“Wyobraź sobie, że nie masz ograniczeń - jaki mądry dom zbudowałbyś korzystając z czujników Fibaro?"
Czekamy na wasze odpowiedzi do 21.09.2020 do godziny 20:59!
Regulamin konkursu:
YesWas-RegulaminKonkursu.pdf (94,1 KB)
“Wyobraź sobie, że nie masz ograniczeń - jaki mądry dom zbudowałbyś korzystając z czujników Fibaro?"
Czekamy na wasze odpowiedzi do 21.09.2020 do godziny 20:59!
Regulamin konkursu:
YesWas-RegulaminKonkursu.pdf (94,1 KB)
Dl mnie smart home to zmniejszanie zużycia prądu, i wygoda. Wychodząc z domu chce żeby wszystkie diody gasły,komputer telewizor czy nawet piec kuchenny no może poza routerem i lodówka bo ta chyba nie lubi przerw w dostawach prądu ^^ . Wracając do domu uruchamiam ogrzewanie a nocą utrzymuje moje ulubione 16’C. Smart home to wygoda o której nie muszę myśleć…
Smart dom z czujników Fibaro:
No i żebym mógł powiedzieć “Hej google, let’s cuddle” żeby światła zrobiły się ciepłe i nie tak jasne, z głośników poleciał Barry White a rolety zasunęly się do połowy.
W sumie temat mnie zainspirował. Termostat z siłownikiem okna. W zimę zamknięcie okna jak spadnie poniżej zadanej temperatury, czyli z otwierania okna zrobienie sobie klimatyzacji jesienno-zimową porą
Poniedziałek, listopad 2020r.
Budzik odzywa się o 6:30, z oknem jeszcze noc. Lampy w korytarzu i salonie już od 5 min imitują ciepłe światło letniego poranka. Po wejściu do łazienki wita mnie mój ulubiony kawałek, który zawsze śpiewam pod prysznicem – dzisiaj trochę dłużej niż zwykle wygrzewałem się pod gorącą strugą wody. Całe szczęście system zareagował uruchomieniem wentylacji, więc nie musiałem przecierać pary z lustra, żeby móc się ogolić.
Po wejściu do salonu nastawiłem kawę w starym włoskim zaparzaczu, tu wszystko robię sam – jeszcze żaden automat nie zrobił mi lepszej kawy. W trakcie przygotowywania śniadania, z głośników dochodzi mnie informacja o pogodzie na zewnątrz oraz warunkach drogowych – całe szczęście nie muszę opuszczać mieszkania, a system wie, żeby lekko podkręcić ogrzewanie, bo na zewnątrz temperatura znacznie spadła od wczoraj. Dokładnie o 7:30 odpala się TV podając garść informacji ze świata, mam swoje 30 min aż układ świateł sugeruje, że czas zacząć pracę!
W południe zawsze biegam i nie chcę, żeby mi ktoś przeszkadzał. Dzisiaj jednak z transu wybudza mnie alarm czujnika ruchu w moim mieszkaniu – drżącą ręką łączę się z kamerą w salonie (twarz mojej dziewczyny rozpoznaje, więc system nie powinien mnie alarmować). Już po chwili oddycham z ulgą, po powrocie będę musiał zapolować na te muchę, lub ustawić system żeby ją ignorował – zobaczymy
Aktualny plan:
Rano budzi mnie budzik, w tym samym czasie delikatnie zapala się minimalne oświetlenie sypialni. Idę do już podgrzanej łazienki na szybki prysznic, w tym samym czasie załącza się wentylator aby zmniejszyć wilgotność. W międzyczasie w pokoju syna powoli rozjaśnia się lampa szykując go do pobudki, a z głośnika leci coraz głośniejsza muzyka na pobudkę. Ja w tym czasie szykuje śniadanie też w już podgrzanej kuchni. Jemy śniadanie i ubierany się. Rzucam do google “wyjezdzamy”, co powoduje otwarcie garażu i bramy. Po wyjeździe w całym domu gasną pozostawione światła i muzyka, a termostat w pokoju dziecka przestawia się na minimum.
Siedząc w pracy dostaje powiadomienie że żona wyjechała do pracy standardowo zapominając zamknąć garaż. Na szczęście automatyka wykryła że nie ma nikogo w domu, zamknęła garaż i rolety, wyłączyła wszystkie światła i uzbroiła alarm.
Po jakimś czasie dostaje powiadomienie że ktoś się kręci przy furtce - szybkie sprawdzenie kamery - to tylko sąsiad chce oddać brykiet na grilla. Chwilę z nim pogadałem przez videofon otworzyłem zdalnie furtkę i wróciłem do pracy.
W końcu po pracy, wracam do domu. Dzięki geofencingowi czeka na mnie otwarta brama i garaż, podniesione rolety, podgrzane pomieszczenia. Krzątamy się po domu, itp.W międzyczasie wraca żona, o czym znowu informuje nas z wyprzedzeniem głośnik, a na nią czeka automatycznie otwarta brama.
Zmierzcha, w części wspólnej domu zapala się delikatne oświetlenie, podobnie jak i podświetlenie domu i ogrodu.
Wieczorem czas na seans filmowy. Włączamy telewizor, światła w salonie przygasają, zapala się podświetlenie telewizora, zasłony się zasuwają.
W czasie filmu głośnik informuje mnie że prognoza pogody zapowiada deszcz, a na poddaszu mam 2 uchylone okna. Zamykam je i kończymy film. Jest już 20:30 - głośnik informuje syna że pora szykować się do spania. Powoli zaczynają też przygasać światła w jego pokoju.
Idziemy spać. Kładziemy się do łóżka, mówię do głośnika “dobranoc” dzięki czemu w całym domu gasną pozostawione światła oraz uzbraja się alarm zewnętrzny.
Zanim zasnę słyszę jeszcze że dzieciak idzie w nocy do łazienki, na szczęście nad bezpieczną drogą dbają czujniki ruchu i ciepłe delikatne światło oświetlające mu drogę.
Zasypiam.
Plan powoli realizuje, na pierwszy ogień poszło częściowo oświetlenie i okna na poddaszu (już raz wymieniałem zalane panele, nigdy więcej). Reszta w miarę czasu i środków. Fajnie było by sprawdzić jak Fibaro zintegruje się z moim Home Assistant i czy jest dużo lepszy niż Chińczycy z Szwedami
Czujników dymu i CO, raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Raczej nikt nie chce wrócić do płonącego domu lub nagle zemdleć przez CO. Tu z pomocą przychodzą czujniki CO i dymu właśnie. Sam mam w domu kuchenkę gazową, szczególnie uprzykrzającą życie, że nie mam instalacji gazowej (jak wszyscy w okolicy), więc trzeba bujać się z butlą, co jest uciążliwe, a na dodatek, jak coś się spartaczy, to można mieć niezłe kaboom w domu.
Czujniki zalania - niby mieszkam w domu jednorodzinnym, aleeeeeeee - raczej nie chciałbym, żeby uszkodzona rura zalała parter czy żeby zaraz od nadmiernej wilgoci zaczęły odpadać płytki.
I niech zacznie się teraz zabawa - żeczy bardziej przyjemnościowe niż użyteczne ze względów bezpieczeństwa.
Kontaktrony - w końcu nie musiałbym się martwić czy aby na pewno zamknąłem okno dachowe, a to jest jakieś milion razy gorsze, gdy się je zostawi na czas deszczu, a że jestem zapominalski, to kilka razy ścierałem po powrocie do domu kałużę z podłogi. No i do tego drzwi wejściowe. Skurkowane odskakują, więc powiadomienie Domknij drzwi cepie! to jest to.
Termostat i głowica - no kurde, kto nie miał tak, że wiecznie coś było nie tak? Rano zbyt zimno, wieczorem zbyt ciepło. I tak się czeka aż się zagrzeje/wywietrzy. No ileż można? Taki zestaw załatwiłby sprawę bez najmniejszego problemu, a w końcu nie byłoby argumentu Ale w łóżku jest tak ciepło i milutko (a niech was poniedziałkowe poranki!).
Moduł rolet - tu problem u mnie jest dość specyficzny, bo w określonych godzinach popołudniowych, jak akurat mam ochotę posiedzieć sobie przed kąkuterem, to mi wali słońce prosto w oczy przez okno. A żeby nie było zbyt łatwo - dość mocno pod kątem, więc w jedno oko razi, a drugie już zasłania nos, więc nie ma problemu. ustawiłbym roletę, żeby mi pilnowała wysokości słońca i zasłaniała tylko tę jedną, żeby też ciemni nie robić z pokoju. A w połączeniu z kontaktronem - korekcja ze względu na otwarcie okna.
Swipe - damn boy, machanie łapskami, żeby coś ogarnąć to jest to. Nie ważne, czy brudne, czy czyste - niczego nie dotykam - 10/10, biorę 10.
Dimmer - nie zawsze potrzebuję tak jasno w pokoju jak mam zwykle, a do czytania przed snem nie mam nawet jak sensownie ustawić światła. Tu dimmer pomógłby przez zmniejszenie jasności, więcej pisać raczej o nim nie muszę.
Czujka ruchu - duży chłop jestem, garderoba malutka i trzeba się schylać, a na dodatek nie ma jak walnąć tego włącznika jak się coś niesie, trochę jak u Tadka.
Smart gniazdka - piekarnik i żelazko, to jedyne miejsca, w których widzę zastosowanie dla nich.
Mi zawsze się marzyło ze jak będę obrzydliwie bogaty to będę miał osobę która będzie mi grzała deskę w toalecie żebym nie musiał siadać na zimnej. Myśle ze teraz już nie trzeba być bogatym, wystarczy inteligentny dom, ze dwa czujniki i coś co podgrzewa:)
Do tego nie potrzebujesz niczego smart - wystarczy, ze zamontujesz sobie na desce od spodu mate grzewcza uzywana w terrarystyce i albo podlaczasz pod wlacznik swiatla w WC (ale moze chwile potrwac zanim nagrzeje) albo pod termostat (moze byc tez taki z terrarystyki) mierzacy temperature deski
Jednak łatwiej bezprzewodowo (prawie) to zrobić niż rozkuwać kafle
nie jestem do konca przekonany czy podgrzewanie czegokolwiek w tej okolicy to dobry pomysl
Zacytuję kawałek z poniższej oferty:
Czterostopniowa regulacja temperatury wody i siedzenia
Łatwa do regulacji temperatura wody, siedzenia oraz ciśnienie strumienia natryskowego. Kiedy usiądziesz czujnik samoczynnie będzie regulował temperaturę deski do Twojego ciała.
https://www.ebidet.pl/pl/p/Kompletna-toaleta-myjaca-Xiaomi-SmartMi-muszla-i-deska/38
To nie może być złe!
brzmi jak reklama jakiejs seksualnej zabawki
Mieszkając na wsi i mając własne źródło wody (zwane dalej studnią) posiadam również hydrofor składający się z pompy zanurzeniowej w w.w. studni oraz zbiornik 200L na wodę. Aby system działał sprawnie w zbiorniku musi być “poduszka powietrzna” wypychająca wodę do kranów/pralki/zmywarki. Im więcej powietrza tym lepiej. Niestety - zbiornik nie jest idealnie szczelny i powietrze ucieka, więc trzeba je uzupełniać +/- 2 razy w miesiącu. I tu pojawia się pomysł na automatyzację procesu:
Ale śmiechłem. Podczas conf calla
Nie prościej naprawić instalację? Moi rodzice mają coś podobnego w domu i takie czary musiałem z ojcem odprawiać ze dwa razy na 20 lat, po dłuższym braku prądu i wypompowaniu wody ze zbiornika.
Instalacja jest nowa, zbiornik też, tylko ten wentylek na górze… W aucie też pompujesz koła raz na 10 lat?
W sumie to nie mój cyrk… Tak tylko informacyjnie napisałem, że to nie musi tak działać. Punkt odniesienia to instalacja wykonana po koniec lat 80.
Opony pompuje co sezon.
Ja w sumie nie pompuje - robi to wulkanizator przy wymianie zima/lato