Gorzkie żale

Radziłbym uważać z kurczakami, chyba że masz dostęp do mięsa z hodowli ekologicznej. Kury to najbardziej faszerowane antybiotykami/chemią zwierzęta hodowlane.

1 polubienie

Nic dziwnego, że rosół pomaga na przeziębienie :slightly_smiling_face:

12 polubień

Takiego zawsze kupuje i w sumie to ufam temu, co jest napisane na opakowaniu.

4 polubienia

Porysowałem sobie na rowerze oprawki na okulary i szkło w iPhonie. Nieduży koszt, ale strasznie przykro. Najgorzej że rysy są centralnie na środku i widać jak przez gęstą mgłe.

2 polubienia

Wiem co czujesz… w czwartek last week kupiłem kolejne Holbrooki (zawsze w serduszku) a wczoraj je już porysowałem.

Ale dorzucam też swój żal. Dziś wreszcie postanowiłem zagrać w GTA V (od premiery grałem w to… 25 minut) i co? I kurwa to:
(a chciałem grać TERAZ!!! Nie za godzinę!)

image

4 polubienia

Ja też w tym tygodniu zaczynam przygodę z GTA V :grin:

1 polubienie

:black_heart::heart::purple_heart::blue_heart: Zabiłem dwie pary

To jest to, co w stadia najbardziej mi się podoba - nie ma instalacji i pobierania :rofl:

3 polubienia

GTA też nie ma, czyli w ogóle bez problemu :grin:

11 polubień

problem solved ¯_(ツ)_/¯

Obraz

3 polubienia

Pobieranie instalowanie nie jest problemem gdy masz dobry internet. Gdy masz uj nie internet (tak jak ja) to jest wielki dramat i płacz przy każdej aktualizacji. Ale stadia tu też nie pomaga.

:confused:

3 polubienia

Kolega mnie namówił na zarejestrowanie się w OGame. Jak poprzednio w to grałem straciłem 2 lata życia. Fuck…

4 polubienia

Czy tam się cokolwiek zmieniło od tych parunastu lat? :smiley:

Szkielet gry raczej nie. Na początku nie czuję różnicy ale sądzę, że jakieś zmiany muszą być gdzieś dalej.

Mordo!!! Mów co zrobić, żebyś tam się już nigdy nie zalogował! Ja najwięcej czasu w tym spędziłem… w klasie maturalnej. Efektów nawet mi się nie chce tu pisać bo sobie przypominam jaki jestem głupi!

3 polubienia

Nie da się tego zatrzymać…
Na którym uni byłeś?

Ja niestety grałem w innego gniota od GFu - metina2. Nie polecam

1 polubienie

Piątkowy wyjazd grupowy na urlop wisi na włosku. Jednej rodzinie dzieciaki się pochorowały (chociaż moja żona podejrzewa, że to somatyczne, bo ich matka wróciła miesiąc temu w szeregi zatrudnionych po dłuugim urlopie wychowawczym). A mamy wszystko przygotowane - zaliczki, winiety, samochody, został tylko kantor i pakowanie…
:sob: :sob: :sob:

4 polubienia

Widać górala, nie ma zaufania do cyfrowych pieniędzy :smiley: