Przesiadka na nowego Mac - migracja, czy świeży system?

Może ktoś będzie potrafił podpowiedzieć co w tym przypadku zrobić.

Czekam właśnie na nowego macbooka i zastanawiam się jak to ogarnąć, od kilku lat robiłem tylko upgrade systemu, ilość plików rosła, czasem musiałem się trochę odkopać bo dysk się zapełniał, ale od jakiego czasu notorycznie ginie mi wolne miejsce, dopiero co miałem 70GB (2-3tyg temu) a dziś powiadomienie że zostało 15, nic od tamtego czasu nie instalowałem, jedynie zrobione wideo 5 min w premiere które po renderze ma jakieś 300mb, pliki do tego wideo były cały czas na dysku więc nie to zjadło przestrzeń, no chyba że sam projekt tak wciąga.

Teraz zastanawiam się czy przy przesiadce jest sens odzyskiwać z kopi lub robić migracje wszystkiego, czy może po tylu latach przydało by się jednak zrobić czystą instalacje. Nowy mac będzie na M1 wiec pomyślałem że przenoszenie całego bałaganu może nie być najlepsze, ale teraz jak to zrobić żeby było na czysto a jednak że wszystkimi moimi plikami, historią, hasłami itd itd, bo nie ukrywam że nazbierało się tego baaardzo dużo i nie mam zamiaru ustawiać każdej aplikacji na nowo.

Czy migracja daje jakieś wygodne narzędzie? Jest jakiś magiczny sposób zrobić to dobrze? Chce się do tego przygotować bo przesyłka jeszcze potrwa kilka dni.

To chyba zależy na ile potrzebujesz tego co masz teraz. Ja zrobiłem świeży początek i zainstalowałem tylko minimum tego co mi jest potrzebne i jeśli czegoś brakowało to sobie dogrywałem. Wszystko co ważne miałem w chmurze więc bez problemu się odtworzyło na nowym sprzęcie, włączając w to całą bibliotekę zdjęć.

Moze nie jest to adekwatne dokladnie do twojej sytuacji. Ale w sumie podobne. Szczegolnie ze moglem migrowac z Windows wszystko co mialem (jest taka opcja przy swiezej instalacji).
Wybralem instalacje tak jak @carool . Tylko to co potrzebne na samym starcie. reszte szybko dorzuce jak bede musial.
Pliki i tak mam w One Drive wiec z danymi zadnego problemu nie mam.

1 polubienie

Ja z każdą przesiadką na nowego Maka stawiam system na świeżo, i tylko wrzucam sobie aktualne pliki z TimeMachine.

Zdjecia rozumiem że mogę ręcznie przenieść po całej akcji już, ale zastanawia mnie to magiczne zjadanie miejsca na dysku, dlatego myślałem o nowym świeżym systemie bo po tylu latach może coś tam mu szkodzi :man_shrugging:t3:

Plików jako takich nie trzymam tylko w chmurach ale lokalnie też, więc dropboxy i inne takie to się tym nie przejmuje, a najbardziej chodzi mi o programy jak Adobe czy forklift np gdzie zapisane mam różne ustawienia, serwery itd. i nie chce tego przepisywać na nowo :thinking: najlepsza dla mnie jest kopia i odtworzenie tylko boje się że w tym mi jakiś syf się przenosi który powoduje to zjadanie miejsca.