.
Fun fact z tego jest taki, że kaski na deskę to nie tylko świetna defensywa, ale i mocarna broń do ataku.
Good times.

15 polubień

ja jestem nauczony - uciekaj zawsze. ale jak nie ma ewentulnosci to rob krzywdę najwieksza jaka możesz a umiem :(, pozniej sie zastanawiasz. kilka lat kickboxingu i muay thai + wojsko nauczyly jak to robic:(

edyta:
i zawsze jest mi z tym zle jak mam krzywdzic ludzi:(

5 polubień

Polecam dwa kaski snowboardowe ze soba nosić. Jeden jako kask, drugi jako broń. Byłbyś niezwyciężony.

3 polubienia

Jeden kask na ludzi a drugi na potwory.

22 polubienia

O to to

2 polubienia

Czy w sezonie wiosna-lato można kask snowboardowy zamienić na kask motocyklowy, czy też popełni się wtedy niewybaczalne faux pas?

6 polubień

Tak długo jak nie jest to Ruroc, możesz używać dowolnego kasku, nawet orzeszka.

1 polubienie

Omg, najgorzej. Współczuję :< Dobrze, że się skończyło dobrze.
Lecę teraz do Tajlandii i słyszałam że Ruskuów tam dużo :confused: