[Pomysł] Zasilanie serwera z paneli fotowoltaicznych

Cześć.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy i jak dało by się zasilić mój domowy serwer choć po części energią z paneli fotowoltaicznych.
Pomysł jest taki, że w jednem pokoju (mieszkam w bloku), który robi za garderobę mogę poświęcić jedno skrzydło okna i zamontować w nim jakoś panel.
Sprzęt który chcę zasilać to głownie serwer (ot zwykły PC z zasilaczem chyba 350W) i ewentualnie jeśli będzie to możliwe iMaca.
Pytanie tylko jak dobrać odpowiedni sprzęt? Jaki panel wybrać, jakie akumulatory, przetwornik i całą resztę.

Pytanie czy administracja albo życzliwi sąsiedzi się do tego nie przyczepią?

Koncepcja jest taka, że panel stał by w oknie wewnątrz mieszkania także ani sąsiedzi ani administracja spółdzielni niewiele by mieli do gadania.

wydaje mi się, że szyba wycina część promieniowania, szczególnie w UV, a to może zmniejszyć wydajność panelu dodatkowo (nie wiem jaki udział procentowy danego światła generuje jaki procent mocy, to musiałby się ktoś mądrzejszy wypowiedzieć, a ja nie mam czasu na research)

3 polubienia

Zakładając, że faktycznie umieścisz to na oknie, a nie na elewacji - chyba nic im do tego…

Ale zakładać równie mocno trzeba, że szybko się to komuś nie spodoba i będzie problem.

(Oto przykład, około roku temu w moim mieszkaniu trwał remont, odbywało się m.in. burzenie ścianek działowych. W tym samym czasie w bloku obok również trwał remont i ktoś zdążył zamówić kontener na gruz, który stał na wspólnym parkingu przed blokami. Nie minęło dużo czasu, gdy odezwała się spółdzielnia i long story short - pojawił się z wizytą Pan z Nadzoru Budowlanego.
Długo zajęło nam nieofcjalne dowiedzenie się o co defacto poszło, ale okazało się, że tok rozumowania któregoś zaniepokojnego sąsiada był krótki - słyszał kucie ściany (naszej), a w kontenerze (nienaszym) widział metalowe pręty. Co sobie pomyślał - ano na pewno, że burzymy ścianę nośną i blok się będzie walił, dlatego trzeba stawiać na nogi spółdzielnię. A my mimo, że robiliśmy wszystko zgodnie z prawem - działówki można sobie burzyć do woli - musieliśmy przechodzić przez ekspertyzy, pokazywać projekty, tłumaczyć się…)

1 polubienie

Tego się nie obawiam z jednej prostej przyczyny: nie ingeruję w jakikolwiek sposób w strukturę budynku, nie umieszczam nic na elewacji zewnętrznej. Po prostu postawię sobie “coś” w oknie i tyle.

Widzę już jeden dość negatywny aspekt montowania paneli w oknie: ich praktycznie pionowa pozycja nie sprzyja wydajnemu produkowaniu prądu z promieni słonecznych :confused:

https://allegro.pl/oferta/panele-fotowoltaiczne-mono-340w-half-cut-perc-9500590215

Patrz na wymiary:1,7 x 1m
Serwer działa 24h? No to potrzebujesz pare takich aby zebrać wystarczająco energi na godziny bez słońca ( i to zakładając wysoka wydajność), do tego inwerter, ups… panie gdzie tu ekonomia

2 polubienia

Ile ten serwer pali, że aż chcesz wchodzić w panele? No chyba, że hobbistycznie to robisz, wtedy kasa na zabawki jest nie limitowana. :crazy_face:

Sam wspomniałeś o kącie nachylenia, okna jak rozumiem masz centralnie na południe? W ogóle to polecam w ogóle ich nie zamykać bo te nowoczesne wycinają prawie cały potrzebny Tobie juice.

BENG

1 polubienie

Nie no sam kiedyś myślałem o takich oknach dopuki nie zobaczyłem ceny.

Stawiam, że jak nasze wnuki będą budować domy to innych okien nie będzie. :wink:

1 polubienie

U mnie w spółdzielni przy zgłaszaniu remontu musiałem mieć projekt od architekta, że burzę ściany które mogę burzyć. Ma to taką zaletę, że jeśli jakimś cudem moja rozwałka coś spowoduje (zakładam że budowlańcy nie używają zbyt ciężkiego sprzętu), to wina i odszkodowanie leci no architekta, a nie na mnie.

Co do okna, teoretycznie wymianę okien też zgłasza się spółdzielni. Moi rodzice chcieli coś takiego zrobić, ale spółdzielnia powiedziała kategoryczne NIE. I tyle było z zabawy.

To jest zamierzchły relikt minionych czasów - sama instytucja spółdzielni mieszkaniowej, gdzie zasiadają i decydują o wszystkim stare dziady, a do tego fakt, że niby musisz wszystko zgłaszać. Ja o swoim remoncie poinformowałem ustnie podczas pierwszej wizyty w spółdzielni i potem robiłem wszystko co chciałem.

Projekt od architekta i tak miałem, bo cały remont opierał się na nim, miałem też podbitą pieczęć od innego inspektora, że wyburzenia które robimy są ok i sam projekt jest w porządku, więc spółdzielnia nie miałaby się do czego przyczepić… Gdyby nie to, że sami mieli bałagan w papierach i na ich planach sprzed 20 lat (blok ma prawie 40) nie widniały np. dziury na drzwi do łazienki (w ścianie działowej) i na drzwi od salonu do sypialni (w ścianie nośnej - więc o mały włos by nas ciągali o domniemane wykucie drzwi w tej nośnej ścianie, gdyby nie to że chyba sami zrozumieli absurd pomieszczeń bez drzwi)

No i tak jak przykład wyżej - prozaiczna sprawa, jak wymiana okien może się wiązać ze sprzeciwem…

Niby spółdzielnia to “relic”(:wink:) przeszłości, ale jednak “jakiś” zarządca infrastruktury musi być? Czy się mylę?

Mnie na szczęście ten problem nie dotyczy, nie wyobrażam sobie abym mógł mieszkać w bloku. Z drugiej strony to nie jest też tak, że jak mieszkasz w jednorodzinnym to możesz wszystko, no ale jednak możesz więcej. :slight_smile:

Niby tak, ale jeśli zgłosisz przeróbki do spółdzielni, a ona to klepnie, to wszystkie awarie, uszkodzenia itp naprawia spółdzielnia.

Tu nie chodziło o zwykłą wymianę okna na nowe okna, tylko usunięcie okna i wstawienie w to miejsce paneli słonecznych. To różnica :wink:

To brzmi tak niemożliwie, że nie wiem co powiedzieć XDD

Moja spółdzielnia kazała nam po zakupie wpłacić “wpisowe”, które w zasadzie jest nielegalne i zgodne może z jakimś ich regulaminem, ale nie żadną ustawą… więc jakoś nie widzę, żeby płacili za moje poprawki.

Wracając do wątku głównego mam poważne obawy czy taki projekt jest sensowny. Jeden moduł 1,7 m na 1m ma na chwilę obecną max 370 Wp co oznacza że te 370 W będziesz w idealnych warunkach miał przez może jakieś 90 godzin w roku. Pytań jest wiele np. kąt nachylenia, kierunek itd. Moim zdaniem ustawianie czegoś takiego w bloku to pomyłka. Samo wstawienie tego modułu pionowo w miejsce okna skierowanego idealnie na południe pozbawia Cię 30 - 40 % wydajności. Wschód zachód kolejne 20%. Nie wiem ile kWh wciąga rocznie ten twój serwer ale trzeba by tu pamiętać że wydajność instalacji zimą jest znacznie mniejsza i projektować ją tak żeby wystarczała w zimie. Średni uzysk z jednego takiego modułu ustawionego na południe pod kątem 35 stopni (jak na gruntowej instalacji np. farmie PV) to jakieś 370 kWh. Do the math to się nie opłaca. Lepiej poczekaj aż skończą ustawę o tym że prosumenci będą mogli kupować udziały w instalacjach i ogarnij sobie gdzieś zasilanie dla całego domu.

BTW. Jakby ktoś potrzebował instalacji to się bezczelnie polecam.

To prada. Im bardziej zagłębiam się w temat kalkulacji opłacalności to faktycznie ustawienie panelu pionowo w oknie to bardzo poważny “błąd konstrukcyjny” bo jak już w wspomniałeś spadek wydajności takiego ogniwa jest znaczący.
W zasadzie to temat jest raczej do zamknięcia.

Widziałem na zdjęciach balkon obudowany takimi panelami. Ale nie jestem przekonany do czegoś takiego w bloku. Do niedawna były dopłaty i sporo ludzi kupiło panele. W połączeniu z umową z elektrownią ma to sens, ale trzeba mieć sporo paneli. Niestety dopłaty chyba się skończyły, a i elektrownie zaczynają gderać że im infrastruktura siada. Za dobrze szło i się skończyło :frowning:

Dlatego ja montuje u siebie baterie i do sieci będę wysyłał tylko jakieś ochłapy.

Niestety żadne rozwiązanie nie jest idealne w 100%, ale baterie przynajmniej dadzą jakieś pole manewru.

Miejsce na generator też mam. :wink:

Tomasz z czystej ciekawości ile te baterie kosztują i przy jakiej instalacji? Jak przewidujesz czas zwrotu?