Wyobraźcie sobie dzień, w którym BEZWZGLĘDNIE MUSICIE ograniczyć ilość aplikacji na swoim telefonie do pięciu. Nie mówię tu o aplikacjach preinstalowanych - jedynie o takich, które sami ściągacie ze sklepów z aplikacjami.
Jakie wybieracie?
Mój wybór:
1Password,
Strava,
Aplikacja do banku (u mnie akurat iPKO)
Spotify
Whatsapp (nienawidzę ale wszyscy mają więc i ja “muszę”),
Koniec
Notatki mam applowe, podobnie kalendarz, podcasty bym wrócił do stockowych, z bardzo wielu rzeczy korzystam w przeglądarce bo mi się nie chce instalować aplikacji
Patrząc na to co mam na telefonie okazuje się, że mam masę crapu dlatego, że ktoś ze znajomych tego używa.
1.CdDisplayEx
2.MX Player
3.Messenger
4.Twitter
5.Spotify
Nie potrzeba apki do podcastów bo część podcastów jest w spoti, a jak nawet nie ma to można pobrać preinstalowaną przeglądarką (jak zwierzęta ;D)
Szczerze to w jakiejś ekstremalnej sytuacji wystarczyłaby mi tylko Dwie:
Google Maps
Google Translator
Wiedział bym wszystko: po numery telefonów sklepów w okolicy, trasy, komunikację miejską, atrakcje, ważne punkty jak szpital czy policja.
A transle pozwoliły mi się dogadać z każdym kto ni pojimaju po angielsku.
Właśnie usunąłem WhatsAppa z telefonu. I już nie muszę mieć. Mam więc jeden wolny slot ale nie wiem co tam wstawię. Może Signal jak kogoś jeszcze namówię na instalację. Póki co 3 osoby z mojej książki adresowej mają. A nie! Już 4! Haha!