🏎 Formuła 1

Ja nie wierzę w Hamiltona w Ferrari. Po co mu to?

Podobno czerwony ma być kolorem roku 2025. A w Mercedesie się nie zgodzili na nowy kolor

Jak już przeszedł mi szok to zacząłem o tym myśleć i pod warunkiem, że Carlos pójdzie do Mercedesa to każdy na tym wygrywa.

Hamilton dostaje kupe siana na emeryturę
Ferrari dostaje doświadczonego kierowcę który pomoże im uporządkować burdel i będzie mentorował Czarka
Mercedes dostaje w miarę młodego, genialnego kierowcę i z duetem Dżordż Carlos może robić plany na kilka lat w przód.

Nikt na tym właściwie nie straci o ile Carlos pójdzie do Mercedesa. Bo jeśli odwali się jakiś żart typu Mick “Mazepin” Schumacher a dla Carlosa nie ma miejsca w topowej drużynie, to skandal.

2 polubienia

Cholera zapomniałem o Albonoooo.
To może Albono Mercedes, a Carlos powrót do red bulla? :grin:

przeciez Carlos idzie do Audi. Kto bedzie w Mercedesie, to jest bardzo ciekawe.

  • Albona raczej wstyd, skoro to odpad z RB. Z tego samego powodu raczej Riccardo tez nie.
  • Schumacher na 100% nie, Toto juz dawno go skreslil
  • Lando by pasowal, ale wlasnie podpisal kontrakt
  • drugi mlody jak Piastri? mysle ze chca kogos doswiadczonego
  • zostaje Alonso - i stawiam na niego

Za? Też o tym myślałem, ale za kogo? Mam nadzieję, że nie za najfajniejszego kierowcę w F1, po którym bardzo długo bym płakał, gdyby go zabrakło.

Bo Ferrari to zespol w ktorym zawsze chcial jezdzic.
Bo w Ferrari mial jezdzic jego ulubiony kierowca (Senna) tylko nie dozyl.
Bo Ferrari to taki zespol dla emerytow (patrz Kimi), gdzie mozna sie jeszcze pobawic i zarobic przed odejsciem.

1 polubienie

Jeśli będą mieli do wyboru Carlosa albo Botasa i wezmą Fina to :man_facepalming:
Po Dakarze wydaje mi się, że Carlos senior mógł podnieść notowania syna.

Lando by pasowal, ale wlasnie podpisal kontrakt
Tak, ale podpisał do 2025, czyli wtedy kiedy McLaren ma silnik merca :wink:

Wow. I po spekulacjach. :flushed:

Ja będę naiwny do śmierci ale proszę, proszę :pray: niech za tym idą jakieś sportowe ambicje a nie tylko kasa. Proszę!:pray:

1 polubienie

Ale dlaczego? Przecież to jego praca.

1 polubienie

Po pierwsze proszę się odwalić od Bottasa - najfajniejszego kierowcy w stawce.
Po drugie ja się zastanawiam czy za Zhou czy Bottasa, bo patrząc po wynikach to zostawienie młodszego wcale nie jest takie oczywiste.

ja to mysle ze obaj wyleca. A jesli juz, to zostanie Zhou, gdy bylyby potrzebne pieniazki od chinczyka. Bottas to taki drugi Kimi pod koniec kariery, ambicje sie skonczyly, zostala dobra zabawa i kasa.
A w Mercu stawiam na Alonso. Jemu wciaz sie chce.

no bo w pracy może chodzić nie tylko o to żeby zarabiać pieniądze ale również realizować ambicje :wink:
A już szczególnie kiedy tą pracą jest sport.

Ja się z tym w 100% zgadzam. Nie uważam, żeby Bottas był wybitnym w stawce talentem. Po prostu pomercedesowy Bottas czyni mnie szczęśliwym i chciałbym jak najdłużej oglądać jego wąsy, mulet, speedos i gołą dupkę.

E tam. Czym więcej zarobi tym fajniejsza emerytura. Niech się nachapie. Już nie ma nic do udowodnienia.

Tak, jest fajną osobą. Gorzej, że od pewnego czasu przestał być fajnym kierowcą.

żona ogląda F1 od momentu obejrzenia serialu na Netflix. Nie siedzi i ciurkiem nie ogląda ale interesuje się, rzuca okiem na ekran jak z synem oglądamy. Dzisiaj z rana przeczytała news.

Najważniejsze po przejściu LH do czerwonych jest

Screenshot 2024-02-02 at 11.09.38

7 polubień

Jeśli Horner straci robotę i Spice Girl przez to, że wysyłał nudesy do jakiejś dupy w Red Bullu to ja myślę, że przecenialiśmy jego inteligencję o jakieś miliard razy.

Czarnek chyba straci tytuł Dzbana Roku.

To jest tak głupie, że mi się w głowie nie mieści.
Chyba muszę zobaczyć te zdjęcia jego pindola, żeby uwierzyć.

6 polubień

Jak pisze portal Sportune, deal Lewisa Hamiltona z Ferrari może być wart nawet 446 mln dolarów. Gdy Ferrari pierwszy raz w ubiegłym roku proponowało umowę Anglikowi, miała paść kwota $50 mln. Lewis miał ją odrzucić.

Teraz Ferrari miało skusić Hamiltona kwotą 87 mln dolarów za sezon, co daje 174 mln dolarów w trakcie dwóch lat. Połowa tej kwoty ma być przeznaczona na organizację „Mission 44”, prowadzoną przez Hamiltona. Zajmuje się ona wspieraniem młodzieży z nieuprzywilejowanych środowisk.

To jednak nie wszystko. John Elkann, prezydent Ferrari, miał zaoferować utworzenie wspólnej inwestycji „Mission 44” ze spółką-córką Ferrari, firmą Exor.

Hamilton miałby zostać ambasadorem projektu, w który Ferrari ma zainwestować aż $272 mln. To sprawia, że łączna wartość umowy Hamiltona z Ferrari to 446 mln dolarów. Według wyliczeń portalu planetf1.com, jest to czwarta najdroższa umowa w historii całego sportu i najdroższa w F1.

Warto przypomnieć, że zarząd Mercedesa miał nie zgodzić się na objęcie przez Hamiltona roli ambasadora koncernu do 2035 roku.

1 polubienie