oglądałem, zrobiłem potężny binge watching pierwszych sezonów i ostatni leciałem już na bieżąco w 2015…
To było literally dawno temu. Śmiało możesz powtórzyć.
zacząłem w tym roku rewatch, ale już po kilku odcinkach stwierdziłem, że to nie to i przerwałem…
w ogóle o ile filmy i książki jestem w stanie czytać po kilka razy, tak seriale jakoś trudno mi wchodzą… obawiam się, że nawet Futurama będzie już inaczej (gorzej) smakować po latach…
O, super. Też już sobie kupiłem
Ja na 5 sezonie. Odcinki są trochę nierówne, ale podziwiam scenarzystów, którzy to wymyślali
niby już worldwide, ale w polsce niedostępna…
dwa odcinki do konca. Ten serial zasluzyl na opinie o nim.
Get yourself ready for some emotions.
Którego końca? Pierwszego, czy drugiego?
jest wiecej koncow?
jest, kanoniczne i niekanoniczne
powiedz lepiej który sezon, 9?
tak, 9
Ja sobie oglądam powolutku, na zmianę z “Brooklyn 99”. Rzeczywiście - trzeba przecierpieć pierwszy sezon, ale przynamniej daje podstawy relacji wewnątrzbiurowych. No i sobie sączę i jestem po “Alkorejsie” S02E11
Czyli drugi
A jaka jest różnica?
Edit: właśnie zauważyłem że zostały mi 4 a nie dwa odcinki. To jak znalezienie stówy w starych spodniach
To trochę jak z liczeniem lat w kontekście ery - przed odejściem i po odejściu Michaela
Oj miałeś rację. Ale zakończenie jest bardzo dobre. No i wszyscy wrócili, choć Michael nie był zbyt rozmowny