Ooo, a ja ciągle żyłem w przekonaniu, że AirPlay 2 jest lossless
Przepraszam.
No i jest tylko stereo. Masz świadomość, że Atmosa przez to także nie puścisz?
O ile smallless od lossless często odróżnić się nie da (szczególnie jak już komuś w uszy pesel wchodzi) o tyle różnica miedzy stereo a przestrzennym już sporo zauważalna.
Tak, akurat to wiem, że nie puści się przez AirPlay Atmosa. Byłem jednak pewien, że AirPlay 2 zawsze idzie lossless.
Też tak myślałem, ale życie to u mnie zweryfikowało. Do tej pory używałem Apple Music w połączeniu z Sonosem (Arc + Sub + 2x IKEA Symfonisk). Niestety utwory, które nie są w Atmosie, są streamowane jako stratny AAC. Przesiadłem się na Amazon Music, który oprócz Atmosa pozwala na streaming Hi-Res (do 24-bit, 48 kHz). Sam się zdziwiłem, ale różnica jest słyszalna.
Mówisz? To muszę sprawdzić bo mam podobny setup.
Wydawało mi się, że jak puszczam przez apkę Sonos sklejoną z Apple Music to jakość jest OK. Podobno lossless można jeszcze uzyskać nie z apki Sonos tylko puszczane Apple Music ale przez Apple TV.
Również orzez AirPlay 2 w macOS ustawiając globalnie w systemie, a nie aplikacji.
durny “red pixel” sam sie skasował:)
ktoś kce kupić 65" phila oled 803 model - 2019 kupiony:)
wiadomy red pixel się pojawił ostatnio, ale przestraszył się i uciekł - niestety pojawić się może w dowolnym momencie i nic na to nie poradzę tak samo brak gwary od phila:)
#życko
Az mi sie przypomnialo, jak dyskutowalem z @pawelorzech nt zycia w UK
U mnie pojutrze wybije 5 lat forum. Gdzie to przeleciało?
Meraki Wireless + ISE Posture ogarnięte - coraz bliżej SISE
Jak nie sprawdziłeś, to już nie musisz. Sonos obsługuje teraz lossless w Apple Music
Czeka mnie powrót do Apple Music, bo Apple One jest bezkonkurencyjne cenowo.
Jestem w nowej pracy dwa miesiące i w sumie cieszę się z tego gdzie jestem!
Dzisiaj prezentowałem swój proof of concept nowej funkcji systemu i dostał approve! Miło być docenianym jako świeżak w zupełnie nowej pracy
Rok akademicki oficjalnie zakończony
właśnie się dowiedziałem, że mam bana na Spajdersach - nie mam pojęcia za co i kiedy go wyrwałem. ot wskoczyłem sobie tam, żeby z nudów poczytać, jak to ślizgają się po tematach i myślę sobie co mi tam naprostuje troche bzdur, które jeden “redaktor” stworzył. no i jakie moje zdziwienie “nie możesz napisać komentarza, bo masz bana”. w sumie to na plus wyszedło, zdarzenie to utwierdziło mnie, żeby już tam nie wracać (nie żebym tam za często bywał, bo pewnie jakoś raz na kwartał)
W końcu. Teraz czekać aż ktoś krzyknie “Jezu komunizm”.
a dlaczemu?