Pamiętam czasy gdy @pawelorzech śmiał się z TIDALa…
i z Xboxa…
A co do MQA (Master) na TIDAL to jest to trochę bardziej skomplikowane - tam jest kilka warstw tego MQA i jedna jest softwarowa ale kolejne sprzętowe (sprzęt kompatybilny z MQA). Trochę to czasami zahacza o audio vodoo i podchodziłbym do tego z rezerwą. Jakość HIFI to FLAC czyli to co na CD i to jest najwyższa “seryjna” jakość.
Boże Panowie jak ja się wzruszyłem . Dziękuje serdecznie każdemu z osobna . Właśnie wróciłem z nocki i załączyłem do podusi mój ulubiony wąsaty podcast . To chyba najlepszy prezent jaki mogłem dostać . Chylę czoła pomysłodawczyni ,a Panów i każdemu kto mi winszuje serdeczne „bóg zapłać „
A co do zakłócania działania słuchawek bluetooth na skrzyżowaniach, to pierwsze co przychodzi mi do głowy jako przyczyna, to pętle indukcyjne znajdujące się w jezdni na wielu skrzyżowaniach, sterujące światłami.
Nie znam się na elektromagnetyce, więc nie uzasadnię naukowo, ale wg mnie to może być przyczyna. Teoria z odbijaniem “fal” nie przekonuje mnie, bo to podobna sytuacja jak np. wyjście z budynku na otwartą przestrzeń, a wtedy raczej nie ma problemu z działaniem słuchawek
SodaStream dostałem pod choinkę rok temu i to najlepsza rzecz jaka mogła mi się zdarzyć więc podzielam entuzjazm Pawła
Co do wymiany nabojów można dodatkowo przycebulić - na Allegro są aukcje gdzie za 10-15 zł (plus koszt wysyłki w dwie strony) sprzedawca nabija butlę gazem i odsyła na wskazany adres/paczkomat. Różnic w jakości nie stwierdziłem. W Warszawie są gdzieś punkty stacjonarne w których nabijają od ręki ale lokalizacja i godziny otwarcia mnie nie zachęciły do tego mimo zdecydowanie niższych kosztów (paczkomat w dwie strony wychodzi 20 zł) - można znaleźć na OLX. Wcześniej wymieniałem też w Media Markt ale teraz kiedy są zamknięte to trochę trudne a do tego za każdym razem była inna cena.
Doktorze Orzechu, jesteś w stanie podzielić się swoim sposobem na odkrywanie muzyki? Lubię muzykę przeróżną, a mam wrażenie, że Spotify zamknęło mnie już w pewnej bańce i daje mi ciągle to samo. A najgorzej, że kiedyś puszczałem lofi do pracy i teraz jest tego baardzo dużo w tych playlistach.
Pytaliście o postanowieniana w 2020 to się podzielę może nie postanowieniem, a małym planem, że jeśli sytuacja z wirusem się opanuje, to chcę zamieszkać na trochę w Warszawie. No i z pewnością czeka mnie w tym roku zmiana pracy. Więc trochę kontrastowo do waszej stabilności.
A to ja intencjonalnie biegam po artystach, sprawdzam artystów podobnych, tworzę jakieś radio i sprawdzam różne piosenki. W sensie, że sam poświęcam czas i klikam, żeby coś znaleźć. Ale też często i gęsto słucham różnych playlist tematycznych/nastrojowych i one się często zmieniają, więc artyści i piosenki tam też są różne i często mi nieznane. No i tak sobie to robię. A jak wpadnie mi coś w ucho, to wrzucam na playlistę moją miesięczną i potem męczę to do porzygu!
To ja w rewanżu podzielę się innym sposobem na odkrywanie ciekawej muzyki. Jest taka świetna inicjatywa jak Sofar Sounds. Kameralne koncerty na całym świecie w miejscach przeróżnych. Czasem jest to mieszkanie w kamienicy, innym razem sklep. Zgłaszając się znamy tylko datę i miasto, reszty dowiadujemy się na dzień przed, a o tym kto gra dopiero na miejscu. No i najlepsze jest to, że oni to wszystko nagrywają i wrzucają na swój kanał na yt. Polecam serdecznie.
Ja nad czymś w rodzaju sodastream zastanawiłem się już jakies dwa lata temu, ale do zakupu równo rok temu przekonał mnie jeden z ostatnich odcinków HI
A co do klasycznych syfonów, to owszem są one znacznie tańsze, ale sodastream ma jedną cechę nie do pobicia, można w nim regulować poziom nagazowania wody
Jak ktoś ma Tidal i chce przycebulić, to co prawda skończyła się promka na 4 miesiące, ale w Revolucie można sobie przedłużyć go o dwa miesiące w sekcji prezenty (to ta ikonka paczki) wybierając aktualny plan.
Czyli wychodzi lepiej, bo nie trzeba sobie potem z plastikiem radzić.
Ja do nowego mieszkania chyba sobie kupię, bo piję głównie kranówkę, a gazowana mi lepiej smakuje. Butelkowanej nie kupuję od dłuższego czasu, chyba że w podróży.
Brakuje mi muszynianki (średnio-gazowana) więc piję po prostu wodę z kranu przefiltrowaną
A w UK jak już gdzieś mi się zdarzy napić gazowanej, to mnie odrzuca poziom gazu, mam wrażenie, że oni chcą nadmiar CO2 z atmosfery do butelek z wodą schować