no i z tym raczej ludzie tak nie kombinują jak z Netflix. Albo nie jest to tak popularne. Albo moja teoria jest kompletnym inwalidą ;]
wiedziałem, że to się tu pojawi Ale to ja znamy tylko z tego forum. Netflix znam wśród większości moich znajomych.
Ide spać, bo mnie ta rozmowa wykończyła psychiczne. Zreszta muszę wstać za 4.5h.
Będę teraz bardzo ą ę i Was tu zostawię z cytatem z profesora Bartoszewskiego:
Opłaca się wyrwać staruszce torebkę na ulicy. Ale czy warto?
Do jutra.
Przykład z mercedesem jest mocno nietrafiony. Musiałbyś wziąć auto demo na jazdę testową i nie wyłączać silnika przez 24h tylko jeździć. Niby nie ma w tym nic łamiącego prawo, ale łamiesz regulamin przeznaczenia pojazdu demo. Plus to jest dość moralnie zjebane bo auto demo nie służy do jazdy na Taxi tylko do przetestowania auta. Normalnemu człowiekowi wystarczy zrobić 100km zeby wiedzieć czy to to czy nie. Nie musi okrążać równika.
Jak widać nie tylko w Polsce są cebularze. Nie dość, że można dzielić się dostępem do Netflixa to jeszcze na tym zarabiać
Wszędzie są. Tylko odsetek jest różny.
Wreszcie. Ileż można czekać.
Dwa lata temu Disney+ i tak nie miał wiele do zaoferowania poza tym, co już wszyscy widzieli. Opłaciłem wersję holenderską, niepotrzebnie na rok z góry, bo i tak tylko raz na kilka miesięcy coś obejrzałem. Ale obecnie oferta jest już dużo ciekawsza i znacznie cześciej będę tam zaglądał.
Właśnie - jest tam coś ciekawego poza SW/Marvelem?
nooooooo wszystkie filmy z Księżniczkami Disneya
Moja córka się ucieszy, sam nie raz tłukę z nią różne bajki ale odkąd wystartował Disney+ to z innych platform poznikała znaczna większość ich produkcji.
Dopiero co założyłem nowe konto, bo w Azji jest natywnie wersja Hotstar, więc mam nową watch listę, ale na szybko na nią trafiło to:
Pewnie na dniach się rozrośnie, przy czym wszystkie Mandaloriany, Wandy Vision etc. już widziałem, a nawet tylko dla nich warto mieć Disneya, bo to mocno inny Marvel niż kinowy.
W sumie to D+ startuje u nas oficjalnie na lato, a jak opadł już pierwszy kurze hype’u to zaczynam się zastanawiać czy naprawdę chce mi się brać usługę na polski start. Nadal brakuje mi większej ilości sensownych seriali oryginalnych, trzepanie w kólko Marvela i Gwiezdnych wojen to trochę mało.
Ja nie jestem w ogóle Disneyem zainteresowany bo SW to nie moja bajka, a Marvele mi się przejadły.
A ja wręcz przeciwnie, czekam na wejście D+ z niecierpliwością. Kupuję dostęp od razu na premierę. Jakoś udało mi się zwalczyć FOMO i nie bawić się w torrenty i inne VPNy i teraz czekam na oficjalne wejście do PL.
Byłem tak najarany na D+ jak pojawił się w Europie, że oczywiście nie odmówiłem sobie subskrypcji (VPN). Obejrzałem Mandalorianina, podobał mi się, nawet bardzo. Nahype’ owałem się i obejrzałem WandaVision, Falcona&WinterSoldiera. A później entuzjazm opadał i przestałem oglądać. Na razie na pewno nie zamierzam wracać, nawet jak wejdą do Polski. 70% “czasu antenowego” spędzam na HBO, ze 20% na Amazonie, Netflix sporadycznie ale czekam na kilka tegorocznych premier. Disney na razie nie ma mi nic do zaoferowania
National Geographic.