Wygląda jak plastik, jeździ jak plastik, ma jakość jak plastik. Miałem nieszczęście jeździć jako pasażer wersji Forfour pierwszej generacji.
Mini sobie kup, jeśli nie przeszkadza Ci przód napęd. Fajnie jeździ, starsze roczniki są rozsądne w eksploatacji, nie pali dużo, dobrze wyglada.
Albo Fiestę. Wspolczesna fiesta to jest NAPRAWDĘ ZAJEBISTY SAMOCHÓD.
Kurczę trochę mnie do niego ciągnie. Bo jest inny.
A założenie mam takie ze +/-£1200, benzyna i przegląd conajmniej 10msc.
I wyświetla mi dużo clio, cors i tym podobnych ale one wszystkie nijakie
Bardzo ostrożnie z 1 gen. Silniki miały problemy z pierścieniami na tłokach, skrzynie biegów też były bardzo problematyczne.
Jak chcesz coś taniego i dobrego to Suzuki Swift.
Oooo. Albo Alfę Mito! Dosłownie pare kilometrów tym przejechałem (i nie, nie dlatego, ze się zepsuła) i to było dawno temu, ale jakie to było fajne! I jest inne. Tak jak chciałeś.
Oo p mito nie myślałem. Czas przypatrzeć.
A nad swiftem tez rozmysłem. Ale bardziej w kategori czy nie dołożyć i nie kupić nowszego z napędem na 4 kolka
A ja pochwalę się moją dojrzałą Bunią Jestem team elektryk, docelowo będzie Tesla, ale to auto kocham całym serduszkiem, ma swój niesamowity urok i klimat . W tym roku mija nam 18 lat razem
O jeżu, można mieć tyle lat jedno auto?
Był to prezent na 18 urodziny i jakoś tak zleciało nie wiadomo kiedy
#okboomer Kiedyś to była motoryzacja! Piękna bawara! I ta rocznica
FSD jest tuż za rogiem
Byłem ostatnio u kolegi w salonie Forda i się zakochałem
Nowy Ford Explorer 3.0 V6 Biturbo 457 KM i 826 Nm hybryda plugin. 100 km/h w 6s, na samym elektryku jedzie 130 km/h a waży 2,5 tony!!!
To auto daje taką frajdę z jazdy, że to jest niemożliwe wręcz! Za 370k dostajemy w pełni wyposażone auto (dach panoramiczny, masaże w fotelach, 7 miejsc, asystentów jazdy) a X7 czy GLS nawet się w tej cenie jeszcze nie zaczynają.
Dla tego auta juz bym chciał mieć dzieci, żeby mieć pretekst żeby go kupić
Moje mieszkanie kosztowało mniej😂
Wszystkie auta jakie miałem w życiu kosztowały mniej
Teraz za tyle to kawalerke
Jak będę CEO to może
Zależy od miasta chyba, ale nadal - kawalerka to też mieszkanie
Strasznie podobają mi się takie auta, ale na myśl o tym, że mam wydać równowartość mieszkania na wozidło moja wewnętrzna cebula zaczyna płakać
Poczekam z 10 lat, wtedy będzie taniej
Jest tak ogromny, że mógłbym w nim zamieszkać
Jest naprawdę ładny i duzy, ale po co to komu, ciężko to zaparkować, pali pewnie dużo,żeby umyć to trzeba urlop brać. (A tak serio to gdybym tylko miał pieniądze…)
@piotrek69 @sivy
A jeżeli chodzi o import aut z USA, to niestety import “całych” aut jest mało opłacalny. Dlatego ściąga się z jakąś szkodą, aby liczby się zgadzały,
Od lat panuje mit, że auta z USA to wraki i topielce, kiedyś kiedy historia była ciężka do sprawdzenia, faktycznie ludzie importowali trupy - były one najtańsze i jednocześnie było na nich duże bicie a klient przyjął każdą bajkę.
Teraz gdzie można wszystko zweryfikować, to w ogłoszeniach potrafią się pojawić zdjęcia ze szkodą przed naprawą itd.
Sam bawię się w ten temat, bardziej hobbistycznie niż zarobkowo i uważam, że się opłaca dla właściciela.
Szkoda, że amerykańskiej motoryzacji jest tak mało w Europie.