[Spoilers] 🔥 Survivor AUS: Sezon 4 - dyskusja

Ok, zacząłem sezon 4 AUS. Od początku jest zupełnie inaczej. Dziwnie ogląda się coś bez Probsta, mam wrażenie, że jest też sporo innych zmian (których jeszcze nie poznałem), ale np. 1 challenge - tylko 2 osoby idą. Jest inaczej. Nie jestem do końca przekonany, czy mi się to spodoba (pewno tak), ale brnę w to.

Spodoba. Na bank. S4 ma wyśmienity cast.

1 polubienie

Jeśli Ci nie siądzie, to smialo olej i przejdź do S6. Nie musisz znać gracza, który powraca. Warto, ale nie musisz.
W S6 jest największa rzeź chyba spośród wszystkich sezonów wszystkich survivorow. Jest naprawdę mistrzowsko. Ale mysle, ze w S4 się wciągniesz po 2-3 odcinkach. Mam nadzieje.

1 polubienie

@pawelorzech daj znać po kilku odcinkach, czy siadło. Nic na sile.

Chciałbym tu tylko napisać, że Australian Survivor Sezon 6 miażdży wszystkie inne sezony. To najlepszy sezon Survivora w historii. Fenomenalna gra, absolutnie mistrzowska strategia WIELU graczy i do tego rewelacyjna realizacja. Obrazy, muzyka, efekty dźwiękowe - po prostu cudo. Nie skipuje nawet sekundy. I to, jak oni grają. O jezu, Ci ludzie przyszli walczyć na śmierć i życie. Nie widziałem takiego sezonu nigdy, a widziałem je wszystkie. Coś wspaniałego.
Arcydzieło, najlepsza rzecz w historii telewizji.

Ja widzę w S4 grę. I to taka, która lubię i doceniam, problemem jest jednak dla mnie taka duża zmiana. Po tych parunastu sezonach USA, pokochałem Probsta i to jak wygląda ten Survivor. Tutaj jest duża zniana i jeszcze czuje she dziwnie. Ale daje szansę i spróbuję. Oglądam 2 odcinek, będę oglądać kolejne.

1 polubienie

Tez zajęło mi chwile, żeby się przyzwyczaić. Ale Jonathan to swój chłop. I nawet nie gorszy od Probsta. Po prostu inny. Lubię go bardzo. Ma najlepsze dad jokes.

Kolejny odcinek Au6 za mną i kolejne mistrzostwo. Ciśnij tam Orzech ten czwarty i lecimy obecny.

Nie mogę. Dropuje 4 AUS. Nie czuje tego tak bardzo, że jak wiem, że mam go oglądać, to wole robić coś innego. Może spróbuje z S6, ale wracam do USA. Wiem, że będzie źle, ale jadę z USA 21.

Daj szanse S6. To najlepszy sezon Survivora w historii. Daje słowo. Jest rzeź na maksa.

Jest zupełnie inny, niż S4. Prosze, prosze, prosze, spróbuj, to będziemy mieli o czym gadać. Jest wspaniały. Naprawdę rewelacyjny.

Ok, S6 spróbuję. Ale S4 tak ciężko mi się oglądało, że nie mam słów. Pięć odcinków, ale zajęło mi to… miesiąc?

1 polubienie

Zróbmy tak. Obejrzyj piec odcinków S6. Jeśli powiesz mi, że zmarnowałeś czas, to wyliczysz sobie ile zarabiasz na godzinę w pracy i zwrócę Ci co do pensa. S6 to naprawdę rzeź. Czym głębiej, tym lepiej. Pokochasz tam tylu graczy i te wszystkie intrygi, że ja pierdziu.

LOL. Nie no, OK. Sprawdzę S6. Już dziś co prawda połknałem trochę S21, więc ja sobie szybko to skończę… A potem wezmę S6. :smiley:

1 polubienie

Daje słowo, ze warto. Kurcze, naprawdę mi mega zależy, bo uważam, ze ten sezon to skarb. Leć z tym 21, wylej gorzkie żale jak skończysz i idziemy oglądać jak sobie radzą Dirty Harry i Godmother w S6. I David, i John, i Roscoe! Jezu, jaki ten sezon jest znakomity.

Uff, po tym jak byłem odcięty od wszystkiego przez ostatnie parę tygodni, juz się bałem, że jestem jakieś 20 sezonów w plecy. Na szczęście nie jest tak źle. Zgłaszam powrót do świata żywych i lecę dalej z s4 (nie chwal tak tego 6, bo nie wytrzymam i oleję resztę 4!),
W ogóle muszę przyznać, że kolejnym plusem aus survivora jest to, że dużo trudniej go sobie zaspoilować.

1 polubienie

Na którym odcinku S4 jestes?

Nie ruszyło jeszcze za dużo, odcinek 7 jeśli dobrze pamiętam, więc jeszcze hoho zanim zacznę s6. W przeciwieństwie do Pawła mi za to bardzo odpowiada Aus Survivor. Nie wiem czemu australijczycy wydają mi się sympatyczniejsi od Amerykanów.

1 polubienie

Bo Australijczycy są zajebiści. Właściwie to są najzajebistsi. Gdyby dłużej w roku mieli śnieg, to bankowo mieszkałbym w Melbourne. Uwielbiam.

Kilka dowodów na zajebistość Australijczyków. Koniecznie zobaczcie.