Gorzkie żale

ja jebe mi koronę wstawiali/robili za 4k pln a odzysk jednego ukruszonego chyba za 1,2k był tyle ze to w 2k16 bylo. niezła inflacja:)

Tu będzie implant, więc sam sztyft + korona prawie 1400. Ojro.

Przy obecnym kursie euro to drogo. W Warszawie to kosztuje jakieś 6000PLN.

2 polubienia

A Wróżka Zębuszka nic nie podrzuciła?

1 polubienie

Wróżka zębuszka przychodzi tylko po mleczaki. That’s them rules. Za utratę stałych zębów to się już samemu płaci wróżce zębuszce/ wróżkowi zębuszkowi.

8 polubień

Dobrze, że w czerwcu poszedłem “popandemicznie” do dentysty, bo właśnie czytając twoje wiadomości zacząłbym się obficie pocić.
A teraz? Teraz się po prostu trochę spociłem tylko :grinning:

Cała ta stomatologia to jedna wielka piramida, w końcu BIG DENTISTRY się wygadało

14 polubień

W Łodzi robilem implant za podobną kasę. @Tadek wpadaj do Polski;)

1 polubienie

W Mołdawii, razem z przelotami, wychodzi 900 euro, ale obawiam się trochę, że przy moim szczęściu, coś się zacznie z tym sztyftem dziać i zamiast iść do tego co zakładał, wyląduję u rzeźnika na pogotowiu. I wtedy to będzie dramat.

Pal sześć. Pieniądz rzecz nabyta. Ot nagle krzesło Herman Miller wydaje się tanioszką :smiley:

7 polubień

Dzisiaj wylot z Nowego Jorku. Szybko zleciało :frowning: , ale fajnie było znowu odwiedzić to miejsce :slight_smile:

4 polubienia

xD

5 polubień

Też mam do zrobienia… dawaj zrobimy razem. Może promka za wielosztuki będzie!

1 polubienie

Morderstwa w metrze nie przestraszyły?

I już Warszawa, a zaraz pociąg do Korkowa, znaczy się Krakowa…

Żadnych morderstw na szczęście nie było, natomiast pierwszy raz leciałem naszym narodowym, patriotycznym, biało-czerwonym i zaopatrzonym w skrzydła husarskie przewoźnikiem PLL LOT i podobało mi się, nawet jedzenie było zjadliwe :laughing:

2 polubienia

Also… your gums are bleeding because you don’t floss.

1 polubienie

Poszedlem w slady @Tadek i zaczalem perypetie z remontem lazienki…

4 polubienia

sztyfty to zuo…

W sensie, że nie polecasz? Chyba za bardzo nie mam alternatywy :smiley:

Nigdzie indziej to nie pasuje.

Pierwszy raz od wielu lat (minimum 5) coś mnie rozkłada. Nie jest to covid a raczej typowe przeziębienie. W tym roku nikt już nie nosi maseczek a prawie każdy kicha i prycha i efekty są jakie są

Z tego miejsca gorąco nie pozdrawiam farmaceutki która w aptece kiedy poprosiłem o coś na cieknący katar, dała mi spray na zatkany nos. Ja zaufałem, użyłem bez sprawdzania, i teraz cieknący katar męczy mnie dwa razy bardziej.

5 polubień