Analogicznie do wpisu o Pradze, liczę na sugestie wąsów odnośnie city breaka w Wiedniu, co warto zobaczyć, co z najbardziej popularnych można ominąć, knajpy warte zahaczenia? Będziemy z małym dzieckiem więc miejsca przyjazne bobasom i łatwo dostępne są mile widziane
O! Właśnie kupuję bilety do Wiednia jakoś na początek przyszłego roku i baaaaaaardzo chętnie poczytam jak pojawi się jakiś przewodnik.
Jedno z moich ulubionych miast ever.
Strona internetowa miasta jest po polsku i ma świetne przewodniki. Dzięki temu odkryłem np. ideę beisl, wyszynku: Wiedeńskie knajpy beisl - vienna.info
Tu zabytki - co kto lubi: Zabytki - vienna.info
Zgodnie z doświadczeniem z Pawłem - polecam zrobić rezerwację na wieczorną kolację w bardziej znanych miejscach. My odbijaliśmy się od drzwi do drzwi.
Polecam eksplorację kawiarni w starym, wiedeńskim klimacie. Gdzie jest np. stół do bilarda i gazety na kijach wiszące do użytku gości. W takiej kawiarni się jednak siedzi i cziluje. Jeśli chcesz iść na szybką kawę, to nie tam. Kelnerzy Cię nie poganiają, ale też Ty nie poganiasz kelnera. Kawiarnie - vienna.info
Fajne doświadczenie to zjedzenie Sachera w Sacherze. Ale dla własnego komfortu nie polecam w dresie.
Z rzeczy godnych zobaczenia wg mnie:
- miłośnicy sztuki obowiązkowo: galeria Belvedere i Kunstmuseum. Gustav Klimt rządzi. Jest jeszcze Albertina, w której nie byłem, ale będę.
- zapuszczanie się w uliczki i głowa w górę. Wiedeń dla mnie to wszechobecne 4-piętrowe kamienice, które są pięknie zdobione i świetnie zachowane. Są nie tylko w ścisłym centrum. Dlatego po prostu uwielbiam tam chodzić i się gapić.
- polecam Prater, tym bardziej, że jest to park rozrywki, gdzie płaci się za pojedyncze atrakcje, a nie za cały bilet wstępu na cały dzień. Można iść na jedną, dwie i super. Ja byłem, dech zaparło, 5 euro well spent.
- istnieje spora szansa na austro-węgierskie porozumienie narodów. Miałem bardzo miłe interakcje z panią Słowaczką, która pokazała nam tajny pokój kawiarni sprzed 100 lat, niedostępny dla gości bez eventów. Piłem śliwowicę z Chorwatem, który grał z Polakiem w piłkę nożną.
Tipy:
- miej trochę gotówki (np. na wursta), ale generalnie karta górą
- bardzo chodzalne miasto
- jeśli samochodem, zostaw auto na P+R przy swojej linii metra (takiej, która dojeżdża Ci do hotelu/airbnb). W centrum parkowanie jest bardzo krótkoterminowe (np. 2 godziny i musisz spadać). A tam doba kosztuje 3,80 euro.
Nie da się na jutro online, miałem to samo. Ale spoko, tuż po przejechaniu granicy z Czechami będziesz miał punkty.
No nie da sie bo klient ma 14 na zwrot zakupow online, ale jakos na Slowacji albo Wegrzech nie maja takich problemow
Albo w Czechach. Checkbox “Zrzekam się prawa zwrotu przed 14 dniami” załatwiłby sprawę. Ale Austriak lubi poczekać…
Podaj dane jakiejś zaprzyjaźnionej firmy, albo wymyśl jakąś nazwę i podaj swój NIP, ważne, żeby nr rejestracyjny się zgadzał. Przecież nikt tego nie sprawdza.
Od siebie polecam na przekąskę kanapki od Trześniewskiego - absolutny sztos, najlepsze co jadłem podczas całego wyjazdu do Wiednia.
Ja byłem i chyba miałem większe oczekiwania. Po prostu kanapka była świeża i fajna. Zresztą, zgodnie z Galicyjską tradycją, obsługiwała mnie pani z Polski. Aczkolwiek była po prostu kanapką. Wiener schnitzel lub gulasz jednak moimi faworytami.
Widziałem te pasty i to był mój największy koszmar
Dla mnie zaś wiener schnitzel to był zwykły schabowy Dlatego dobrze jest posłuchać wielu osób, zawsze znajdziesz coś dla siebie
Jadłeś veal?
Oczywiście, ale dalej szału na mnie nie zrobiło. Ale ja to z tych co za dużo mięsa nie jadają, więc może to dlatego
polecam iść do filharmonii wiedeńskiej