No to współczuję. Mi się zdarzyło raz załapać na cięcia kosztów wg excela i nic miłego.
no właśnie tu excel niby zdecydował ale trochę nie chce mi się wierzyć, mam w pracy jedną szuję i myśle że to jego sprawka po części, nie zmienia to faktu że idę pod nóż a miałem plany związane z budową domu np. co ta sytuacja mocno komplikuje
Może jeszcze odwołanie wchodzi w grę skoro myślisz że to wina kogoś z pracy?
Powalczyc można jak ci zależy na tej, nic do stracenia oprócz czasu
to nie przejdzie, szef i ten gość to dobrzy znajomi jeszcze z czasów szkoły, poklepują się po plecach przy każdej okazji, a po za tym nie mam takich praw i możliwości, układ jest dość prosty miedzy nami.
To faktycznie do dupy
Jedynie szczęście w nieszczęściu, że nie jesteś właśnie w środku budowy domu i rosnącymi ratami kredytowymi.
Powodzenia w szukaniu nowego, lepszego miejsca pracy!
oprócz rat to wszystko się zgadza
Jeśli trzeba komuś dojebać to daj znać, przyjedziemy. Tylko przy okazji kongregacje zróbmy.
Auto uszkodzone, cały bok. Mi nic się nie stało, ale cały prawy bok zniszczony
Zepsuł się zawias w desce, która teraz zamyka się z hukiem i po wstępnym researchu bardziej mi się opłaca wymienić całą deskę niż zawiasy, bo koszt czy deski czy kompletu zawiasów to równowartość ~0,5 DKT
Z resztą podobnie jak u @Tadek u mnie też Villeroy & Boch
I podobnie boli, mimo że tylko 0,5 DKT, ale to jest tak chora cena…
Dobrze się złożyło xD
A jeśli Cię to pocieszy to ja wylosowałem AJ1 Lost and Foundy w Nike, pobrali kasę, po czym poinformowali mnie, ze sorry mordo, ale jednak nie mamy Twojego rozmiaru wiec nara. Zwrócimy Ci kasę i cześć.
COVID po raz pierwszy😡
Dopiero?
Ja oficjalnie jeszcze nie mialem, jak wszyscy dookoła mieli to robiłem codziennie testy. Po 2-3 tygodniach dałem sobie spokój.
U mnie po raz drugi. Od poniedziałku schudłem 3kg
Dziś jest lepiej ale wczoraj było strasznie.
Rosołek Ci zamówić?
Jeszcze nie przyjmuje pokarmów. Zobaczyłem owsiankę i myślałem że rzygnę.
Te Czechy Cię w końcu wykończą…
EDIT: A propos Czech - żona była z synem w Pradze (wycieczka szkolna), dziś rano oddała mi powerbanka. Bez życia i chęci do ładowania (ten powerbank, oczywiście)
A taki fajny był, Anker 16Ah, 7 lat mi służył…
Cześć jego ogniwom!
“Sam się zepsuł”?