To jak z nauką programowania albo pracą w korpo
albo z całym życiem…?
That’s what she said
Po prostu czasami serial/film/książka zaczyna się słabo, a po pewnym czasie się rozkręca i nie możesz się oderwać - dobrym przykładem takiego serialu jest IMO The Wire, którego pierwsze 3-4 odcinki są niesamowicie nudne, a potem wsiąkasz po uszy
To nie oglądaj i już ¯_(ツ)_/¯
Ja nie kumam oczekiwania, że ktoś Cię będzie przekonywał i namawiał, żebyś coś obejrzał
I tak zrobiłem
+1 XD
O ile w przypadku większości rzeczy zgadzam się z Martinem - szkoda życia na przemęczenie słabszego startu. Ale w przypadku The Office US i Breaking Bad zalecam wyjątki, bo tam te wolne początki dają setting, a później jest moc.
Dunder Mifflin INFINITY 3.0
Czy ten wątek zawsze miał taki tytuł i tego nie zauważałem, czy został zmieniony?
Jakieś trololo nastąpiło.
To już dawno. Zaraz jak się pojawiła polska wersja to ktoś zmienił.
jestem na drugim sezonie (olimpiada). Jest troche lepiej niz w pierwszym. Jak sobie przypomne niektore akcje to mi sie buzia smieje czyli chyba go jednak lubie
Dalej będzie jeszcze lepiej.
Jesteś na dobrej drodze, nie poddawaj się!
S2E20. Binge watching…
Bardzo die cieszę
Gejdar … leżę I płaczę…
Bardzo mi się to podoba. Od jest znośnie w pierwszym sezonie do binge w drugim. Have fun!
Wąsy, co się robi ze swoim życiem, jak się skończy oglądać The Office po raz pierwszy?
Bo właśnie stanąłem przed takim faktem…
Odpala się Parks and Rec.