A to mój - stare dzieje. Ale faktycznie początek podcastu gdzieś ocierał się o koniec mojego poprzedniego małżeństwa, a przynajmniej myślami jeszcze byłem przy tej sprawie, bo ze względu na kredyt ciągnęła się dość długo.
Haha, no niby podcast nam towarzyszył przez tyle lat, ale faktycznie nie mówiliśmy o WSZYSTKIM. Ale to nic szalonego - młode małżeństwo byliśmy, takie smarki (poznaliśmy się w liceum). Po niecałych 10 latach wspólnych i dwóch latach małżeństwa zdecydowaliśmy się jednak rozstać. Na szczęście nie mieliśmy dzieci, więc tu nie było problemu, ale problem pojawił się przy wspólnie wziętym kredycie na mieszkanie, bo musiałem go przejąć na siebie (zdecydowaliśmy, że ja spłacając wszystko co Ola wpłaciła na mieszkanie - przejmuję je na siebie). I z tym było trochę bujania, bo w międzyczasie jeszcze mnie przenieśli z jednej firmy do drugiej (z Ringier Axel Springer do Onetu) i mi się przez to historia pracy posypała i musiałem pół roku znowu czekać aż mi pozwolą wyliczyć zdolność kredytową…
Żeby nie było, ze Orzech ma za długi język, to Wojtunio już pare razy o rozwodzie wspominał, tylko jakoś nikt chyba wcześniej nie pomyślał, że to nasza sprawa
Tak, pewnie gdzieś się przewinęło. Natomiast żeby było jasne - nie mam żadnego problemu z opowiadaniem swojej historii z przeszłości i nie mam ani cienia złych emocji z tym związanych, więc jak pytacie z ciekawości to odpowiadam.