🗳️ Polityka

image
To mnie nie dziwi, zbyt centralny. To też nie dziwi xD
image

Ale dla mnie to jest z dupy test. Przeciwieństwem totalitaryzmu jest brak totalitaryzmu, a nie anarchia :upside_down_face:

PS: @Tadek fajnie Ci się obrazki ładują w przeglądarce xD

Też zrobiłem!

Everybody socjalgangsta, aż przyjdzie rząd, który dojebie 60% dochodowego xD

1 polubienie

Jeśli będę miał dzięki temu dobre usługi publiczne to nie widzę problemu.

W Polsce??

Też zrobiłem, a co.

Also:
Screenshot 2022-06-08 at 16.06.04
:wink:

1 polubienie

ostatnio usłyszałem że jestem idealistą, więc tak, w Polsce

“Szewc bez butów chodzi”. Tak się ładują przez proxy service którym zarządzam :smiley:
Akurat dzisiaj siedzę w biurze.

1 polubienie

Wielu jest takich idealistów do momentu, w którym zaczynaja się zbliżać do proponowanej linii demarkacyjnej :wink:

W sensie ja w 100% wierze, ze to nie Ty. Ale większość to jedna ta wspomniana grupa :wink:

Łatwo jest się domagać wysokich podatków, kiedy wychodzimy z założenia, ze nas ominą.

2 polubienia

Ja byłem za to zwolennikiem niskich podatków, gdy nie miałem żadnych zarobków, ale w międzyczasie przestałem słuchać korwinowców, skończyłem 18 lat, poznałem trochę świat i ludzi.
Płacenie podatków na obecnym poziomie nie sprawia mi bólu, a nawet mam całkiem sporo mentalnego zapasu na trzeci próg w stylu 60% powyżej jakiejś sensownej kwoty (tak, progresji podatkowej też nie rozumiałem w liceum).

1 polubienie

Ja mogę spokojnie zapłacić 60% powyżej pół melona rocznie. Tyle, że to jest moje abstrakcyjne rozumowanie bo jestem na etacie i mnie w sumie jebie ile podatków płacę. Może i być 90% byleby kasa na rękę się zgadzała i pozwalała na zakup tylu DKT na ile przyjdzie mi ochota.

2 polubienia

Zdaję sobie sprawę ze w normalnym systemie bym płacił dużo wyższe podatki.
Tylko wiem ze wtedy:

  • bym nie czekał tygodniami na wizytę u specjalisty
  • nie martwił się w przyszłości o edukację dzieci
  • prawdopodobnie widział więcej inwestycji w mieście
  • może jakieś mieszkania komunalne

Jestem zdania, ze nasze niskie podatki pozniej oddajemy w prywatnej służbie zdrowia, ratach za mieszkania które są normalnym towarem bez żadnej konkurencji dla developerow, albo oddaje to w paliwie bo w tym kraju dłuższa podróż bez samochodu poza duże ośrodki to droga przez mękę. I wiem jak działa progresja :wink:

Ja i tak wspieram (bo głosować tu jeszcze nie mogę) partie lewicowe i życzę im sukcesu.
Natomiast wcale nie chce, żeby przywalali (za, w moim rozumowaniu) wielkie podatki. Po prostu inne rzeczy są dla mnie ważniejsze. Z dwojga złego wole podatek, niż alternatywę. Ale proszę mnie tu od korwinistow raczej nie wyzywać xD
Ja nie z tych, co to by chcieli taki sam próg dla Muska, co pani, która zamiata w Freemont albo najlepiej wcale.

Ja po prostu chciałbym zdroworozsądkowo (do 40, w skrajnym przypadkach - znacznie więcej, niz tadkowe pol miliona, nawet euro - do 49%).

Znaczy tak naprawdę to uważam, ze 30 to powinno być maks maksów. I nawet myśle, ze to by wystarczyło, gdyby utrudnić dymanie systemu i takie życie w kredycie miliarderów i korpo. Ale tak to się pewnie nie da, wiec mogę te 10% dorzucić, choć nie bez bólu serca.

3 polubienia

No. Najbogatsi i tak pewnie nigdy się do tego nie zbliżają, od tego są specjaliści od optymalizacji podatkowej.

Najbogatsi to mają bardzo prostu schemat działania, tak jak napisałem: życie w kredycie.
Mozesz mieć miliardy w akcjach tesli/amazona i placisz 0 podatku, dopóki ich nie sprzedasz.
A jak masz tyle akcji to używasz ich jako zabezpieczenia kredytów i kart. A potem bierzesz kolejny kredyt, którym spłacasz poprzednie zadłużenia i tak w kółko aż do śmierci. Banki to nawet dają praktycznie nieoprocentowane, bo wiedza, ze się nachapią na koniec.

1 polubienie

Skrajne centrum

image

Świat się kończy - chyba pierwszy raz w życiu mogę się zgodzić z tym panem:

zepsuty zegar też dwa razy na dobę wskazuje dobrą godzinę…

1 polubienie