Gorzkie żale

zamówiłem coś online, była opcja do domu albo do żabki, więc wybrałem żabkę bo mogę tam podejść w każdej chwili a jak bym wybrał do domu to zapewne kurier przyjechał by jak nie było by mnie w domu, status widnieje że będzie dziś doręczone, mogę sprawdzić lokalizację kuriera, cały dzień jego lokalizacja była w tym samym punkcie, nie odbierał tel, teraz dzwonię ponownie a pan mi mówi że próbował dostarczyć do żabki ale mieli problem z internetem więc nie mogli przyjąć tej paczki i wróciła, jutro ponowi próbę, a jeśli będzie ta sama sytuacja to będzie próbował się ze mną zgadać żeby ją dostarczyć, jak zapytałem czemu tego nie zrobił dziś to odpowiedział że miał 15 paczek i nie miał jak dzwonić do każdego :flushed::exploding_head:

ja pierdole tęsknię za dostawami w UK

Utracone

A co jest lepszego w jeśli chodzi o dostarczanie w UK? Bo po drugiej stronie morza irlandzkiego nie różni się to zbytnio od warunków polskich.

Ja mam to szczęście, że sobie mogę paczki na adres firmy zamawiać więc wiem, że się od zamkniętych drzwi kurier nie odbije

po 1 to nie pamietam kiedy i gdzie miałem opcje płacenia za dostawy, jakoś ogarniają to tam tak że były głównie darmowe, zwroty też pięknie ogarnięte, bez zbędnych ceregieli, formularzy, pierdół, odsyłałem coś i nie zdążyło to wyjechać ode mnie a zwrot kasy już był, kurier nie odbijał się od drzwi z głupim tłumaczeniem że miał inne paczki też i spróbuje jutro się ze mną kontaktować, a śledzenie kuriera działało live a nie tak jak tu dziś u mnie że on od rana jest ciągle w tym samym punkcie, no i odbierali telefony, tu za to dodzwoniłem się dopiero wieczorem do niego :man_shrugging:

2 polubienia

U mnie w uk większość dostaw zostawiali pod drzwiami po prostu. Taki ganek był z pierwszymi drzwiami otwartymi zawsze. Stres miałem potem czy ktoś tego nie weźmie sobie.

W UK jak by Ci tam ktoś coś ukradł z tego miejsca, jakaś paczkę, to byś odzyskał bez problemu kasę albo produkt, tu za to pokazali by Ci środkowy palec

Tu gość mógł zadzwonić i powiedzieć jaki jest problem, mogłem nawet podskoczyć tam bo mieszkam 2 bloki dalej, ale wolał to zabrać ze sobą i jutro ponownie próbować dostarczyć a jak się nie uda to wtedy do mnie dzwonić :exploding_head:

1 polubienie

może było tak, że była 13:55, on miał 15 paczek i stwierdził, że jak z każdym ma to załatwiać to się nie wyrobi bo w systemie ma już ustawione dostawy na innym adresie 14-15 albo odbiory i wie, że jak wyjedzie z żabki o 14:30 to za chuja nie wyrobi się w terminach. System jest bezlitosny, dostanie jakąś karę. Kurier w tym okresie zawsze jest short time i wybierze opcje, która zajmuje mniej czasu.

.
.
.
.

tak, prawie za każdym razem jak na tym forum jest temat kuriera to jestem adwokatem diabła bo mi chłopaki codziennie opowiadają jakie mają powalone akcje. I pomimo najlepszych chęci z gówna bata nie ukręcisz.

4 polubienia

Tylko jak sam przyznał dziś ponowi próbę dostawy i jak wiemy z cała pewnością nie będzie miał tylko mojej paczki do dostarczenia tam, wiec jeśli system znów się wywali to wtedy jak sam powiedział będzie się ze mną kontaktować po odbiór, wiec nie rozumiem tej logiki czemu wczoraj nie mógł tego zrobić skoro dzisiaj będzie mógł a mało tego dziś ma tych paczek teoretycznie więcej bo zostały z wczoraj, druga sprawa to dzwoniłem do niego kilka razy przez cały dzień, odebrał dopiero wieczorem :man_shrugging:t3: wiec to takie pierdolenie i tłumaczenie się.

nie znam człowieka więc wcielam się tylko w jego obrońce przyjmując hipotetycznie:

  1. że chłopak chce załatwić sprawę
  2. ma dobre intencje i nic nie zyskuje robiąc Ci pod górkę
  3. jest w granicach normy jeśli chodzi o “zapał do pracy”

prawdopodobnie dzisiaj już wie, że ma 15 dodatkowych paczek i sobie wkalkuluje w plan fakt, że system w żabce może znowu nie działać. Wczoraj go to zaskoczyło, musiał szyć na bierząco (co nawet jak wybrał opcję najmniej czasochłonną to i tak zajęła więcej czasu niż jakby wszystko poszło zgodnie z planem).

Może być również tak, że masz całkowitą rację i chłopak jest nowy na rewirze, w sumie to może nawet nowy w pracy kuriera, to nie jest dla niego robota, rzuciła go dziewczyna albo ma chorą matkę, miał gorszy dzień i przez to zawalił sprawę z Twoją paczką. Naprawdę nie mam pojęcia.

Sprawa w normalnych okolicznościach była by załatwiona inaczej. Okoliczności przestały być normalne bo system w żabce nie działał i nastąpiła kaskada zdarzeń, które doprowadziły do Twojego posta.

Myślę również, że dzisiaj odbierzesz swoją paczkę! :slight_smile: :v:

1 polubienie

to może jednak lepiej byłoby skorzystać z paczkomatu, protip na przyszłość:)

4 polubienia

Bezpowrotnie…

1 polubienie

chciałem ale nie było takiej opcji do wyboru, jedynie punkt lub do domu, był paczkomat DPD (jak się nie mylę) i nawet mam taki obok siebie, ale przesyłka do niego była niemożliwa, nie wiem w sumie z jakiego powodu, może on jeszcze nie działa albo jest do czegoś innego niż zamawianie online :man_shrugging: pierwszy raz widzę paczkomaty DPD.

nie było by też problemu jeśli odbierał by telefony lub oddzwonił, dzwoniłem od rana i nie odbierał żadnego tel, a może jak by odebrał to wiedział by że jestem w gotowości odebrać ją w 2 min jeśli np. będą jakieś komplikacje, pozostałych 14 klientów może to nie obchodziło i nie interesowali się, więc w sytuacji że dzień go zaskoczył i system nie działał jest dla mnie słabą akcją, rozumiem też że może być świeży i nowy w pracy, ale nie dzwoniłem do niego na prywatny numer jak domniemam tylko na służbowy (kilka razy) więc też chyba nie trudno się domyślić że może to być klient któremu zależy na odbiorze paczki, to nie drama żadna, tylko jakość dostaw w Polsce mnie po prostu rozpierdala, płacisz za te dostawy a i tak każdy ma jakieś wymówki że ma słabszy dzień, jest nowy, system się wysypał, ma też inne paczki do dostarczenia a nie tylko moje, może miałem farta, może trafiałem na dobrych kurierów ale takich akcji nie doświadczałem w UK w tym temacie :man_shrugging: więc chyba można.

Ps. dzień drugi, dzwonię do kuriera już któryś raz, nie odbiera żadnego tel, śledzenie przesyłki też nie działa :man_shrugging:

Ps2. kurier nadal nie odpowiada, strona nie działa ani do śledzenia przesyłki, ani do sprawdzenia gdzie znajduje się kurier, infolinia również ma problem, żaden numer przesyłki nie jest akceptowany przez system, udało mi się inną drogą połączyć z konsultantem ale… i tu jest zabawna rzecz, pani poinformowała mnie że jeśli paczka jest adresowana do punktu to jeśli będzie problem z systemem i kurier nie będzie mógł jej zostawić tak jak wczoraj, to nie może mi jej wydać również, jeśli nie złożę dyspozycji przez internet o przekierowanie tej paczki do mnie np. na adres domowy :man_shrugging:

Dzisiaj od firmy dostałem prezent na święta
W postaci wiadomości, ze jesteśmy bankrutami! Podejmą próbę reanimacji nieboszczyka, ale jak mówią Francuzi marne szanse.
Nie mam narazie do tego głowy, bo dwa dni temu babcia trafiła do szpitala z rozległym wylewem i rokowania są słabe.
Dlaczego to zawsze jest tak ze jak się jebie to na wielu frontach?

5 polubień

ja za to zrobię jutro komuś też prezent w DHL

1 polubienie

Standard.
Z jednym problemem byś sobie za łatwo poradził.

Pan kurier miał rozmowę z przełożonym, może następnym razem będzie bardziej ogarniać customer service :slight_smile: (to do pozytywnych bardziej)

Do gorzkich, wymieniłem wczoraj walutę, oczywiście kurs już podskoczył 5gr a to znaczy że jak zwykle kiedy wymieniłem to poszło do góry i straciłem kasę :confused:

1 polubienie

Przypadkowo byłem świadkiem tej rozmowy:

  • „Halo, Pietrek, tu szef!”
  • „Cześć szefie, co tam?”
  • „Skarga była na Ciebie”
  • „No i?”
  • „A nic, tak tylko mówię, żebyś wiedział, hue, hue. Dużo roboty, co?”
  • „No dużo, dużo, byle do stycznia wytrzymać”
  • „Byle do stycznia, no to nie przeszkadzam, trzymaj się”
  • „Cześć”
19 polubień

Potwierdzam, byłem tym telefonem

8 polubień

wisi mi to jak to sobie załatwili miedzy sobą tak na prawdę bo nie mam już na to wpływu, ale mam wpływ na to czy im robić koło dupy czy ich chwalić i wyznaję zasadę że jak coś jest nie tak to trzeba o tym mówić bo może ten piotrek to oleje i jego szef też i 500 innych pracowników ale może ten 501 ogarnie lepiej temat po zwróceniu uwagi. Feedback to nie tylko klepanie po pleckach i zachwalanie :wink: no ale psiapsiólstwo jest bardzo często spotykanym zjawiskiem niestety.

3 polubienia